Hej kochane! Ciesze sie, że u was w miare dobrze.
@porannakawa to dobrze, że taki wynik (szczescie w nieszczesciu). Bedzie dobrze, jedz to co lekarze mowia i omijaj te surowe warzywa i owoce...
@..aenye zycze powodzenia w sprawie domu, bedzie dobrze. Czasem i z debilami musimy soboe poradzic
na pewno dacie rade, tylko sie nie stresuj i nie doluj.
@quchasia oj ja tez bym nie miala co ubrac na wesele teraz, ale chyba naprawde najlepiej w lumpkach czegos poszukac. Tez bym nie kupowala niczego na jedna okazje, szkoda by mi pieniazkow bylo
@.szkrabek dobrze, że powoli zdrowiejesz. Widze, że wszystkie rady co do domowych sposobow leczenia zaczerpnelas z naszego forum hihi. Bo o wszystkim co wymienilas rozmawialysmy
bardzo sie ciesze. I az mi narobilas smaka na kanapke z szynka i czosnkiem, mniam.
@olciastrzelce ja to juz od dawna nie umiem sie ogolic na dole. Tzn robie to ale pewnie niedokonca dokladnie, haha. Bo majtek juz od hoho nie widze pod brzuszkiem
@zozzolka Ty moze sobie odpusc takie wymeczanie sie co? Bo nie podoba mi sie Twoj humor i to co opisujesz! Nie ma Ci kto pomoc w praniu?? Hm... Daj na luzik :*
Ja nie ogladam tego "600gram" bo po pierwsze nie mam polskiej telewizji a po drugie chyba bym schizy miala pozniej i balabym sie przedwczesnego porodu. Lepiej poogladac takie rzeczy po narodzinach maluszka
Bylismy wczoraj na tym basenie. Ale bylo superowo. Mozna bylo wyplynac na dwor, woda ciepla, na niebie chmurki i gwiazdy, a jak byla 20:30 to juz fajnie ciemno i romantycznie bylo to sie przytulalismy jak misiaczki w wodzie na swiezym powietrzu. Jedynie co to najgorsze bylo to ze ten basen, a raczej niecka basenowa akurat z slona woda byla i jak na usta kapnelo to slone buziaki byly hihi. Ale w normalnej chlorowanej wodzie tez plywalismy, tyle ze w budynku. A po basenie, godzina 22 jak wracalismy i nagle dopadla mnie ogromna ochota na loda z mcdonalda. Loda z polewa karmelowa, taaaaak! Jadlam az mi sie uszy trzesly. Teraz tez bym go zjadla, oj tak. Dzis w koncu ja ugotowalam obiad. A dokladnie zrobilam spaghetti. Gotowanie go zajelo mi ponad godzine, masakra! Ale sie staralam zeby byl dobry w smaku
no i chyba smakowal bo nie widze zeby z talerza do kosza zrzucane bylo hehe. Teraz nie wiem co bede robila, chyba sie zanudze. A moj G dopiero za 3 godziny bedzie w domu. Grrrr.
Milego wieczorku Wam zycze