Domi, ja też bym dzwoniła do mojej gin gdyby się coś takiego działo. Ty masz fajną położną - do niej możesz też zadzwonić. Ściągaj szwagierkę i dzwońcie. Jesteś po terminie, ja bym się bała, że to łożysko nie daje rady... Ja bym dzwoniła. I oczywiście trzymam kciuki, żeby wszystko okazało się w porządku i żebyś dzisiaj Oskara przytuliła .
Chociaż kciuków to mi już powoli brakuje... Tyle Was w zawieszeniu
Zaraz postaram się posprawdzać kogo brakuje na liście rozpakowanych mam i uzupełnić co się da...
Edit:
Gotowe. Zerknijcie, czy kogoś nie brakuje...
A teraz lecę prasować ciuchy 62 a potem torbę pakować
Chociaż kciuków to mi już powoli brakuje... Tyle Was w zawieszeniu
Zaraz postaram się posprawdzać kogo brakuje na liście rozpakowanych mam i uzupełnić co się da...
Edit:
Gotowe. Zerknijcie, czy kogoś nie brakuje...
A teraz lecę prasować ciuchy 62 a potem torbę pakować
Ostatnia edycja: