Hejka , jestem i ja
Własciwie to jestem od po siedemnastej, ale w międzyczasie przypomniało mi isę, ze mam zupkę wstawić, no i do niej ziemniaczki obrać pokroić, młodej smerfy ściągnęłam-pierwszy raz ogląda-ale jej sie podobają. Pytała, zcy mogę jej takiego smerfusia do domku przyniesć-noooo pójde na łąkę, do lasu i jej jakiegos shaltuję
a slubnego bym posłała w końcu potencjalny tatuś;-)
buciki :-) miały byc na płaskim ale;-)
kurteczka
i ta bluzka w którą sie wreszcie jakimś cudem mieszczę
potencjalny nie potencjalny tera zgo nie denerwuje i nic nie mówię. Jutro się okaże ile osób i kogo zwolni szefowa w zakłądzie. Ponoc przesiew 70% do odrzutu
.
Fajne te buty, choć ni e w moim stylu , kurtka cieplusia , no i ta bluzeczka-tzn tY w niej-oj ładnie ładnie
Dziewczyny dzieki za pamiec, niestety potrzymam w niepewności i was i siebie, bo j.w. Piotra nie wyślę a sama nie mam kiedy. Może w sobote, a może późńiej... Się obaczy.
Anka koniecznie musisz nam focie później pokazać.
Iwcik ale masz ciepłotę, u mnei rano 2* były i zamiast w 18 to w 15 minut do roboty doszłam
, bo buty u szewca a do płąszczyka ni epasują adidasy tak więc w wiosenno jesienne fruwajce śmigam:-)
Drogie koleżanki.:-)
Czy to różowym, czy żółtym , czy czarnym ...chcecie czytajcie, nie chcecie omińcie posta .;-)
Można by się czepić tych, co pisząc pogrubiają czcionkę.
Złej baletnicy , to i kiecka przeszkadza.;-)
Ale fakt faktem, że gdybyśmy wszystkie tak zaczęły... nieco wiosennie, tęczowo by się zrobiło.;-)
To w jakich odcieniach widzimy kolorowo napisane posty zależy od ustawionego kontrastu monitora.;-)
Pozdrawiam, i miłego dnia życzę.;-):-)
Ty bestio paskudna
,gdybym miałą to rozczytac to ból głowy murowany w pięć minut jak nie szybciej.
A dziewczyny zauważyłam to wczesniej-najczesciej głowa boli mnei jak przesile oczy, tak wiec okulista zaraz list gończy za mną wyśłe. Jak się oszczędzam to nie jest tak żle. Zobaczymy co bedzoe jak śnieg spadnie i będzi esłońce odbijało
Mh jak tam plecy??? I od Ciebie będę wymuszac zdjęcia z pasowania, hihihihihiiihihiiiiiiii
malinuś fajnie tak wydawać cudza kasę ( talony, bilony czy biliony
obojetne
)
Beata znam ten ból z parującymi oknami. Albo to co pisąła Anka, albo szyby w oknie masz tak jak ja- do pupy.
MH no no no- fatałaszki niczego sobie. Ta wrzosowa bluzeczka ze spódniczka no cudeńko!!!
jajecznica-dobre
A jak to się robi na tych klamkach? My próbowaliśmy powycinac uszczelki gdzie niegdzie, ale to nic nie dąło. Trzeba wietrzyć minimum 2 razy dziennie, czyli standard. Ale jak pranie powiesze, albi gotuje-ech. Zima jak wejdę z dwoma talerzami do pokoju ( z obiadem) to szyby płaczą. Zima 6 lat temu, mocna taka ostra była, to miałąm lód od wewnątrz na szybach na dole, takie lipne termoizolacje z nich. I nie myślcie sobie w domu ciepło było, tzn jakieś 22*, bo ja cieplej nie lubię.
Kamcia ciemniejszy lepszy. Ni eobraż sie, ja po prostu umieram czytając tak niewyraźne literki. Obraz w kompie mam jasność na minimu, niżej się nie da. I albo tak, albo bede zmuszona zrezygnowac z czytania czegokolwiek, bo do bóló głowy nei mam zamiaru wracac, oj nie.
Luna i jak? Wyrobiłaś się przed "Ustami"?;-)
tak, po 22 dopiero mężowy dodomku z pracy wrócił, a film o 21.30 sie zaczynał, wiec luz.
ALe dał mi szkołę
kokusia tak racja..
jak już bym sie rozchorowała to najpierw jakieś domowe kuracje mleko z miodem czy czosnkiem;-)
a jak nie pomoże to lekarz i leki..
ale dlatrego właśnie wolę unikac chlapy , przemoczenia , itp pogody i nie wychodzić z domu tylko czekać na lepsze dni
przynajmniej wiem że się nie zaziębię
nooo, ale i nie uodpornisz...
eeeee- ale ze o co chodzi??? że jak posmaruje to i tak nic nie bede przrz nie widziała to mi para juz nie bedzie przeszkadzac???
Rozrobić to w owdzi eczy jak, czy co??? Matko co za sposoby, ale ja to juz nawet tego bym spróbowała
u nas mleko na dworze i czytałam że wilgotność powietrza 99%
toć to można się utopić
A poważnie u nas tez masakra jakas normalnie.
Jezusicku, no tak długo to jeszcze nigdy nei odpisywałam- blisko 4 godziny