Dziewczyny ja dalej w dwupaku. Masakra. Jestem 3 dni po terminie. Wczoraj poraz kolejny spędziłam 6 godzin na patologii ciąży na ktg zero skurczy i do tego mała się nie chciała obudzić. Leżałam i leżałam lekarz tylko co chwile podchodził i telepał mi brzuchem.. oczywiście jak tylko wyszłam to poraz kolejny łapały mnie skurcze przepowiadajace. Jutro kolejna wizyta na ktg jeśli nic się nie będzie działo to w poniedziałek mam się wstawić na przyjęcie do szpitala. Nie mam pojęcia ile mała waży bo ostatnią wagę usłyszałam 1 grudnia. Wtedy było 3100. Jestem juz mega umeczona tym jeźdźeniem i siedzeniem na tej patologii tyle godzin. Do tego wszystkiego wizja siedzenia w szpitalu na święta tez mnie nie cieszy.. no ale co mam zrobić jak małej w brzuchu dobrze żadne sprzątanie długie spacery czy seks tez nie pomógł. Do tego wszystkiego coś moja pierwsza corcie łapie juz połowa dzieci nie chodzi do szkoły bo chore.
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko.
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko.