luna665
Mama grudniowa 2007
- Dołączył(a)
- 12 Styczeń 2009
- Postów
- 2 886
Hejka , jestem.
A młodym się nie przejmuj i nie denerwój, jak zacznie szczebiotać to waciki w uszy
Kiedys bardzo ciężko pracował, jak zaczynał w drukarni, i jeszcze obiad ugotował, posprzatał, smieci wyniósł i podłogi pomył. Teraz szklanki od kompa do kuchni nie chce się zanieść.
Ale skończyło się. i o tym będzi eponiżej.
No i słuchajcie. Zostawiła go tam z tym na wpół zrobionym obiadem. Kazałam mu jeszce iść na Manhatan po worek ziemniaków, bo facet , który ma najsmaczniejsze coraz rzadziej przyjeżdza. Zdziwiony- a jak ja mam iść z Witusią i workiem ziemniaków?Ależ się uśmiałam. A jak ja szłam z wózkiem tobołami i często jeszce młod ana rękach, albo na barana? A teraz to jak ja wracam? $ reklamówy wypchane i dziecko jeszcze.
Poszłam sobei do tej mojej biednej babuni, al ejuz z nią lepiej, operacja jutro rano, nie chcą czekac. Pogadałam sobei z mamą i mówi, ze mnie się w cale nie wydaje, że mój Piotruś rzeczywiście się zmienił i to na gorsze.
Ze szpitala poszłam sobei na spacer do parku, troszkę sie rozładować, wyciszyć.
Wracam, a tam ziemnaki kupione, gulasz sam postanowił dokończyć, żeby było co zjeść, hehe.
Przyjełam to tak sobie, zaczęłam zmywac, i pyta mnei co mi jest, jakas dziwna, jakaś nie swoja, to miu powiedziałam-zła jestem na Ciebie kochanie. Zmieniłes się, bardzo się zmieniłeś. I wyszłam. Może pomyśli. A jak nie pomyśli, to ja mu głośniej , wyraźniej i drukowanymi literami wytłumaczę co mi jest.
Młoda o gry się uprasza-oj Ana aleś mnie wpakowała
hehe, też tak mówię za każdym razem jak się ich koło setki uzbiera, albo i grubo lepiej, później kasy neima, znów sie odkłada i znów wychodzi koło 200zł za fotki, hehe. Ale widzisz, dobrze, ze mi przypomnialaś, zacznę powoli wybierać, to za 2 miechy może zrobię.muszę zacząć na bieżąco wywoływać bo tak na raz to trochę za dużo kasy
A młodym się nie przejmuj i nie denerwój, jak zacznie szczebiotać to waciki w uszy
Wiesz co i mojemu się cieżko czasem pracuje, ale teraz po tych awansach ( szkoda, ze nie kasowych) to ma coraz lżejszą prace. dziś w nocy spał przez 10h! I wielce nie wyspany wstał po dwunastejluna : dobrze zrobilas! ja tez tak mojemu mowie, choc wiem, z ema naparwde ciezka i stresujaca prace, duzo godzin... ale w weekend mi pomaga, czy to kapanie malego, czy zakupy, czy gotowanie, smieci itp
Kiedys bardzo ciężko pracował, jak zaczynał w drukarni, i jeszcze obiad ugotował, posprzatał, smieci wyniósł i podłogi pomył. Teraz szklanki od kompa do kuchni nie chce się zanieść.
Ale skończyło się. i o tym będzi eponiżej.
kamcia a to Twoje święto kobieto? Nic nie mówiłąś! Wszystkiego naj naj naj!!!
Ależ wariatka, no ale buciki śliczne sa i troszkę się nie dziwię:-)ja dzis wlasnie odwalilam numer u mnie w miescie nie milei rozmiaru ale 24km stad mieli wiec pojechalam do nich po te buty hihi Ponizej zostawie fotke
Nie szczuj tu tylko rzuć mi w monitor kawałek, moż ebyć nawet z zakalce. Od rana chodzi za mną ciasto jakieś domowe, mmmniami...No a ja w ramach odchudzania pikę ciasto
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&Ja mam we wtorek rozmowę o pracę w banku, trzymajcie kciuki!
heheLunka brawo brawo no kocham cię kobieto tak załatwić faceta mi
No i słuchajcie. Zostawiła go tam z tym na wpół zrobionym obiadem. Kazałam mu jeszce iść na Manhatan po worek ziemniaków, bo facet , który ma najsmaczniejsze coraz rzadziej przyjeżdza. Zdziwiony- a jak ja mam iść z Witusią i workiem ziemniaków?Ależ się uśmiałam. A jak ja szłam z wózkiem tobołami i często jeszce młod ana rękach, albo na barana? A teraz to jak ja wracam? $ reklamówy wypchane i dziecko jeszcze.
Poszłam sobei do tej mojej biednej babuni, al ejuz z nią lepiej, operacja jutro rano, nie chcą czekac. Pogadałam sobei z mamą i mówi, ze mnie się w cale nie wydaje, że mój Piotruś rzeczywiście się zmienił i to na gorsze.
Ze szpitala poszłam sobei na spacer do parku, troszkę sie rozładować, wyciszyć.
Wracam, a tam ziemnaki kupione, gulasz sam postanowił dokończyć, żeby było co zjeść, hehe.
Przyjełam to tak sobie, zaczęłam zmywac, i pyta mnei co mi jest, jakas dziwna, jakaś nie swoja, to miu powiedziałam-zła jestem na Ciebie kochanie. Zmieniłes się, bardzo się zmieniłeś. I wyszłam. Może pomyśli. A jak nie pomyśli, to ja mu głośniej , wyraźniej i drukowanymi literami wytłumaczę co mi jest.
Młoda o gry się uprasza-oj Ana aleś mnie wpakowała