reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy majowe 2009

Grzecznie proszę się tu podczas mojej nieobecności zachowywać!!!
- żadnego przesuwania szaf! (confi)
- żadnego prasowania (poza własnymi szmatkami)!! - slonko
- nie denerwować się!! - tsarina (a nie możesz odmówić przygotowania tego tematu?? )
- ugotować "wielki" wirtualny gar szczawiowej!!! - barmanka (ja zrobię 2-gie danie;-))

no i wykrakałaś :sorry: :sorry: postanowiłam ugotować zupkę w większym garnku - by było na dwa dni ;-) (taki leniuszek ze mnie czasem jest :-() no i troche przesadziłam z tą ilością:confused2:.....cholercia no! że ja czasem nie mam umiaru :baffled: chyba nigdy się nie naucze gotować tak "tylko trochę" :angry:
ale mam plan - wezmę też dziś do pracy (zamiast rybki), bo bankowo nie dam rady 4 dni jeść tą samą zupę :rofl2:


i może jakieś galaretki owocowe..
hihihi mnie z tymi galaretkami i kiślami trzyma od zeszłego piątku :-D jeszcze jednej porcji nie zjem a druga już się chłodzi :tak:
 
reklama
że ja czasem nie mam umiaru :baffled: chyba nigdy się nie naucze gotować tak "tylko trochę" :angry:
ale mam plan - wezmę też dziś do pracy (zamiast rybki), bo bankowo nie dam rady 4 dni jeść tą samą zupę :rofl2:
Hiehie... Ja tez nie umiem ugotowac tak w sam raz na raz :laugh2: Zawsze jak ugotuje tak, ze wydaje mi sie ze bedzie w sam raz, to zjedza tak, ze zostaje tak nijak i na nastepny dzien bedzie za malo:baffled:
 
slonkoonline- powiem ci jedno kochana, relacje z matka, babka itd sa najlepsze jak sie je widzi raz na jakis czas, a nie mieszka pod jednym dachem! Niestety tak to juz jest poukladane te zycie, ze nawet spokojne osoby, potrafia siebie na wzajem wyprowadzic po jakims czasie z rownowagi- mieskzajac pod jednym dachem!!!Ja szczerze mowiac nie wyobrazam sobie mieszkac z tesciami, badz rodzicami - moze dla tego ze jestesmy na swoim i ciezko mi to jakos przetrawic! Moja siostra mieszka z babcia, mezem i dzieckiem 6 letnim na dwupokojowym mieszkaniu! Mozesz sobie wyobrazic co tam sie dzieje!!! Masakra! Ale w koncu siostra zmadrzala i sie wyprowadzaja na swoje- dodam ze jest strasza odemnie o 6 lat
 
Hm... Stosunki z moja matko wynikaja z pewnych zaszlosci pomiedzy moimi rodzicami. Ciezko pisac tak o tym publicznie, wiec podsumuje tym iz za wszelka cene chciala zebym jej strone trzymala i obwiniala mnie za wszelkie awantury pomiedzy nia i ojcem.... No taka juz osoba. Ona nigdy nie jest winna. Najgorsze w tym wszystkim bylo to, ze akurat trafila na okres buntu i naporu, mialam 12 lat i wiecej... Wiec nie mialam akurat ochoty sluchac o tym, ze moj ojciec jest zly. Dla mnie zawsze byl dobry. Oni mogli sie dogadac sami miedzy soba nie mieszajac mnie do tego! Ja tak sama bym zrobila gdyby byla taka sytacja pomiedzy mna a mezem. A moja matka zawsze uwazala, ze moze mi do woli gadac na ojca i wymagac jeszcze ode mnie poparcia. Juz nie wspomne o tym, jak zawsze mi rozkazywala i rzadzila mna.... A naprawde nie bylam jakims strasznie zbuntowanym nastolatkiem. Nie cpalam, nie pilam, nie szlajalam sie po nocach. Pierwszy raz noc spedzilam poza domem jak mialam 19 lat.
 
slonkoonline- to przykre czsami w zyciu zdazaja sie takie "matki" , najwazniejsze ze ty bedziesz sama mamusia, masz wlasna rodzinke i nie bedziesz popelniac takich bledow jak twoja mama! Glowa do gory :-)
 
O tak z pewnoscia!
Moj maz czasem sie smieje pod nosem ze mnie, jak mowie, ze nigdy nie bede taka jak ona!
Znaczenie takich slow potrafia zrozumiec osoby ktore naprade wiedza, co to znaczy miec taka matke. On niby tez czasem narzekal, ale jego mama jest osoba normalnie "do rany przyloz". Wogole jego rodzice sa zupelnie inni.
Moja matka chyba poprostu miala za dobrze z moim ojcem.
Moj maz wychowywal sie z dwoma bracmi i nie przelewalo sie im, ale rodzice jego zawsze pomagali i pomagaja! A u mnie nawet nie pytali czy cos trzeba nam kupic dla dziecka. Tylko okase na rachunki matka sie dopomina.
 
reklama
slonkoonline- a teraz kolejna moja madrosc;-)- powiem ci tak im mniej jest pieniedzy i wiecej ludzi tym bardziej ludzie sie szanuja i kochaja! Ja juz sie przekonalam o tym nie raz! Teraz ludzie gonia za pieniadzem nie maja czasu dla siebie itd, ale kiedy w domu sie nie przelewa to widac od razu takie zzycie i milosc!!
 
Do góry