reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

@rumcajsowa hanka no chyba raczej jakbys miala blizniaki to o wiele wczesniej bys o tym wiedziala :D hehe.
@Gosia25 a no, szok! Dobrze ze juz go mają i sie skrzywdzi nikogo wiecej :(
@Iza K 26 ciesze sie ze sie tu odezwalas :) tak to normalne co opisujesz. Ja mam raz przyplyw energii a raz totalnie tylko bym spala. Bole jak na miesiaczke tez mi towarzysza juz codziennie. No coz, tak juz musi byc..

Ah pospalam sobie chwile. No tak. Jest 20:15 ja wstalam a co bede robila w nocy? Moze po polnocy bede na porodowce? Haha. Fajnie by bylo, ale nic na to nie wskazuje poki co.
Milego wieczoru. I czemu tu tak cicho od kilku godzin???
 
reklama
Ja własnie wróciłam z izby - byłam w szoku, ale chyba przez to, że na patologię nie przyjmują izba była pusta :szok: tzn. była jedna dziewczyna, ale już w środku, więc praktycznie nie czekałam. Z maluchem wszystko dobrze, usg lekarz mi zrobił, bo chciał zmierzyć jeszcze przepływy - i tez dobrze.
Powiedział, że jak świąd brzucha się utrzyma to trzeba będzie indukować, bo nie ma na co czekać. Tylko jak indukcja to ni eu nich, bo przyjęć na razie nie ma... więc ja powiedziałam, że ja sobie w takim razie grzecznie poczekam :-D Zobaczymy - w py mam swoją ginkę, w weekend spotkanie z położną w szpitalu :tak: może ona coś poradzi na mojego opornego syna ;-) Ale w sumie ma jeszcze czas - termin mam sobotni, więc kilka dni jeszcze mu dam :-p

Ja o chrztach się tez juz wypowiedziałam kiedyś tam i już nic nie mówię :-)

Gosia - mielone... ah zrobiłaś mi smaka... ja dzis gołąbki przywiozłam od mamy - cały wielki gar wypełniony po brzegi... muszę pomrozić :-) Będą mieli chłopcy po porodzie co jeść :-p

Domi - szok - na prawdę nigdy nie wiesz co w kim siedzi... :szok: okropność...

Iza K - tak jak mówi Domi - niestety to norma - ja wczoraj załamana i wielkim dołem siedziałam. Dzis latałam jak perszing po domu i ogarniałam niesamowite ilości i nadal mam energię - choć krzyż już mnie tak nawala, że jedna noga mi posłuszeństwa odmówiła... :baffled:

Ah i co najdziwniejsze na izbie zmierzyli mi ciśnienie a tam 90/54 :szok: nigdy tak niskiego nie miałam! Dzis w dzień spałam godzinkę, ale nic poza tym nie czuję - żadnego osłabienia czy coś... wręcz przeciwnie.
A na ktg młody się jakoś znów tak ułożył, że mi zabrakło tchu i aż położna przyszła i mi zaczęła tętno mierzyć i stała przy mnie bym nie fiknęła jej... :-) młody psikusy mamie robi... ;-)

rumcajsowa hanka - ja też parę tygodni temu zrobiłam wielkie oczy i stwierdziłam, że musi być w moim brzuchu dwójka - bo logicznie nie dało się wytłumaczyć tych ruchów w różnych zakamarkach i tych wypukłości po różnych stronach mojego brzucha!!! :eek: Ale jednak jest jeden tylko bardzo dobrze umoszczony delikwent :tak:
 
@Iza K 26 no wlasnie nie. Ja chce urodzic jutro, a najlepiej zeby sie rozkrecilo za jakies kilka godzin. Chce ta piekna magiczna date 3.12 :( ide zaraz do wanny na cieplejsza kapiel!

@.szkrabek no to mialas szczescie ze na izbie pustki :) tak sobie wlasnie uswiadomilam ze duza czesc z was czesto na ip jezdzila albo konsultacje z lekarzami bo cos nie tak i w ogole, a ja dziekuje Bogu, ze tak ladnie przechodze ta ciaze! Tu w obcym kraju byloby mi gorzej jeszcze np na ip leciec i probowac tlumaczyc.co mi dolega... Oh mam szczescie naprawde.
Hmm gołąbki powiadasz? Mniam :(

Zrobilam sobie kisiel truskawkowy, mniamiii. Niby na 4 salaterki mialo byc? Haha jasne. Zmiescilam do jednej miseczki a pozniej zoladek pochlonal :))
Brzuch mi sie stawia, ale nic wiecej :/ gdzie sa skurcze ja sie pytam??
 
Domi to trzymam kciuki za nagle rozwinięcie sytuacji:tak: tez bym chciała juz urodzić ale tylko ze względu na samopoczucie:eek: wiem ze jest jeszcze wcześnie i mogę się jeszcze toczyć tak 3 tygodnie :szok: mam nadzieje ze jednak tak gdzieś za 2 tygodnie będę rodzić
 
Domi pisze:
@dzag82 no to chrzestny zawsze moze powiedziec ze jest wolny strzelec, no chyba ze ma ten cywilny juz :D albo ksiedzu wcisnac bajke ze zbieraja dopiero pieniadze na slub koscielny :))
No może :tak:. A z resztą nigdy nie wiadomo, czy faktycznie do tego ślubu kiedyś nie dojdzie ;-). Dreddka ładnie napisała to, czego ja nie potrafiłam w jednym zdaniu :rolleyes2:. Trzeba się dopasować do zasad. Ale nie dać się też stłamsić. Wiadomo, że sporo zależy od podejścia księdza. Z obcym i sfochowanym ciężko coś załatwić. Ale ze znajomym, z parafii, już łatwiej pokombinować. Gdyby mnie bardzo zależało na konkretnej osobie na chrzestnego czy chrzestną to bym jednak szukała takiego kościoła, w którym by mi dziecko ochrzcili z taką osobą, którą wybrałam. Najłatwiej jest w ośrodkach studenckich ;-). Tyle że przy "obcym" kościele trzeba się liczyć właśnie z tymi zaświadczeniami...

Domi pisze:
Czy ktoras z was slyszala o seryjnym mordercy z Polski, ktory zabil kilka osob w tym stare malzenstwo z Anglii (chyba) i do tego zgwalcic ta babcie jeszcze.....? Ja jestem w strasznym szoku juz ktorys dzien, bo to moj znajomy.
Ja nie słyszałam, ale to co piszesz to masakra :szok:. Jak się takie coś słyszy to się myśli "co za świr, chory człowiek, skąd się tacy biorą" i z oburzeniem o najgorszej karze dla takiej osoby się myśli. A to przecież kiedyś normalne osoby były, jedni z wielu w swoim otoczeniu. Szok.

Iza K 26, nie masz siły - nic nie rób :tak:. Wiadomo, u każdej jest trochę inaczej, ale ogólnie hormony nie pomagają nam w utrzymaniu zdrowego stanu psychicznego :-p. Poleń się 3 dni, może czwartego przyjdzie wkurzenie na taki stan rzeczy i ochota na zmiany :-p. Wtedy z radością sobie posprzątasz. A z tymi bólami jak na miesiączkę to trzeba się zaprzyjaźnić na jakiś czas :-p.

Szkrabek pisze:
Gosia - mielone... ah zrobiłaś mi smaka... ja dzis gołąbki przywiozłam od mamy - cały wielki gar wypełniony po brzegi...
Co tam mielone... Ja bym się za gar gołąbków od mamy dała pokroić!! :-D

Domi pisze:
@.szkrabek no to mialas szczescie ze na izbie pustki :) tak sobie wlasnie uswiadomilam ze duza czesc z was czesto na ip jezdzila albo konsultacje z lekarzami bo cos nie tak i w ogole, a ja dziekuje Bogu, ze tak ladnie przechodze ta ciaze! Tu w obcym kraju byloby mi gorzej jeszcze np na ip leciec i probowac tlumaczyc.co mi dolega... Oh mam szczescie naprawde.
A wiesz, że w sumie dopiero tym co napisałaś uświadomiłaś mi, że ja też jestem szczęściarą. W poprzedniej ciąży gdzieś koło 28. tygodnia wylądowałam na patologii z rozwarciem i zagrożeniem przedwczesnym porodem, po drodze jakieś zakażenia były typu ureaplasma, ostatecznie dziecko w nagłych i dość zagadkowych okolicznościach przyszło na świat cały miesiąc wcześniej. A teraz - w sumie tylko cukrzyca z nowości (bo niedoczynność tarczycy miałam również w poprzedniej ciąży). I oprócz tego nic. I nadal jest wszystko na piątkę, co dzisiaj potwierdziła gin na wizycie. I z tego się trzeba cieszyć i dziękować losowi, naturze, niebiosom, czy kto tam komu woli :-p.
O kiiiiisieeeeel... Oj zjadłabym. Nawet taki chemiczny, z torebki :-p. Aaaale smaka zrobiłaś... Nawet bym nie pomyślała o nim a w sumie to zjadłabym... Jutro sobie kupię mój ulubiony, jabłuszkowy. Lata świetlne już go nie jadłam, bo odkąd się Tymek urodził to po prostu robię kisiel z jabłek :-p.


Ja już po wizycie, wklepię w odpowiednim wątku. Mąż już płacze, że kolejna wizyta (i kasa z portfela...;-)) 16-go. Powoli czuję to napięcie przedporodowe :oo2:. Aha! I pytałam o to zwolnienie lekarskie po terminie jeśli tak się przydarzy, Moja gin by wystawiła krótki okres do kolejnej wizyty (tydzień) i gdyby do niej się nic nie ruszyło to już by do szpitala skierowanie dała. Choć - jak mówiła - z tym szpitalem to wszystko zależy od ogólnego stanu pacjentki i historii ciąży. Ale do następnej prędkiej wizyty wystawiłaby zwolnienie. Mnie teraz wystawiła tylko do 21.12. mimo, że mam termin na 29.12., ale najpóźniej 21-go ciążę będę miała rozwiązaną, już oficjalna decyzja, więc nie ma sensu na dłużej wystawiać.
 
reklama
@dzag82 no widzisz, czyli ta ciaza przebiega u Ciebie o wiele ladniej :) no i juz mlody jest dluzej w brzuszku niz jego starszy brat :tak: czad! Grzeczny dzidzius. Ja w sumie nie kontroluje tej niedoczynnosci tarczycy odkad przyjechalam tu do niemiec. mowilam gince o tym, ze mi to dolega odkad jestem w ciazy, pokazalam jakie leki mam przepisane i jakie dawkowanie, to powiedziala tylko ze jak beda mi sie konczyly tabletki to zebym dala jej znac to mi przepisze kolejne opakowania. Ale z polski przywiozlam zapas, wiec jeszcze mam :) polozna tez mowila zeby jesc te tabletki tak jak mi zlecili w polsce.
Ah dzag czyli urodzisz przed swietami? :)) super ;)

Ogladam taki niemiecki program o porodach, a raczej dzis tylko cesarke blizniacza pokazali i teraz jak wyglada w tej rodzince zycie miesiac po miesiacu w domu. Masakra z blizniakami :D jeden na rekach, drugi w bujaczki, oboje placza, oby dwoch trzeba kolysac. Urwanie glowy :))
 
Do góry