reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy niekarmiące- bądźmy zgrabne

Witaminy mogę kupić za 10zł - Falvit. A reszta środków L-karnityna, czy CLA to wydatek rzędu 30-40zł. Ja lubię czerwoną herbatę, ale tylko z cytryną... ::), zwykłej nie przełknę. A, jakie herbatki pijesz Liriel ???
 
reklama
Oj...ja jestem maniaczką herbat...ale z takich najbardziej ulubionych: Zielona Jaśminowa, Yunnan, Pu-erh, Regulavit z Sensem. Jest też pare herbat które od czasu do czasu, kiedy finanse pozwalają kupuję w herbaciarni, ale ich nazw nie ma chyba sensu wymieniać, bo każda herbaciarnia może mieć na takie mieszanki własne nazwy. Taka moja ulubiona nazywa się "Księżycowy Czar", jest w niej jabłko, hibiskus, róża...reszty nie udało mi się zidentyfikować...pachnie słodko, w smaku jest kwaskowata...ale dla mnie przepyszna...no i można wyjeść kawałki jabłuszka ;D ;)
 
Widzę, że mam do czynienia z ekspertem w sprawach herbat... ::) Ja nie przepadam, tzn. pije zieloną ale raczej dla zdrowia, niż przez uwielbienie... ;) Pu-erh lubię cytrynową, naprawdę bardzo mi smakuje, ale ogólnie wolę kawę lub wodę mineralną albo mleko... :p
 
czesc kobietki

i ja do was dolaczam .... ehhh nie ukrywam ze jest mi bardzo ciezko i ze mam rozne wahania i nastrojow i ogolnie ... raz chce schudnac i chce sie poswiecic i stac sie zgrabna jak kiedys a czasem mam wszystko w "dupie" i nie chce o zadnym odchudzaniu slyszec... nie bede ukrywac ze jest mi zle samej ze soba i ze sie nie akceptuje ... staje sie zakompleksiona osobka ... ktora sie sama siebie wstydzi .... ale wiecie co jest najgorsze bo ja popadam w filozofie tego czy wogole dam rade i czy to ma sens ... probuje sie zmobilizowac ale po calym dniu skakania i bycia z corka czasem nie mam ochoty juz na nic ... tylko spacccc ....


a teraz jeszcze doszlo jedno - dostalm miesiaczke (pierwsza po porodzie - i tak mi sie chce cos slodkiego ze wymiekam --- i pewnie jzu dzis wymiekne .... ) ah szkoda gadac ....

wesprzyjcie mnie ... i zmotywujcie bo musze sie wziac za siebie

pozdrawiam i prosze Boga o silna wole dla nas wszystkich
 
tuśka21, dasz radę. :)
Każda z nas ma chwile zwątpienia. Najgorszy jest początek. Ale po dwóch tygodniach organizm się przyzwyczaja do zmiany nawyków żywieniowych i jest trochę łatwiej. :)
 
Agnexx "JUZ DAŁAM DUPY Z TYM ODCHUDZIANIEM" wlasnie wymieklam i zjadlam kawalek czekolady z orzechami (przez okres mam nieodparta ochote na slodkosci) eeeee ale ze mnie ..... @!####!!@#@ ... no dokladnie jestem slabeluszem .... :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[ :-[
 
My już się odchudzamy od paru miesięcy i co??? Każda z nas przynajmniej raz na parę dni pisze, że zgrzeszyła... :p Nieważne, czy to jest ciastko, czy frytki... jesteśmy tylko ludźmi i mamy słabości. Dlatego ja wolę się odchudzac przez ćwiczenia fizyczne, a nie przez rygorystyczną dietę. Nawet, jak pozwolę sobie na czekoladę, to wydłużam czas jazdy na rowerze i jest dobrze. :) Chciałabym jeszcze schudnąć 3-5kg, ale waga od trzech miesięcy stoi w miejscu... :mad: nie mam już pomysłu co robić... :(
 
Hmmm Agnexx na początku były to zdaje się dwa kilogramy, teraz już trzy do pięciu? Tylko w anoreksję nie wpadnij ;)
 
Oglądałam ostatnio swoje zdjęcia z przeszłości i stwierdziłam, że jednak dwa do szczęścia mi nie wystarczą... ;)
 
reklama
No właśnie! Ja wg BMI mam nadwagę :( Żeby się mieścić w normie od 20 do 25 (ta wyższa wartość), musiałabym ważyć 68kg. Mało tego na stronie Gazety Wyborczej jest licznik prawidłowej wagi i tam zalecają mi 57kg... :o
 
Do góry