Witam laski
Przyznam sie od razu ze nie czytalam bo dopiero siadłam przed latopem , ale miałam dzisiaj okropny dzien i nocke:-
-
-(
Ok. 1 w nocy sie obudzilam bo strasznie goraco mi sie zrobiło i poczułam ze cos sie dzieje nie tak , wstalam do łazienki bo myslałam ze znów akcja podobna do wczesniejszej ale to nie to w łazience zobaczylam krew
i zrobilo mi sie słabo wróciłam do łóżka na łóżku tez slady krwi :-
-
-( rozpłakalam sie bo juz mysli nie te weszły w głowe , no i za telefon ale do kogo zadzwonic o 1 w nocy , dziecko spi meża nie ma , do sasiadki chcialam zadzwonic no ale gdzie o 1 pomyslalam ze zwariuje za chwile , jak na szpilkach poczekalam do rana szybko obudziłam maksia zawiozłam do szkoły i wio do szpitala do mojego lekarza dobrze ze dyzur mial w szpitalu , rozdygotana cała normalnie rece trzesly mi sie jak galaretka:-
-
-
-( lekarz odrazu wział mnie na badanie i w pierwszym momencie powiedzial ze on nie widzi sladów krwi , ja mu tlumacze ze sie wykapałam bo tej krwi miałam troche ze to nie były dwie krople dopiero jak wyciągnął wziernik to ze mnie polecialo znowu kilka kropli na ziemi je pózniej widziałam i powiedział ze teraz juz widzi , ale odrazu uspokoil mnie ze to nie z szyjki i ze to nie jest nic z łożyskiem , dla pewnosci usg dokładne potwierdzily slowa lekarza no i mnie uspokoił wtedy poczułam ulge , chciał mnie zostawic na obserwacji ale nie mogłam zostac bo jak dziecko w szkole meza nie ma wiec jak , ale obiecałam ze bede leżec w domu , i tak mam przez 3 dni pilnowac sie i podobno krwawienie ustanie ze to jakies scianki czy krwinki popekały byc moze ze jakies zapaleniemoze sie wdac ale jakbym tak czula ze swedzi albo piecze to mam odrazu wrócic do szpitala no i oczywiscie chłopa na bok :-)
ale laski miałam stracha :-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-(