rumcajsowa hanka
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2015
- Postów
- 100
poranna kawa - trzymam kciuki, by szybko poszlo
zozzolka - wszystkiego najlepszego
ja na dzis termin wg USG. A dzien pelen przygod: jade rano z mama na zakupy. Punkt pierwszy widzimy powazny wypadek- auto koziolkowało. zmiazdzony przód, nie widac kierowcy. jeszcze nie bylo karetki, policji. Na szczescie juz ktos sie zatrzymal, bo chyba nie dalabym rady, Musial byc ze 3 minuty wczesniej.
Punkt 2 - facet porysowal mi auto na parkingu. Nie mialam zadnego faceta do pomocy przy negocjacjach. facet chcial sam wezwac policje i z ubezpieczenia, ale zgodzilam sie na jego kwote, Nie mialam sily czekac, nie mowiac o wycenach, ubezpieczalniach jak siedze na bombie, czy raczej bomba we mnie siedzi. facet jak uslyszal, ze termin na dzis to malo sie nie przewrócil.
Punkt 3: wracamy do domu> mama zosrtawila wlaczony nowiuski stemer w moim pokoju. Pozaru nie bylo, mam nadzieje, ze sie nie spalił
Poza tym mam wysprzatany dom, zamrozne pierogi, uszka, bigos na swieta. A mała leje na to wszystko i nie wychodzi. Choc zaczyna mnie lekko brzuch bolec i plecy.... ale to wciaz daleka droga,,.. czop na miejscu, wody tez....
Daje jej czas do poniedzialku, bo wtedy termin OM. Mąz chce w niedziele po poludniu
Dla pociechy znow zakupy przez net, ale taki sliczny pajacyk jest
zozzolka - wszystkiego najlepszego
ja na dzis termin wg USG. A dzien pelen przygod: jade rano z mama na zakupy. Punkt pierwszy widzimy powazny wypadek- auto koziolkowało. zmiazdzony przód, nie widac kierowcy. jeszcze nie bylo karetki, policji. Na szczescie juz ktos sie zatrzymal, bo chyba nie dalabym rady, Musial byc ze 3 minuty wczesniej.
Punkt 2 - facet porysowal mi auto na parkingu. Nie mialam zadnego faceta do pomocy przy negocjacjach. facet chcial sam wezwac policje i z ubezpieczenia, ale zgodzilam sie na jego kwote, Nie mialam sily czekac, nie mowiac o wycenach, ubezpieczalniach jak siedze na bombie, czy raczej bomba we mnie siedzi. facet jak uslyszal, ze termin na dzis to malo sie nie przewrócil.
Punkt 3: wracamy do domu> mama zosrtawila wlaczony nowiuski stemer w moim pokoju. Pozaru nie bylo, mam nadzieje, ze sie nie spalił
Poza tym mam wysprzatany dom, zamrozne pierogi, uszka, bigos na swieta. A mała leje na to wszystko i nie wychodzi. Choc zaczyna mnie lekko brzuch bolec i plecy.... ale to wciaz daleka droga,,.. czop na miejscu, wody tez....
Daje jej czas do poniedzialku, bo wtedy termin OM. Mąz chce w niedziele po poludniu
Dla pociechy znow zakupy przez net, ale taki sliczny pajacyk jest