kulkaPrzytulka
Fanka BB :)
Cześć Dziewczyny
Ja nadal w domu... Już się szykowałam, że może wczoraj po ktg mnie przyjmą, bo tak napominała moja gin... No, ale nie. Skurczy brak... Za to rozwarcie na 3 cm Wojtek wywieziony do dziadków i czekamy, ale niestety nic się nie dzieje... Jutro mam usg z przepływami i jak będzie ok, to w pn znowu ktg.
Proponuję przesunąć święta na jakiś późniejszy termin Trochę mi komplikują w tym roku
Jeśli chodzi o dietę mamy karmiącej, to ja na początku na pewno będę omijać potrawy wzdymające z kapusty, grochu, kalafiora, owoce cytrusowe, owoce i przetwory z owoców pestkowych, czekoladę hmm, smażone. Ale myślę, że jak Mały będzie miał 1,5-2 tyg i będzie wszystko ok, to zacznę wprowadzać urozmaicenia do swojej diety i będę obserwować. Układ trawienny cały czas dojrzewa i coś, co może zaszkodzić jak będzie miał 2 tyg, już po 3 będzie ok. Pamiętam, że Wojtek miał problem jak zaraz po wyjściu ze szpitala zjadłam dżem (niestety śliwkowy), nie podeszły mu też kalafiory... No i po dłuższym czasie jakoś zachciało mi się frytek - to też mu nie podeszło, ale odczekałam tydzień czy dwa i już było ok. Wszystko trzeba przetestować i powoli wprowadzać - to tak jak później będzie się robiło z wprowadzaniem do diety dziecka stałych posiłków
A to nowe forum też uważam, że dziwne, ale pewnie niedługo wszystko już będzie działało prawidłowo i się przyzwyczaimy.
Szkrabek - no rzeczywiście przytulasek Ci się trafił
Ja nadal w domu... Już się szykowałam, że może wczoraj po ktg mnie przyjmą, bo tak napominała moja gin... No, ale nie. Skurczy brak... Za to rozwarcie na 3 cm Wojtek wywieziony do dziadków i czekamy, ale niestety nic się nie dzieje... Jutro mam usg z przepływami i jak będzie ok, to w pn znowu ktg.
Proponuję przesunąć święta na jakiś późniejszy termin Trochę mi komplikują w tym roku
Jeśli chodzi o dietę mamy karmiącej, to ja na początku na pewno będę omijać potrawy wzdymające z kapusty, grochu, kalafiora, owoce cytrusowe, owoce i przetwory z owoców pestkowych, czekoladę hmm, smażone. Ale myślę, że jak Mały będzie miał 1,5-2 tyg i będzie wszystko ok, to zacznę wprowadzać urozmaicenia do swojej diety i będę obserwować. Układ trawienny cały czas dojrzewa i coś, co może zaszkodzić jak będzie miał 2 tyg, już po 3 będzie ok. Pamiętam, że Wojtek miał problem jak zaraz po wyjściu ze szpitala zjadłam dżem (niestety śliwkowy), nie podeszły mu też kalafiory... No i po dłuższym czasie jakoś zachciało mi się frytek - to też mu nie podeszło, ale odczekałam tydzień czy dwa i już było ok. Wszystko trzeba przetestować i powoli wprowadzać - to tak jak później będzie się robiło z wprowadzaniem do diety dziecka stałych posiłków
A to nowe forum też uważam, że dziwne, ale pewnie niedługo wszystko już będzie działało prawidłowo i się przyzwyczaimy.
Szkrabek - no rzeczywiście przytulasek Ci się trafił