reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

reklama
Alfabeta mysle ze sie odwazy bo zawsze pociagaly ja sporty ekstremalne ;-) nas to szczescie kosztuje ok 2 tys za 3 osoby (w tym jest tez filmowanie calego skoku). Kupilismy na grouponie bo wyszlo nas duzo taniej. Normalnie kosztuje ok 799 zl plus 200-250 filmowanie/os. Zalezy od szkoly.
My z mezem wymyslilismy sobie ze co roku zamiast dawac sobie prezenty to zrobimy cos szalonego i tak byly juz skoki na bungee loty na motolotniach itd. Teraz czas na spadochrony (ja oczywiscie w tym roku dostalam inny prezent wiec nie skacze) a na kolejne lata planujemy cos spokojniejszego czyli np kolacja na jachcie, lot widokowy balonem itp. Pomysly sie zawsze znajda :-D
 
Hej Dziewczyny! :-)

Własnie dostalam list ze szpitala na USG genetyczne 8 czerwca ..juz ssie doczekac nie moge :-):-):-)


Szkrabek
ja wlasnie dzisiaj mialam krew pobierana na test PAPPA robie po pierwsze bo i tak robia standardowo wszystkim *w Fin. po 30stce (mozna zrezygnowac pisemnie ) ...no a 2 jesli cos mialo by byc nie tak wole wiedziec wczesniej :baffled: chociaz w sumie 100procentowej pewnosci i tak nie ma, 100% da tylko aminopunkcja.

OlciaStrzelce wow:-) ale ekstremalny prezent :-D podziwiam mame ja bym sie obkichala ze strachu :-D.
 
Ja raczej też będę robiła. 11 czerwca mam wizytę, to porozmawiam jeszcze z lekarzem.
Ostatnio mało pisze, bo mam mega mdłości, migrene i staram się cierpliwie odliczać dni do końca pierwszego trymestru...
 
Katty trzymaj sie, oby szybko minelo.

Porannskawa rowne 2 tyg teraz tylko czekac.

A co do pappa to pierwsze slysze o tych badaniach. Jak prenatalne wyjda dobrze to nie bede robic innych.

Ja mam zwykle usg w pon, nie moge sie doczekac chce uslyszec "pik pik pik" i ze wszutsko jest dobrze :)
 
Ja w biegu to nie mam jak pisac. Dzieci na szczescie dzis bez klutni teraz koncza bajke i koniec opieki.
Ja jutro mam usg zobaczymy co mi powie trzymajcie kciuki moze sie Ala ujawni.
 
Katty - już niedługo. Ja od mniej więcej 3 tygodni czuję się dobrze, więc jeszcze z tydzień, dwa i też powinnaś zacząć odczuwać zmianę. Trzymam kciuki!

dzięki dziewczyny za odpowiedź. Ja poczekam na wynik usg. Jak wyjdzie ok to nie będę robić PAPPA, bo podobno tylko miesza i nerwy kołacze, a i tak jest to tylko statystyka, do tego skuteczna w 60%... 2 dziewczyny prawie nie osiwiały przez ten test, sa lżejsze o 2,5tysia i 3 tygodnie nerwów czekając na wynik testu Nifty, który potwierdził dwie zdrowe dziewczynki :-) Ale i tak nerwy są... no nic, oby do usg... jeszcze 3 dni :-)
 
Czołem kobietki ;-)

Za mną bardzo intensywny weekend. Dopiero dziś po powrocie z pracy zeszło wszystko ze mnie i musiałam się położyć spać, by jakoś funkcjonować.
A więc tak - jak wcześniej pisałam, po usg w piątek się uspokoiłam. Jest wszystko ok. Tzn wcześniej pisałam, że nie mogła dojrzeć woreczka żółciowego, a to mi potem mąż powiedział, że chodziło o pęcherz moczowy :D więc przepraszam za pomyłkę. Tak czy siak zaczęłam szperać o tym pęcherzu i faktycznie na tym etapie jego badanie nie jest obligatoryjne. No, ale też przy okazji były opisane przypadki niewykształconego układu moczowego u dzieciaczków i się nieźle zestresowałam. Nawet myślałam by w tym tyg. iść na jeszcze jedno usg. Jednak po rozmowach z koleżankami daję sobie z tym spokój. Im nawet na tym etapie ciąży nikt nie wspominał o pęcherzu moczowym, szukali go dopiero w okolicach usg połówkowego.
Co do testu PAPPA - postanowiłam nie robić choć targały mną niezłe wątpliwości. Jeszcze dziś myślałam, że zrobię, bo do piątku mam właściwie czas - będzie to dokładnie 13 tydz 6 dzień ciąży. Uważam jednak, że skoro usg wyszło w porządku i żaden z dwóch lekarzy nie ma żadnych wątpliwości to nie ma sensu. To jest strasznie stresujące, a wyniki nie są miarodajne. To tylko rachunek prawdopodobieństwa. Nie będę dziecka i siebie narażać na dodatkowy stres i to dodatkowo na własne życzenie. Powiem Wam, że ogólnie uważałam się za twardą babkę, ale jeśli chodzi o sprawy zdrowia (bliskich, mojego, no i dzieciątka) to zaczynam świrować. Muszę sobie z tym zacząć jakoś radzić, bo co to będzie później:szok:

Z ciekawostek - ginka nie kazała mi już brać żadnych suplementów z witaminami, bo wtedy kobitki rodzą straszne bulbaski:-D. Jeśli jem dużo warzyw i owoców (przykładowo na 500 g warzyw powinno przypadać 200 g owoców - takie są mniej więcej prawidłowe proporcje dziennie) to branie dodatkowej bomby witaminowej jest zbędne. Mam tylko raz dziennie łykać wit. D3 + wapń. Kwas foliowy jeszcze biorę, bo mam jedno niedokończone opakowanie, ale też już nie trzeba. Właśnie zajadam surową paprykę.

W pracy dziś powiedziałam o dzidziusiu, ale dopiero po 14-tej, bo wcześniej nie było jak. No i wszyscy się bardzo ucieszyli. Z racji późnej godziny wieści nie rozniosły się po wszystkich, ale już widzę jutro co się będzie działo. Będą pielgrzymki do mojego biura, bo ogólnie w pracy jesteśmy wszyscy ze sobą bardzo zżyci, więc spodziewam się licznego grona odwiedzających :-D Szefostwo chce mnie zatrzymać jak najdłużej, oczywiście w miarę dobrego samopoczucia. Zobaczymy jak będę znosić sierpniowe upały :-)

W środę czeka mnie konsultacja w poradni. Ciekawe kiedy mi teraz wyznaczą kolejne usg. Się rozpisałam....

No to tak na koniec:
Sierpniowa - gratuluję i życzę spokojnego oczekiwania :-)
.szkrabek - usg na pewno wyjdzie ok, będę trzymać kciuki!
olciastrzelce - powodzenia jutro!
auliya - mocno będziemy trzymać, będzie dobrze jutro:-)

PS. Jeszcze jedno mi się przypomniało - jak moje dziecko się pięknie ruszało, jak machało rączkami. To był cudowny widok, taki wzruszający, że szok. To naprawdę jest cud, no i te możliwości jakie daje teraz usg, żeby widzieć jak się rusza 6-cio cm ciałko :-)
 
Ostatnia edycja:
Jejq ja dopiero teraz sie zorientowalam ze mam wizyte w dzien matki :-) mam tylko nadzieje ze ten krwiak sie zmniejszyl i ze wszystko jest ok. To bylby pierwszy i najlepszy prezent :-) ale wiecie co.. strasznie sie denerwuje przed ta wizyta i mam jakies zle przeczucia... dzisiaj mnie brzuch bolal mocniej niz zawsze i wzielam 2 nospy ale dalej pobolewa jeszcze. Juz myslalam czy sie nie zglosic na pogotowie ale jestem sama w domu wiec nie mam jak tam pojechac a nie chce wzywac karetki bo powiedza ze jestem panikara i mnie odesla... wogole jakos tak az mi sie slabo robi jak pomysle ze mialabym wzywac karetke... ostatnio jak zaczelam krwawic to zamias na pogotowie to zadzwonilam po taksowke :-\ czy tylko ja tak mam? Kurcze boje sie co jutro mi lejarz powie... trxymajcie mocno kciuki.
 
reklama
Olcia, & & & & & &
Daj znać zaraz po wizycie. W dzień mamy nie ma możliwości, żebyś nie miala dobrych wiadomości. :-)
 
Do góry