witam porannie
wpdma rano zeby troche was poczytac:-)
moje dziewczyny jeszcze spia
nie bylo mnieprae dni bo w sobote wiadomo sprztanie itd a wieczorem mojokupowal kompa.a niech sie nacieszy:-)
w niedziele bylismy na chrzcinach moejej bratanicy,wrocilismy wieczorem
w poniedzialek rano ogarnelam chalupe i wzielam sie za malowanie
latalam po darbinie,rusztowaniu,stolkach
i tym sposobem z malymi przerwami ganialam tak 8 godzin
d wieczora
a wieczorem to bylam tak padnieta ze o 21 bylam juz wykapana a ok22 poszlam spac
no ale zstalo tylko umalowac jedna dluzsza sciane i czesc ktorkiej sciany-ta nad balkonem.oby farby starczylo
a wczoraj rano pojechalamz mala do endokrynologa.z mala wszystk ok.zwiekszyl jej dawke leku bo rosnie.w listpadzie kolejna kontrol.
jak wrocilam to musialam odpoczac po tej podrozy
i tak jakso zlecialo do wieczora na krztaninie
wieczorem wykorzystalam p albo on mnie
witam :-) po obiadku u mnie dzis rybka i frytki i grecka sałątka ze słoika ;-)niedługo do prracy na 15.30 i jeszcze jutro a niedziela i poniedzialek wolne W niedziele mamy jechac do rodziców męza bo juz za nami dzwonili ze nie przyjeżdzamy
a ja zaplanowałam sobie ze w niedzile poczytam ksiązkę pośpię i ogólnie odpocznę
w pracy bez zmian :-( i mimo leków jakis dolek mnie łapie Mam nadzije ze przelew na konto będzie w poniedziałek
dzieci zdrowe Mąz do nowej pracy idzie juz od 16 sierpnia będzie pracowal po 7 godzin dziennie Jest takie stowarzyszenie osob niepelnosprawnych i tak mu sie udalo dowiedziec o pracy będzie mógl dorobic sobie a przedewszystkim odejda nocki ktore rujnowaly jego zdrowie
bedzie pracowal w NOMI na stoisklu elekrycznym
Miłego dniea
graki dla meza
Anabuba-to lej mnie już...
Mam niedoczynność.
Po porodzie,miałam stawić się u lekarza,pojechałam rok później,okazało się,że przez ten rok pojawiły się kolejne guzki...
Dostałam opr...leki...i tyle
Oczywiście nie brałam ich znów :-( teraz nie mam pojęcia jak to wygląda,minął znów rok,więc aż sie boje pomyśleć co tam nie tak już jest :-(
Chrypke mam od zawsze...Skóry pięknej nigdy nie miałam,ostatnio strasznie dużo syfków sie robi,no i okropnie się poce...
to kochana nalac Cie to za malo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
biegeim do lekarza!!!!!!!!!
sama sobie rbisz krzywde!
jezeli nie bedziesz brala lekow to dlugo tak nie pocieganiesz!
moja mala prawdopodobnie w ogole nie ma tarczycy,ale dzieki lekom prawidlowo sie rozwja i skore ma ladna,gladka a nie chropowata.
zobaczysz od razu zaczniesz chudnac.poprostuu Twoja przemiana materii jest porzadnie zaburzona.
od razu zrob sobie badanie na cukier!
lidka no wlansie nie wiem..
sama nie wiem czego chce nie moge sie z moim D dogadac ostatnio:-(
jestem jakas rozdrazniona.... przydalyby sie wakacje jakies..,...,.
to nie @ bo juz po, ale moze przez pogode, brak znajomych na obcczyznie....znaczy jest do kogo "gebe"otworzyc... bo mam tu kumpli z mojego miasta...
ale przez tyle lat te same osoby , a innych znajomyh brak....
nawet nie ma sie nieraz komu wygadac, bo poznane tutaj osoby z innych miast nie zawsze i nie do konca sa szczere.... (niestety juz sie spotkalam z takimi przypadkami kilka razy)
czasem sa takie dolki , tesknota i chce sie wracac do domu....
czasem chcialoby sie gdzies wyjsc do ludzi,... D nie ma czasu bo ciagle pracuje, jak ma wolne zalatwiamy sprawy urzedowe itp...
zreszta tu nawet do kina nie ma gdzie...
nocny wypad odpada bo malej niemielibysmy z kim zostawic... i tak juz jest .... :-/ i tak sie to klebi przxez jaakis cczas a pozniej wychodzi... ze wszystko nagle wkurza i plakac az sie chce.... wrrrr
kochana poplacz sobie
placz oczyszcza
mi jak sie nazbiera to sie wylacze i na drugi dzien inczej patrze na swiat
bo przez zapuchniete oczy
a tak na powaznie-masz nas
zal sie ile trzeba
Coś z sercem mam tylko jakoś na badaniach nigdy nic nie wychodzi i przepisują mi żelazo i witaminy, nic więcej
teraz czekam na jakąś kasę żeby pójść na echo serca
ja rzadko palę, mi jedna paczka starcza nawet na dwa miesiące
Witam z rana jako pierwsza
Kuba jeszcze śpi, przylazł nad ranem i chyba dobrze mu się z mamą śpi, bo ani myśli o wstawaniu a na zakupy trzeba iść
pogoda nadal do d... dzisiaj gorzej bo nie dość że pada to jeszcze mgła i zimno
miałam jechać na to święto brygady do M ale w taką pogodę z chorym dzieckiem wolę nie
jeszcze by mi się gorzej załatwił, ach wolę w domu posiedzieć i na spokojnie sprzątnąć itd
zajrzę potem ;-)
moej znajomej wada wyszla odpeiro na echu serca.osluchowo nic jej nie bylo,tylko sie szybko meczyla.
Witam z ranca
ja juz po sniadanku ,zaraz przychodzi tesciowka a ja wybywam
Noc mialam fatalna bo spac nie moglam a do tego trzasnieci sasiedzi zrobili sobie imprezke i darli pyski do 3 albo i dluzejMyslalam ze pozabijam gnojkow):-)
ja bym od razu na policje dzwonila
Bylam u Mamy i operacja sie udala i przebiegla bez zadnych komplikacji
Byla juz wybudzona i byla w stanie troszke mowic
Trudno ocenic Jej stan bo jest za swiezo po operacji.Musieli Jej ogolic glowe a teraz lezy z drenem.
W ciagu paru dni sie wszystko wyjasni
trzymam kciuki zeby mama szybko wyzdrowiala
Witajcie, chciałam się do Was dołączyć. Siedzę w domku z synkiem, mąż pracuje dość dużo, teraz jest trochę lepiej, bo w jednej pracy zaczyna mu się urlop. W drugiej jakoś do 17 jeszcze ma trochę do porobienia. Będzie mi raźniej, jeśli mnie przygarniecie
witamy i zapraszamy
Bardzo dziękuję za miłe przywitanie. Na razie czytam Wasze posty, ale jeszcze nie orientuję się zbyt dobrze, za jakiś czas pewnie, jak się lepiej wgryzę, to będę bardziej w temacie. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to jakoś nie potrafię znaleźć na to czasu, a brzuch mam do skorygowania, więc może Wasze towarzystwo mnie zmobilizuje, żeby coś z tym zrobić. To co mnie gryzło ostatnio, to to że poroniłam w połowie lipca, ale już wracam do siebie, nie jest źle, odliczam dni do następnych staranek
a za Aniołka zapaliłam światełko. Mój synek jest jeszcze mały ma 1,5 roku, jest fajny, daje nam coraz więcej radości i jest coraz bardziej samodzielny. Od października może uda mi się wrócić do pracy, ale jak na razie trochę mi momentami ciężko siedzieć w domu i nie mieć do kogo się odezwać, bo synek na razie za dużo nie mówi. Dlatego cieszę się, że odnalazłam to forum
przykro mi z powodu aniolka[*]
Witam dopiero teraz
dzisiaj wstaliśmy koło 8. Kuba przylazł do mnie koło 3, przytulił się i zasnął i nie miałam serca go już przenosić do siebie
M się dzisiaj nie odzywał, także nie wiem co u niego
mam nadzieję że wróci szybko
jeszcze dzisiaj z rana kolega do mnie dzwoni czy go nie zawiozę do przewozu bo w potoku im dom zalało, no nie dom ale garaże. Teściowe bramę do garażu wyrwało
masakra jakaś. Nie da się do potoku z żadnej strony dojechać, od niemiec też
kolega poszedł torami do potoku, a tak jakieś 5km
ma dać mi znać co i jak tam u nich
a teraz idę Kubę kłaść spać i się biorę za obiad bo nic nie zrobiłam, pół godziny temu weszłam do domu
o matko
te powozie w tym sa starszne
z roku na rok coraz wiecej kataklizmow
i jak tu nie mowic o koncu swata
ziemia sama sie nas ludzi pozbywa:-(
w worek