Traktorzystka - hm... przykro mi, ze musiałaś sie tak napracować... Ja nie dałabym rady. A już na pewno nie podłogę myć szmatą.
Dziewczyny mają rację z tym osamotniwniem Twojej mamy. Moze ona po prostu chce zwrócić na siebie czyjąś uwagę. A w tamtym momencie akurat Ty byłaś pod ręką... Odpozywaj teraz zebys nie zaszkodziła Maleństwu zbyt dużym wysiłkiem
Domi - bardzo bardzo i współczuję takich przeżyc, zwłaszcza teraz kiedy nosisz po sercem Dziecię. Mój związek też nie jest idealny, mąż bywa agresywny po alko (ale w stosunku do przedmiotów), ale wiem, ze to ja prowokuje, bo nienawidze jak sie napije jak świnia. Rozumiem podchmielenie, ale po co pić a później zdychać? I zawsze zaczynam jakieś kazanie wtedy, a on sie wścieka... Trafił Ci się taki egzemplarz, ale wszytsko ma swoje podłoze... Życzę Ci duzo siły żebyś ogarnęla tą sytuację.
Aenye - dobrze, ze jesteś pod opieką lekarzy! Moja siostra cioteczna szykowała sie do porodu bliźniaczek od 32 tyg i ostatecznie urodziła w 35 tyg dwie zdrowe dziewuchy! Zdrówka dla Was!
Kobietki, zazdroszczę Wam chęci do gotowania, sprzątania i wszytskich innych domowych prac. Ja to przed ciąża byłam leń, a teraz to już na maksa
Aż codziennie jestem na siebie zła, ze nic nie robie!!! Ech, moja mama i starsza siostra takie zorganizowane zawsze, a ja i moja młodsza siostra wiecznie zmęczone, bałagan w domu i nic sie nie chce. Kurcze, skąd te geny?