A widzisz, jak się nauczył.a i coraz lepiej mi sie jezdzi kiedys scielam sie z mężemo o samochód bo mu za duzo pali bo cos tam bo jezdze po dziurach to za szybko to za wolnono to ja sdie zawzielam i zostawilam samochod i do pracypojechalam autobusem i byłam 1,5 godziny pózniej
i jak wrociłam przed 16 a on mial na 18 do pracy i tez pojechal autobusem ale zadzewonił z pracy i nie wiedzial jak mi to powiedziec wiec mnie przeprosiła i pyta sie czy przyjade po niego rano bo bedzie szybciej no inie bedzie marzl na przystankach a ja a tu cie mam jak tak to to duzo pali
a teraz juz nic nie gada
kiedys ja tez mialm jechac autobusem a mąz nioe jedz samochodem bedziesz szybciej nie zmarznieszi


Uciekam, bo zaraz "Na wspólnej" będzie, a później może bym poprasowała, czy coś...

Miłego dnia!
