reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Hej :) wszystkiego najlepszego w nowym roku, dziewczyny! Oby dzieciaczki były zdrowe i radosne :) a my spokojne!

U mnie nie ma poki co problemu z ulewaniem - pare razy sie zdarzyło, ale za to z ropiejacymi oczkaymi mam. Gucio piękne oczka, a Leo zaropiale bardzo. To zatkane kanaliki, mój średni synek Maks to miał. Okropność bo aż 8 miesięcy, mieliśmy skierowanie na przekłucie tego - po 6 miesiącach sie to robi, w znieczuleniu ogólnym . Bałam sie bardzo i zwlekałam I dobrze, bo jak skończył 8 mies nagle mu z dnia na dzien preSzlo ;) mam nadzieje, ze Leo szybciej przestanie ropieć bo to go na pewno trochę boli, a ciagle wycieranie i zakraplanie jest nieprzyjemne..

Ulewal za to mój Filip kiedys ale Jezu, ile tego było. Tak z 4-5 miesięcy, właściwie dopóki pił mleko moje. Podejrzewaliśmy Refluks ale nie, taka uroda po prostu. Przebierany dziennie kilka razy i miałam na podorędziu 35 tetrowych pieluch, Max co drugi zien musiałam prac bo brakowało! Wszędzie z pielucha go braliśmy ;) śmieliśmy sie ze każdy nowy odwiedzający był przez Filipa ochrzczony ;) także luzik, dziewczyny, to normalne.
 
reklama
Miminka gratulacje!

A co do obiadu to ja zrobiłam muffinki, przystroilismy je razem, i pieczone polędwiczki z włoszczyzna, taki mój przepis na obiad w 5 min. Surówka z selera ziemniaczki i mamy sylwestrowa kolacje ;) dla mnie na dzisiaj karmi :D a mężus winko. Na obiad siostra z chłopakiem i synkiem a potem zabiera dzieci do siebie na kinderbal a my mamy wieczór we 4 ;)

Domi nie wiem ile zjadają, ale wyrośli mi z pierwszych ubranek Grr i dorośli do tych 0-3, sa akurat. Aż sie martwię ze zaraz wszystko za małe bedzie :/ a ja mam tylko do 0-3 bo myslalam ze małe dzieci to bedą, duzo mniejsze niz pojedyncze heh ;) sie zdziwiłam trochę
 
Miminka serdeczne gratulacje!!! Mam nadzieję, że szybko skończycie solarium i wrócicie do domku.

Co do ulewania to mój syn tak miał, strasznie chlustał, praktycznie przy każdym karmieniu, każde odbeknięcie to była fontanna. Oczywiście się martwiłam i biegałam do przychodni na ważenie, a tył jak smok. To chyba trzeba przeczekać, a przynajmniej ja nie znam innego sposobu.

Szczęśliwego Nowego Roku Dziewczyny!!!
 
Dziewczyny, ja na szybko tylko o sobie :-)
Już powoli dochodzę do siebie, jestem bardzo zmęczona, ale jeszcze bardziej szczęśliwa. Henio jest najcudowniejszym i najpiękniejszym dzieckiem na świecie :-) Mam tego baby bluesa, szaleją mi hormony, płaczę nad łóżeczkiem, że jest taki cudowny, ale nie mam żadnej depresji. Ze szczęścia chodzę i płaczę :-)
Dostałam najcudowniejszy prezent jaki kiedykolwiek mogłam sobie wymarzyć. Jestem bardzo szczęśliwa. I znowu ryczę!

Kochane, w nadchodzącym 2016r. życzę Wam samych sukcesów, ogromu miłości i spełnienia!
 
Gosia pisze:
A mam pytanko wasze dzieciaczki ulewaja po jedzeniu mimo że odbija?
Bo Agatka ulewa nie dużo sale poleci jej.
No właśnie to nasza zmora. Witkowi się potrafi ulać nawet po spaniu 2 godziny po posiłku. Wszystko wiecznie zaplute :dry: Ale szczęśliwie nie jest to żadne chlustanie, tylko taka upierdliwa przypadłość, że się wylewa ciut z buzi.
Miminka, gratuluję córeczki :blink:. Szpital nic fajnego, ale najważniejsze wyjść z niego zdrowym!! Więc zdrowia dla Was obu :tak:.
Gosia, Domi, tośmy się zgrały z tymi pulpetami w sosie pomidorowym :-D. Dzisiaj odmroziłam pierwszą porcję przygotowaną jeszcze przed porodem i wchłonęliśmy całą.
Aenye, wiem że na takie przytkane kanaliki pomaga masowanie. Dziewczyny z forum Sierpniowego miały z tym problem i położne pokazywały im jak masować okolice oczu. Może Tobie też położna podpowie?
Co do ulewania to mój Starszak ulewał, ale nie fontannami, tylko tak po prostu. Mimo tego szurnięta pediatra z poradni patologii noworodka stwierdziła, że to refluks i kazała dodawać do mleka zagęstnik, już nie pamiętam nazwy. Matko, co to za syf był... A ile roboty, bo najpierw ten klej podać a dopiero potem mleko. A i tak nie było żadnej różnicy.
Być może to jeszcze hormony, ale dosłownie czuje jakiś irracjonalny żal, że w ciąży już nie będę, że moja gin już ciąży mi nie poprowadzi, mój szpital nie będzie już nigdy moim szpitalem, takiego okruszka jak teraz już nie będę miała. No normalnie mi żal i smutno, jak jakiejś szurniętej babie. Przedziwne są kobiety
upload_2015-12-31_23-45-54.gif
.
My Sylwester na leniwo i w ogóle nie Sylwestrowo w sumie. Mąż leży i filmy i ogląda, ja kręcę się między dziećmi a laptopem :-p Tymek wytrwał do 22:20 i padł w sekundę jak się na chwilkę na kanapie położył. Za to Witek się obudził koło 22:00 i zasnąć nie może. Jakieś małe problemy brzuszkowe mamy od wczoraj, bo wierci się, wygina w pałąk, popłakuje i nóżki pręży i z bąkami walczy. Oby szybko to przeszło :oo2:. Siedzę już resztką sił. Czekam na Piccolo :-D. Niedługo budzimy Tymka na zimne ognie w domu i sztuczne ognie za oknem.


Dziewczyny, życzę Wam szczęśliwego, udanego i zdrowego Nowego Roku!
 

Załączniki

  • upload_2015-12-31_23-45-54.gif
    upload_2015-12-31_23-45-54.gif
    1,3 KB · Wyświetleń: 301
Ostatnia edycja:
Miminka gratulacje !

Zozolja jakbys opowiadala o moim starszym. Hahaha najpierw wszystko mokre od ulewania a potem od slinotoku hahah i tak chyba z 8 miesiecy ciagle przebieranie.

Domi faktycznie ten czas leci juz 3 tyg! Nie powoen ile powinien jesc, ja przy pierwszym caly pierwszy miesiac chodzilam zaplakana ze moj syn gloduje bo w piersiatkach moich mleka jak na styk jak konczyl jesc to do laktatora nic nie lecialo... a przybieral na wadze tal duzo ze az w przychodni byli zdziwieni ze na samej piersi tyle gramow do przodu. A ja i tak ryk ze pewnie go glodze. Teraz smiac mi sie chce ale wtedy to naprawde prawie w depresje popadlam.
Dzisiaj wyznaje zasade -ma zjesc tyle zeby nie plakalo :)

Odciagac mleko zaczelam dopiero po 2 miesiacach jak przesypial niektore noce to rano z jedbej tylko jadl to z drugiej odciagalam.

Sliwka ja jestem przykladem nagonki na mm. Strasznie mi na psyche weszli i w szpitalu i w przychodni. Powiem wprost nie lubie karmic piersia no poprostu nie lubie jest to dla mnie okropne doznanie boli wszystko cycki, rece, kregoslup, nawet dupka mi dretwieje. Nie moge znaezc dogodnej pozycji takowa dla mnie nie istnieje. Karmie tylko przez kapturek bo inaczej to wrrszcze takie mam te male piersi wrazliwe. i gdyby nie te wszystkie rozgadane geby jakie to pozywne to bym tego nigdy nie robila. Z pierwszym sie baaardzo przejelam mm dopiero po 3 mcac wprowadzilam ale ile sie nasiedzialam z malym po 2 godz zeby ciagnal i ciagnal ech... teraz to juz mam mm kupione jak tylko bede miec dosc to bede dokarmiac.

Nie daj sie dziewczyno tym psychopatom "anty mm" jak ja. Najwazniejsze to to bys ty byla zadowolona. Ja prze nich 4 miesiace zycia Dziecka wiecej zmartwiona chodE niz ucieszona bo karmie piersia. robie cos czego nie lubie bo mi na psyche wjechali....

Traktorzystka mam takie same uczucie ze juz nigdy lepszego prezentu na swieta nie bedzie od powiekszonej rodziny.

Zycze Wam wszytkim w nowym roku duuuzo zdrowia i cierpliwosci przy maluszkach. A wszystkim listopadowym grudniowym i przyszlym styczniowym bobaskom zeby rosly, byly silne i zawsze sczesliwe. tego sobie tez zycze by moje dzieci byly szczesliwe przez cale swoje dluuuugie zycie :)
 
reklama
Dzag widzę, że podobnie Sylwestra spędziłyśmy, Piccolo, zimne ognie dla starszego synka, a Natalka od 21 do północy harce. Brzuszek jej nie bolał, ale cyca chciała co chwilę żeby sobie pociamkać. Jak mleko leciało to wypluwała bo tylko jej się ssać chciało, aż zdesperowana chciałam jej dać smoczka to się rozzłościła na dobre, że fuj i be bo ona cyca chce. W końcu tuż przed północą stanowczo powiedziałam "Dość tego Żabko!" i co się stało? Dosłownie w sekundzie uspokojona zasnęła jak aniołek. Mąż rechotał, że stanowcza mama kazała to córeczka posłuchała. Prawie nieprzytomna odpalałam z synem zimne ognie, ale starszemu dziecku przecież też się coś należy. Wypiliśmy po lampce Piccolo, pooglądaliśmy sztuczne ognie i do spania na 3 godziny....przynajmniej ja bo chłopaki dalej śpią, a ja już po kawie i śniadaniu.
 
Do góry