reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

moja bratwoa przez 4 miesiace wymiotowala i schudla,a pozniej przytyla i mala sie urodzial prawei 3,5kg wiec nie martw
Ty nie tyjesz ale dziecko i tak z Ciebie bierzez co mu potrzeba:tak::tak::tak::tak:
dzieki:tak::tak:
-ale te wodospady to masz na zawsze i za doarmo, i ja bynajmniej byłabym w takich widokach zakochana.
-co do Twojego faceta, no kurcze, widzę, że grochem o siciane - przykre, ale myślenie, że jest z Toba tylko dla Czarka-kochana-no nie przeginaj, prosze Cię, jesteś wspaniała osobą, wspaniałą matką i żoną. No czy kochanką to nie wiem:-D, więc zamiast narzekac i się dołowac zupelnie niepotrzrebnie zasadz mu kopa pożądnego i się skończy:-D. A poważnie. Jak nie bedzie chcial to za chiny nie zrozumie, ale rozmowa rozmowa rozmowa-tylko tym da sie coś zdziałąć, no ja jeszcze dołączam winko, haleczkę i wspólny wieczór...Jednym wystarczy jedna taka poważna rozmowa, mój choc chętny, to i tak raz na pół roku do roku trezba to powtarzac, ale mi t pasuje, bo i tak coś sie zawsze zmienia i warto odświerzyći tak od serducha pogadać. Nie kazdy tak potrafi na co dzień ( ukłony w stronę Maliny i Piotrka), niektórzy musza do tego dojrzec...
-te 2 pierwsze kilogramy co zrzuciłaś to z siebiie, a 4 ktore przytyłas to dla WAS. Wiec nie powinnas sie niczym przejmować. Moja kuzynka za 3 tyg ma termin a to ja bardziej na ciezarną przy niej wyglądam. A dzidzia zdrowa. ( pisałam wam o niej jak chciala usunąć ciążę, a lekarz puścił jej bicie seduszka jej mallenkiego dzieciatka...).
Bądż dobrej myśłi, pozytywne nastawienie to połowa sukcesu a my trzymamy za Ciebie kciuki!.
-co do tej działeczki-nie możesz przywiesić dziadkowi karteczki, że jestes chętna i chciłąbyś sie z nim spotkać , żeb zadzwonił do Ciebie, albo w danym dniu o godzinie tej i tej czekał na swojej działęczce???
-no i tyle dobrze, że chociaz wóz będzie w końcu sprawny.
- wodospady piekne ale wozkiem tam nie wyjade a i ja wyjde o pierwzego i mnie zaraz kolki lapia, nie teraz takie spacery dla mnie:no::no::no:
- a jak inaczej wytlumaczyc to ze ma mnie gdzies, nie prztulamy sie nie calujemy nic a nic, i gowno go to obchodzi ze ja mu mowie jak krowie na rowie ze mi smierdzi piwskiem:crazy::crazy: w lozku zwlaszcza mi smierdzi bo na wieczor najwiecej pije tego piwa a pozniej ma pretensje ze sie nie kochamy ze sie od niego odsuwam w lozku i nie ma sie nawet jak przytulic:-:)-:)-(
powiedzialam mu ze jak nie bedzie smierdzial piwskiem to sie przytule, wiec woli sie dupa odwrocic i miec mnie gleboko gdzies i piwka sie napic, bo piwko najwazniejsze:crazy::crazy::crazy:
juz nie mam sily dp tego faceta nic do niego nie dociera co z tego ze pogadamy jak on i tak swoje bedzie robil jak tylko sie rozmowa skonczy, odkad przyjechal z niemiec nie bylo dnia zeby wypil mniej niz 4/5 piw:crazy::crazy:
zaczynam sie bac na powaznie co z nami bedzie bo ja z pijakiem na pewno zyc nie bede:no::no::no:
- co do dzialki nie wejde mu przeciez na dzialke kartki zostawic a nie mam gdzie bo z furtki to zaraz wyciagną:sorry2::sorry2::sorry2:
a dziadek jest chory wiec za bardzo nie ma jak na te dzialke przychodzic
Ja rowniez witam w ten deszczowy i brzydki dzien :-(.Jestem zla bo cos pecha mam z tym wyjazdem do kolezanki.Ostatnio obie doszlysmy do wniosku ze przesuniemy na dzisiaj moj przyjszd do niej bo dostalysmy tez inne propozycje na wekend ,wiec nie pojechalam,Wczoraj juz sie spakowalam.Oliwka wczoraj caly dzien jakas goraca byla,popoludniu jej sprawdzam ona 38,1 temp.Dalam jej syropek i bylo ok.Nocka taka sobie ale rano o 4,30 temperatura 38,3 :-(. Zadzwonilam do lekarza i mam przyjsc po 13 .Dzis musze i tak z nia wyjsc bo musze sie isc dzis podpisac do urzedu ,po drodze do sadu ide dam dokumenty o alimenty i wracajac wejde do lekarza.Teraz mala ma fajnie bo ma 36,3 wiec syrop jeszcze ja trzyma :-).Pojde zobacze co mi lekarz powie.Mam nadzieje ze juz wiecej goraczki miec nie bedzie.Nie wiem co to moze byc bo nic innego jej nie ma .Nie ma kataru ani kaszlu,ani nie marudzi ani kup dziwnych nie ma . jAK NIUNIA mi pozwoli to troche poczytam .
moze to zwykla trzydniówka:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:
[video=youtube;uX_PzPiPlCQ]http://www.youtube.com/watch?v=uX_PzPiPlCQ[/video] fajna piosenka mamy ją na płytce z naszego wesela

Cieszę sie że mnie pamiętacie. Obiecuje poprawę, wiktoria fajna ta piosenka mi ostatnio jak wracałam ze szkoły wpadła w ucho ta
[video=youtube;Z5JIWD5lmCo]http://www.youtube.com/watch?v=Z5JIWD5lmCo[/video]
i chodzi za mną cały czas
fajne te pioseneczki:tak::tak::tak:

witam was porannie i pochmurnie :dry:
u nas kolejny dzien nudy i brzydkiej deszczowej pogody
zraz musze sie zebrac bo jade siostre z malym na szczepienie zawiezc
mam dzisiaj dola totalnego bo w nocy za duzo mi sie snilo i za duzo myslalam i wychodzi na to ze to wszystko jest moja wina, ze wszystko przeze mnie jest:-:)-:)-(
doszlam do wniosku ze jestem egoistka i materialistką ktora nic nie potrafi:-:)-:)-(
ostatnio chcialam zeby m mi napisal jakas chociaz jedną zalete jaka mam tak rzeczowo a on mi nie odpisal caly dzien ani jednego smsa:no::no::-:)-(
wiec wychodzi na to ze nie jestem nic warta i wraca mi wszystko ze zdwojona sila, wszystko mi dokucza i wszyscy wiem ze jestem w ciazy ale nie moge wiecznie sie hormonami tlumaczyc bo wiem ze tak nie jest:-:)-(
sorki ale musialam sie wyzyc
sory ze akurat na was:-:)-:)-(
 
reklama
ANKA fajnie ze Lala bedzie miala paszport :-) LUNKA 3 mam kciuki za przedszkole.Jesli chodzi o Oliwke to brzuszek ja napewno nie boli.Ona jest normalna,dobrze sie czuje tyle ze jest rozpalona i ma ta goraczke :-(.Mam nadzieje ze nic sie wiecej z tego nie wykluje . Cos jest na rzeczy bo rano jej mierzylam i miala 36,3 a po 2 godzinach miala 37,3 czyli rosnie :-(. Pisemko do sadu zaniose jednak nie dziasiaj bo cos tam wyszlo ze mam zle napisane.Musze jeszcze poobliczac wszystko i w jakies gazecie dzisiaj wyszlo jak sie pisze takie pisemka to sobie ja kupie i napisze . Wyjazd do kolezanki narai przelozylysmy na niedziele lub poniedzialek. My zaraz wychodzimy do urzedu i do lekarza .
 
Witam w słoneczny dzionek :-D prawie zero chmurek na niebie więc potem na miasto skoczę z Kubkiem bo mamonę i zapłacić za auto :sorry2: wczoraj wypłata przyszła a ja już się pozbyłam 400zł :crazy: dobrze że jeszcze z pitów ma przyjść albo 570 albo 1700 mam nadzieję że to drugie :tak: Kubek zasnął więc mam chwilę odpoczynku ale zaraz jakiś obiadek z lekka trza przyszykować chociaż ze wczoraj zupa została a nikogo prawie w domu dzisiaj nie będzie więc tylko ziemniaczki i kotlety :tak: tak czytałam i czytałam i nic nie zaznaczyłam i nie zapamiętałam :-( coś nie mam głowy dzisiaj do myślenia, od wczoraj mnie boli :baffled: tam widziałam Wiktoria dała jakieś piosenki jakie miała na płycie z wesela, ja nie miałam pierwszego tańca ani pierwszej piosenki ani nie miałam takiego wesela jakie bym chciała :-:)-:)-( a z przeprowadzką na ten weekend nici bo się okazało że nie mam samochodu żeby meble przewieść :crazy:M musi do ojca zadzwonić i z nim pogadać żeby załatwił coś :tak: no to tyle ode mnie idę po jakąś tabletkę i się położę na chwilę może ból głowy mi przejdzie :sorry2: słoneczka życzę :-)
 
Dzień Dobry!

Jesteśmy po majówce :-) Odwiedziliśmy teściów i rodziców. Było fajnie, za to gorzej jak przyjechaliśmy. :dry: Zuzia nie przyzwyczajona do długich podróży, więc wczoraj miała chyba jakieś przesilenie i była baaaardzo marudna. Dziś już jest odrobinę lepiej, a teraz nawet zasnęła, a Piotrunia posadziłam przed telewizorem, więc mam chwilę. I tak muszę zaraz zmykać, bo w domu jest oczywiście totalny sajgon :angry: No więc zdałoby się trochę ogarnąć :sorry2:
Ach no i jeszcze Zuzanna ma chyba uczulenie na płocką wodę, bo cała jest w maleńkich czerwonych plamkach :baffled: Jak jej nie zejdą do końca tygodnia to chyba do lekarza z nią pójdę. Do tego wczoraj jadła dużo mniej niż zwykle, ale dziś już jest lepiej, więc to chyba przez tą zmianę klimatu :blink: Eeech...
Nie mam nawet czasu, żeby was poczytać! No w każdym razie melduję że jestem! :-)
Postaram się być z doskoku, ale z tymi moimi bąblami to nie wiadomo :-p
 
My po lekarzu, dziewczyny poprzeziebiane :no: kiedy one przestana chorowac :baffled: ciągle cos :wściekła/y: Najbardziej nielubie podawac lekow Anice, bo ona wszystkim pluje :baffled: Całe szcęscie niemaja wysokiej temperatury :sorry2:
ojjj no to zdrówka!!:tak:

czesc mauski!!!:-)
witam sie i ja w ten brzydki,ponury pochmurny dzien.:-(nic mi sie nie chce,głowa mnie strasznie boli.ja poszlam dzis na łatwizne i na obiad mam zupe pomidorowa i spagetti(szybko sie robi)a ja nie mam ochoty i weny na gotowanie.:no:
a jesli chodzi o weekend dlugi majowy to ja go zaliczam do udanych.tak jak wczesniej pisalam w sobote bylismy u znajomych na grillu i bylo super,doszlismy do wniosku że trzeba to powturzyc wiec w niedziele grill byl u :tak:;-)nas.wszystko by bylo super tylko pogoda nam sie nie udala:wściekła/y::no:padalo i grzmialo strasznie,ale nam to w niczym nie przeszkodzilo;-)kielbaska i karkowka sie piekła na grilu a mysmy w domku piwko popijali i bylo bardzo fajnie i wesolo.:-p;-)a wczoraj bylam z cala rodzinka u mjej mamy i też bylo super.
jedynie czego żaluje to ego ze pogoda nam sie nie udała bo meliusmy w planach jechac na soline,no ale terudno sie mowi:sorry2:moze za tydzien bedzie ładnie to pojedziemy.:tak:
zazdroszczę grila...mm..kiełbacha...no a na solnce to moze siew któryś wekend spotkamy;-);-);-);-)

Witam ...Żyję....
Od rana próbowałam coś napisać...
Nie dane mi było....:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::crazy::crazy::crazy:
Rano szkoła,sklep, potem przedszkole z końmi,następnie fundacja,sklep ,powrót z Kubą do domu i czekanie 35 min na przystanku,bo autobus nieodpowiedni podjechał :angry::angry::angry:
Myślałam,że rozszarpię gada.:szok::crazy::crazy::crazy::crazy:
Wszystkie autobusy nam pasują ,a ten sobie ubzdurał,że wsiądzie tylko do tych co prosto jadą a nie te na pętlę.
Różnica do przejścia jest 150 metrów.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::angry::angry::angry::angry::angry:
Teraz siedzę na necie i zamówienie robię na meble do sypialni ,bo Kuba łóżko zarwał.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Klaudia już wyzdrowiała prawie i daje też nieźle popalić.:tak:;-):-):-)
Niech się skończą te matury a ona niech idzie do szkoły.:baffled::baffled::baffled:
to sie narobiło..cały Kubuś...dobrze, ze Klaudia zdrowa:tak::tak::tak:

tyle ze chociaz ustalil ze naprawiamy autko wiec na allegro zamowilam dwie sprezyny do zawieszenia i dwa amorki mam nadzieje ze w tym tyg przyjda to bede juz miala auto:tak::tak::tak:
no studnia bez dna....
a co do faceta...to czasem zastanawaim się czy im z mózgami się coś nie dzieje:baffled::baffled::baffled:
ja mojego już od kilku miesięcy prosze, żeby chociaz dzwonka puscił, że dojechał do pracy bo kawałek ma to dopiero dziś!!!!!!!wow!!!!!nie zapomniał o mnie:-):-):-):-)


witajcie porannie
wczoraj caly dzien w biegu
rano zrobilam porzdaek w domu,prasowanie pochowalam,zupke zrobilam,poznie biegem do szkoly,szybki powrot,dzieciom jesc,lekcje,pozniej na rowerek mimo ze kropilo i do kosciola
Weronika polowe proby ladnie siedzilaa kolo mnie,pozniej znalazla sobie towrzystwo i krecila sie po kosciole,ale grzecznie

wrocilam,musialam w piecu rozpalic bo zimno jak piorun,moj chlop wrocil doperio o 19 bo duzo roboty mieli,i zostawil mnie bez kawalka drzewa do palnie,wiec musialam naniesc sobie drzewa i narabac na rozpalke drobnego:baffled:
wkurzyl mnie tym strasznie
czyzby @ sie zblizala bo nerwowoa jestem,albo przez ta komunie...:baffled:

na rozladowanie nerwowo poszlam kosic trawe bo juz dluga,ale dlugo ie pokosilam bo zaczal padac deszcz:wściekła/y:,anwet nie zdazylam z przodu podworka wykosic:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
a dzis znow pada i zimno wiec dupa blada.

tyle dobrego ze w koncu paznokcie doprowadzilam do lady,pozniej w sobote tylko je pomalowac o ile zdaze:-D
łooo zadyszki dostałąm przy tym poście:-D:-D:-D
a co do paznokci...widzisz..zawsze coś ekstra się znajdzie;-);-);-)
a my tez mamy elektryczną i ona nam często nie daje się włączyć jak isę zapcha trawą po prostu...ja sięboję kosić jak jest rosa...kiedyś kolesia ostro popieściło przy koszeniu:dry::dry::dry:

Ja rowniez witam w ten deszczowy i brzydki dzien :-(.Jestem zla bo cos pecha mam z tym wyjazdem do kolezanki.Ostatnio obie doszlysmy do wniosku ze przesuniemy na dzisiaj moj przyjszd do niej bo dostalysmy tez inne propozycje na wekend ,wiec nie pojechalam,Wczoraj juz sie spakowalam.Oliwka wczoraj caly dzien jakas goraca byla,popoludniu jej sprawdzam ona 38,1 temp.Dalam jej syropek i bylo ok.Nocka taka sobie ale rano o 4,30 temperatura 38,3 :-(. Zadzwonilam do lekarza i mam przyjsc po 13 .Dzis musze i tak z nia wyjsc bo musze sie isc dzis podpisac do urzedu ,po drodze do sadu ide dam dokumenty o alimenty i wracajac wejde do lekarza.Teraz mala ma fajnie bo ma 36,3 wiec syrop jeszcze ja trzyma :-).Pojde zobacze co mi lekarz powie.Mam nadzieje ze juz wiecej goraczki miec nie bedzie.Nie wiem co to moze byc bo nic innego jej nie ma .Nie ma kataru ani kaszlu,ani nie marudzi ani kup dziwnych nie ma . jAK NIUNIA mi pozwoli to troche poczytam .
zdrówka dla Olwiki..może tylko przejściowa gorączka:tak:

Witam z ranca
Mlode wstaly przed 8 ,wiec jest masakra:no:Jezdza na zmiane na rowerze i hulajnodze ale stale sie o cos kloca:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Pogoda taka jakas nijaka,bo niby swieci czasami slonce ale chmury sa paskudne:no::no::no:
hehehe sajgon z rana;-)

Zapomniałąm wam powiedzieć, cos tam się dowiedzieliśmy przedszkolu. W ten Picia urlop bylismy sie dowiedzec jak to teraz wyglada, no i babka mówi, że na 25 miejsc jest 30 chetnych, ale niektórzy rodzice zapisali tez do innych przedszkoli, wiec pewnie pójda do tamtych. No i zapisała sobei nasze nazwisko z szerokim uśmiechem-"ale wiecie, ja sobie zapisuje, ale tonic( hehe) nie znaczy", tak więc jestem lepszej myśłi. Wyniki już za niedługo...za 5 dni.

Cos mialam jeszcze napisac i zapomnialam...
no to czekamy...a cos mi się wydaję że się uda:tak::tak::tak:

hej
wstalysmy o 9 jestemy gotowe i czekamy na mezusia.Jedziemy po paszport dla Laury bo ostatnio jak jechalam to mialam niewazny:baffled: dobrze ze nas nie skontrolowali:baffled:
no pieknie!!! wracałabyś tunelami do domu;-);-)
Ja mojemu małemu tez muszę wyrobić ten na kilka lat bo tamten niewazny ale nie spieszy mi się:sorry2::sorry2:


No to sie witam!!
Po stercie postów zapomniałąm co napisać od siebie:-D:-D:-D
Mima wczoraj w końcu się uspokoił alei tak jest dziwny....
Dzis robię pizze, bo znalazłam ekstra przepis i robie znowu;-);-)
Pogoda do bani, od rana pada i zimno jest:baffled::baffled::baffled:
muszę się w końcu zmóc i powklejać fotki jakies z weselicha:blink:a nie chce mi się..zresztą wygladałam jak...wieloryb....:sorry2::sorry2:
 
DSC_7366.jpg IMG_4711.jpg IMG_4764.jpgIMG_4715.jpgIMG_4716.jpg

no coś powstawiałam. Pierwsze to my z prababcią, no i reszta...:-)

i jeszcze nie wiem skąd Mima pianista
 

Załączniki

  • DSC_7173.jpg
    DSC_7173.jpg
    20,4 KB · Wyświetleń: 37
O, i stare posty się znalazły, ajak trzeba mi ich było, to zniknęły:baffled:


luna witam i postaram się nie znikać na tak długo.
Staram sie o staż żeby chociaż trochę ulżyć mężowi, przynajmniej za szkołe bym sama płaciła, teraz w maju wszystko na raz nam się zwaliło. Ubezpieczenie samochodu, nasza kolej płacenia za światło i jakby tego było mało Pawła chrześnica ma komunię :angry:
ech, tak to jest, jak się wali to soe wali;, a jak są wydatki to na całego.


A mi się przypomniało, przysżło roczne wyrównanie za prąd wczoraj-60 zł zwrotu-kamień z serca!



- a jak inaczej wytlumaczyc to ze ma mnie gdzies, nie prztulamy sie nie calujemy nic a nic, i gowno go to obchodzi ze ja mu mowie jak krowie na rowie ze mi smierdzi piwskiem:crazy::crazy: w lozku zwlaszcza mi smierdzi bo na wieczor najwiecej pije tego piwa a pozniej ma pretensje ze sie nie kochamy ze sie od niego odsuwam w lozku i nie ma sie nawet jak przytulic:-:)-:)-(
powiedzialam mu ze jak nie bedzie smierdzial piwskiem to sie przytule, wiec woli sie dupa odwrocic i miec mnie gleboko gdzies i piwka sie napic, bo piwko najwazniejsze:crazy::crazy::crazy:
juz nie mam sily dp tego faceta nic do niego nie dociera co z tego ze pogadamy jak on i tak swoje bedzie robil jak tylko sie rozmowa skonczy, odkad przyjechal z niemiec nie bylo dnia zeby wypil mniej niz 4/5 piw:crazy::crazy:
zaczynam sie bac na powaznie co z nami bedzie bo ja z pijakiem na pewno zyc nie bede:no::no::no:


doszlam do wniosku ze jestem egoistka i materialistką ktora nic nie potrafi:-:)-:)-(
ostatnio chcialam zeby m mi napisal jakas chociaz jedną zalete jaka mam tak rzeczowo a on mi nie odpisal caly dzien ani jednego smsa:no::no::-:)-(
wiec wychodzi na to ze nie jestem nic warta i wraca mi wszystko ze zdwojona sila, wszystko mi dokucza i wszyscy wiem ze jestem w ciazy ale nie moge wiecznie sie hormonami tlumaczyc bo wiem ze tak nie jest:-:)-(
oj kochana, potzrebna wam porządna rozmowa, ale do tego dwojga potrzeba. Jak Ty będziesz mówić, a on jednm wpuszczac i drugim wypuszczać, to nic z tego nie wyjdzie. Może postrasz go, że odejdziesz, że uż tak nie możesz, że zycie wam się wali, że musicie odpocząc i porządnie wszystko przemyśłeć. Niech zastanowi się co jest dla niego priorytetem.
I głupot nie opowiadaj, jaka egoistka! Starasz się małżeństwo ratować, nie wiem co, ale trzeba coś wymyśleć by i on zechciał. Chłop to chłop, no inny gatunek, to już wszystkie wiemy, dotrzec do nich ciężka sprawa. Zastanów się, przecież to Ty znasz go najlepiej, znajdż coś co w niego uderzy, coś co da mu do myslenia.


Dzięi dziewczyny z akciuki-oj przydadzą sie!

Dorotka, no to niewiem, skoro brzuszek ok, to idz z nią do tego lekarza. A sprawdzałaś, czy ten jej brzuszek nie jest tkliwy?
Bo może nic nie mówić, moż etak bardzo nie boleć, a jednak mogła cos zjeść i ją to męczy.



a z przeprowadzką na ten weekend nici bo się okazało że nie mam samochodu żeby meble przewieść :crazy:M musi do ojca zadzwonić i z nim pogadać żeby załatwił coś :tak:
no to was przystopowało, kurcze, szkoda, ja już się na imprezkę szykuję.
No a poważnie, to ma nadzieję, że szybko uda isę jednak transport załatwić.


Myszunia, no to i Tobie majóweczka się udała, super. szkoda tylko , że mała to uczulenie dostałą. Oby to tylko to było


No idzwoniła mama, że pracuje tylko do 14 więc się zwijamy. W sumie to miałam zakupy większe zrobić, na obiad nic nie gotowe, no ale...hehe...lenia mam. Nieiwem tylko co mojemu podam jak razem do domu wrócimy wieczorem:nerd:

No to do juterka.Słońca życzę.
 
Kerna jaki wieloryb! Świetnei wyglądasz, pianista rewelka.
No już spadam, juzmnei nei ma.
 
reklama
Do góry