reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

najgorsze, jak oboje partnerzy chcą porodu rodzinnego, a na porodówce okazuje się, że sala rodzinnych jest zajęta, i nie można :-( a kilka dziewczyn na forum opisywało już taką sytuacje, to musi być przykre...
 
reklama
Patusia to życze porodu rodzinnego.Pewnie mas zracje ze jak jest przy nas osoba nam najbliższa to z tym bólem jakoś łatwiej.
Okruszek.emi - oki już nie bede czytać tych opisów porodów. Masz racje wyobraźnia mi działa jak nie wiem co, i jak bede o tym myslała to ja przez te 4 m-ce zwiarjuje.

Nad tym porodem rodzinnym musze jeszcze sie zastanowić. Mój M naciska, bardzo chce być wtedy.
Zapisalismy sie do szkoły rodzenia, być moze po kilku zajeciach bedzie mi łatwiej z podjęciem decyzji:-)
Moja mama zawsze powtarzała ze nie wyobraża sobie zeby przy jej porodach ktoś był. Rodziła 3 razy i pewnie dawniej inaczej to wyglądało, moze stad moje przekonanie ze rodzić wolałabym sama.​
 
Sleepy fakt to musi być nie za ciekawie jak ktoś sie nastawi i tak w ostatniech chwili powiedzą że rodzić rodzinnie nie można.
 
Ja osobiscie jestem za porodem rodzinnym,to jest tak wazna chwila w zyciu obu rodzicow ,ze powinni ta cieszyc sie tym razem.niektore kobiety boja sie reakcji meza.Ja osobiscie nie wyobrazam sobie porodu bez mojego meza przy boku,razem to dziecko stworzyslismy to razem musimy przez to przejsc.
 
Bardzo sie ciesze ,bo dostalam duza torbe nowych ciuszkow dla mojej coreczki.Nie musze nic kupowac do 3 miesiaca ,praktycznie wszystko jest co bede potrzebowac.:-)​
 
Bardzo sie ciesze ,bo dostalam duza torbe nowych ciuszkow dla mojej coreczki.Nie musze nic kupowac do 3 miesiaca ,praktycznie wszystko jest co bede potrzebowac.:-)​

super Ewela-83 ja też tak będę mieć... :-) na razie moja przyjaciółka mi zbiera od swoich 3 koleżanek...może w lutym albo marcu ją pojadę odwiedzić to odbiorę tą wyprawkę... ale nie zamierzam kupować ciuszków.:-)
Pozdrawiam!
 
Cała prawda o brzuszkowych maluchach :-);-):-D

Byk, 21 IV – 21 V. Mały książę

Urocze, spokojne dziecko, umiejące zjednywać sobie sympatię innych. Będzie ci przesyłać najbardziej czarujące uśmiechy pod słońcem. Jednak Byki są pamiętliwe, długo przechowują w sercu urazy. Jeśli więc ukarzesz malca zbyt surowo, dąsom może nie być końca. Bardzo czuły na punkcie swojej wygody, uwielbia pieszczoty. Gdy zapłacze, od razu trzeba go przytulić i pokołysać.
Jak z nim postępować? Popychając swoje dziecko do samodzielności, działaj z dużym wyczuciem. Nigdy nie nalegaj, gdy stawia bierny opór, ale cierpliwie ponawiaj zachęty. Wtedy mały Byk najprędzej zrozumie, że niektóre rzeczy potrafi już doskonale zrobić sam, bez twojej pomocy.
Jeśli maluszek lubi ssać kciuk, nie zabraniaj mu tej przyjemności. Inaczej możesz mu się bardzo poważnie narazić, a on i tak postawi na swoim, z tym, że kciuk zastąpi miękką zabawką czy kocykiem.
Czego może brakować Bykowi? Pracowitości, umiejętności koncentracji, aktywności.
Czego ma w nadmiarze? Ciepłych uczuć: serdeczności, miłości oraz czułości.
Dziewczynka. Uwielbia lalki i akcesoria z nimi związane. Chętnie odgrywa rolę mamy: wozi swoje pociechy w wózeczku, zmienia ubranka.
Chłopiec. Nie lubi gwałtownych zabaw. Woli oglądać swoje kolekcje patyków, układać klocki – czyli wykonywać czynności wymagające cierpliwości.


Bliźnięta, 22 V – 21 VI. Niespokojny duch

Maluszek spod znaku Bliźniąt to jak promyk słońca w samym środku zimy. Twoje dziecko będzie od urodzenia wesołe, zadowolone z życia, niezwykle ciekawe świata, skore do żartów i zabawy. To dziecko nigdy się nie nudzi, samo wynajduje sobie zajęcie. A przy tym okropny z niego wiercipięta – ani chwili nie usiedzi w miejscu, wszędzie go pełno.
Jak z nim postępować? Chcąc skłonić dziecko do wykonania jakiejś czynności, wyjaśnij, dlaczego je o to prosisz. Bliźnięta nie lubią, gdy im się coś narzuca – wtedy albo ignorują polecenie, albo wykonują je byle jak. Jeśli malec długo nie może zasnąć, spróbuj opowiadać mu przed snem dłuższe bajki. Melodia słów i łagodny ton głosu mamy działają na dziecko uspokajająco. Wybieraj tylko pogodne opowieści. Dużo z dzieckiem rozmawiaj. Skore do żartów i zabawy Bliźnięta są szczęśliwe, gdy słyszą głos mamy czy rozmaite dźwięki dochodzące z najbliższego otoczenia. Ciszę tolerują tylko podczas snu i w momentach rozdrażnienia.
Czego może brakować Bliźniakowi? Wiary w siebie, silnej woli, zaufania do własnych poglądów, zmysłu organizacyjnego.
Czego ma w nadmiarze? Słów do wypowiadania. Małe Bliźnięta to niepoprawne gaduły, buzia im się nie zamyka!
Dziewczynka. Najbardziej lubi lalki. Jednak mając starszego brata, chętnie pościga się z nim na rowerze.
Chłopiec. Kocha wszelkie zabawy ruchowe: skakanie, wspinanie się, jazdę na wrotkach, rowerze i deskorolce.
 
Kochane mamusie dziękuję za gratulację, wczoraj poszliśmy z mężem i kupiliśmy parę rzeczy, wkleję zdjęcie w wątku zakupowym :p

iwona100na, patusia-kochane trzymam mocno kciuki za dzisiejsze wasze wizyty, mam nadzieję, że i wam się tak poszczęsci jak mi, jak tylko bedziecie już po wizytach dajcie znać, buziaczki

aneteczka- kochana ja mam dokładnie tak samo, niby wczoraj się dowiedziałam dopier, ale tak jakoś zblizyło mnie to z moim maluszkiem bo teraz juz mówię po imieniu i w ogóle jestem starsznie szczęśliwa! I przestań czytać o tych poprodach i się nakecać, pomyśl że co ma być to będzie, pamietaj że ludzie czasami mają tendencję to wyolbzymiania swojego bólu itp.
 
Patusia, Iwonko - trzymam kciuki za Wasze dzisiejsze badania :-)
Paula - zazdroszczę, że możesz kupować ubrania przez internet. Ja nie mam odwagi szczegolnie spodni bo jestem niewymiarowa ;-). Ja ciągle jeszcze chodzę w spodniach sprzed ciąży. Wszyscy się dziwią bo to już 25 tydzień ale u mnie zawsze była duża różnica między talią i biodrami. Mam kilka par spodni które kupowałam dopasowując do bioder a nie pasa i dlatego ciągle w nie wchodzę :-)
Sheepy - daj znać po badaniach, czy wszystko jest dobrze i czy nadal lekarze twierdzą, że masz chłopczyka pod sercem
Iwee - trzymam kciuki za dzisiejsze badanie. Żeby maluszki były zdrowe i okazały się panienkami.

Ewela, Okruszku - fajnie macie z ciuszkami. U mnie jeszcze cisza w tej kwestii ale przy MArcinku też nie musiałam nic kupować. Teraz stwierdziłam, że wszystko zamówię przez internet z firm które znam i mam wypróbowane.

Aneteczka - ja też mam mieszane uczucia co do porodu rodzinnego. Ale decyzję poprzednio pozostawiłam mężowi, który w miarę upływu ciąży zmienił zdanie na tak. Oczywiście moim warunkiem było, że stoi od strony głowy. Co prawda potem okazało się że muszę mieć CC ale jestem dumna że się odważył. Teraz jeszcze nie wiem, jak przyjdzie mi rodzić ale jeśli uda się naturalnie to wszystko będzie zależało od tego kiedy zacznie się akcja. Bo pozostaje jeszcze kwestia opieki nad Marcinkiem, jeśli ktoś zdąży przyjechać to pewnie będziemy razem. Ale tak jak napisała Sheepy nie zawsze jest taka możliwość,szczególnie jak jest jedna sala do porodu rodzinnego.

Dziś miałam iść do urzędu skarbowego ale u nas pada. I mąż rano zadzwonił jak dojechał do pracy, że jest bardzo ślisko i chodniki są oblodzone. Ludzie jeżdzą jak na łyżwach. Tak więc podaruję sobie takie atrakcje i rzucę się w wir ciastolinowej imprezki razem z synkiem ;-)
 
reklama
Mój S powiedział, że on przy porodzie nie chce być. Ja sama też nie jestem pewna czy chciałabym jego obecności w tym momencie. Ale to jeszcze troche czasu, więc obojgu nam może się jeszcze odmienić. Zresztą on ma taką prace, że musiałby albo mieć urlop albo musiało by być to duże szczęście, żeby wówczas był w domu.
Ania_77 ja też nie mam odwagi kupować ubrań przez internet. Jestem bardzo wysoka i boje się, że chociaż by z tego powodu ubrania nie będą dobre.
Patusia dziś Twój wielki dzień. Trzymam kciuki!
 
Do góry