aga_k_m- ale zawsze masz juz pomysl na obiadek ;-)
i bardzo dziękuję - może jutro właśnie wykorzystam Twój pomysł ))
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
aga_k_m- ale zawsze masz juz pomysl na obiadek ;-)
zjadłam była pysznawidze, ze panierka robi furrore , naprawde jest smaczne polecam
Slonkoonline - nie napieraj na mężulka bo serio go nie będzie przy porodzie.. Ja sobie dałam spokój z pytaniami bo Mój też ma opory.. Wiem, że pępowiny na pewno nie przetnie.. Ale czy będzie w ogóle.. Jak się dowiedział ostatnio od kolegi, że on sobie powdychał gaz jak pielęgniarki wyszły z sali to jest bardziej chętny do towarzyszenia mi hihihi..liczy, że sobie powdycha..oby tylko z ust nie zabierał mi tego gazu.. bo ładna mi to będzie pomoc.. ;-)Wlasnie mnie maz znowu dobil. W zasadzie jak go znam to nieswiadomie, ale coz. Mnie dotknelo to.
Pytalam go w mailu, czy w koncu bedzie przy porodzie czy nie (zaznaczylam, ze nie musi byc przy parciu). Poprosilam tylko o pomoc w pierwszej fazie. Napisal, ze moze byc, ale tylko w pierwszej fazie, bo w tej drugiej wolalby nie byc. No to ja napisalam, ze jak obiecuje, ze bedzie w pierwszej fazie, to ja obiecam, ze nic wiecej nie bede chciala od niego. No to on mi odpisal: "Obiecuje, ze sie postaram byc".
KURDE! Albo obiecuje, albo postaram sie!
Wcale mnie nie ucieszyl.... Trudno. Chyba zaczne nastawiac sie, ze bede sama, bo cos czuje, ze on nie dojedzie, albo spozni sie niechcacy.