Hej dziewczyny jak tylko moge wpadam na kompa.
Boże! Co ja miałam za nockę. Zasnęłam koło 24. Mała budziła się od 2 a od 3.30 do 6.17 spedziłam nocprzy łóżeczku. Co zasnęła i chciałam wyjśc cichaczem to wrzask, nie , być, choć, nie mam mamy!!!! No masakra. Ludzie myślą, że dziecko biję. W końcu zasnęła, jak zobaczyła w drzwiach tatę ( wrócił z pracy ). Spałam do aż 9.25. Nadrobiłam i oto jestem.
Kurcze dziewczyno, ile ja bym dała za pogaduchy z moja pierwsza miłościa....
Poranek nieciekawy ale fantastycznie opowiedziany.


Oby teraz tyko Cię jakieś choróbsko nie złapało po tym marszu z gołą głową.
Mamita trzymam kciuki za przyśpieszenie terminu, a ceny-moj Boże kochany-jak rodzic nie ma być przy tym bezsilny...
Anabuba dobze że gębowosprawa się poprawia, mniej sie faszerujesz, to już coś

A kulig-Paula nbędzie zawiedziona, ale przy takim mrozie, też bym sie obawiała.
Mala- poszłam z nią do supermarketu na szybkie zakupy, wiało, a to najbliżej. awsze tam chodzimy na szybkiego i mała zawsze bez wózka. Zawsze w miarę grzeczna, polata, pobiega, ja jej nie bronię i przy kasie już grzeznie na mamuni spódnicy wisi. A ostatnio??? Uciekała jak zawsze ale później latała i mnie szukała, śmiech, zabawa w chowanego, no bomba. TYlko patrzyłam na alkochol, jak stałam przy kasie a ta tam butelki dkurza. Kasjerka mnie uspokoaja, że jedna, to pikuś, dwie przezyją, a więcej to i tak juz nie zbije. No to fajnie, ja chce wychodzić a ta na tym alkoholu się bawi w najlepsze, za szybę się schowała. Ja obładowana, bo wiadomo niby nic a zwiędł jej cyc

, kupa zakupów wyszła. Dorwałam łobuziarę, ciagnę do domu-Kurza twarz-zapomniałam-cofam się z tym wszystki w biegu do marketu, ta ucieka od rogu-mówie, że nei mamy czasu, ze biegiem-kolejke juz mi zarezerwowali, ale zanim tam doszłam, to juz jej nei bylo.
no wiec złaałam ja za rekaw kurtki iciągnei ciągne uciągnąc nie mogę (hihi), a ta położyła się na podłodze i woła gili gili i smiech i zabawa. ludzie az sie doniej usmiechali, no taka przy tym minka, ze az sama mieklam, i takkilka razy, w koncu wzialam ja pod pache i lece do kasy, zakupy mi sie rozsypaly , puscilam ja i zbieram, podnosze głowe jzu jej nie ma. Słysze pare alejek dalej jak se zkims bawi-dziadek jakis ale pracownik chyba ) chodzil za nią i obserwowal, to jak zobaczyl, ze sie juz uwinęłam, to mija przyprowadzil. Za reke sie nie dała, bo sie bala, to niby zabawa, niby cos tam, zakupy pod pacha, druga torba w rece, torebkana ramieniu, dziecko chba w zebach do kasy dociagnelam ( nie pamietam

). Juz place, a ta znow na alkohol ( o 1 kasę dalej ), przecisnęłam się rze zta kolejkę ( a ciasno tam jak nie wiem), dorwałam gnojka

i wychodzimy. Przy wyjsciu ubieram ja i tłumacze, ze barzo brzydko sie zachowuje, ze mamusia nie mam sily ani czasu, ze nie wolno uciekac, ble ble ble i ze juz wiecej ze mna tu nei przjdzie. Jaki placz od razu? Ale na sekunde tylko, bo powiedzialam, ze jak mi obieca, ze bedzie nastepnym razem grzeczna, to pomysle. No to skowronek z marketu wyfrunął.
No i przy wyjscu, jak juz przestała łakać, podchodza do mnie kupujacy, co czesc wszystkiego widzieli i sie smieja-zeby kazdy mial tak wesolo z corcia jak pani-no matko kochanna-rzeczywiscie-no smialam sei do rozpuku

, pewnie dlatego spocona jak mops z tamtad wyszłam

Mam zużyć całe opakowanie, czyli 6sztuk. No mam nadzieje, ze masz racje, ale tak jak dzis to masakra byla. No i wiesz, zeby dojsc domałej, to troche jednak trzeba przejsc... Ale jestem dobrej mysli. Wczoraj jak alikowalam to zauwazylam strzepki chusteczki higienicznej-co oznacza, ze chore i obumarle tkanki juz odpadaja
ZOMBI
A jak myśmy sie stęskniły za TOBĄ!!!
Fajnie, że wykożystałaś darmową opiekę, no jakby nie było, pomoc duza.
A teraz to zdrówka życze całej rodzinie i gratki dla Antosia za nowe zębole!
Aż się boję. Poważnie. Nie brzmi to dobrze.