reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Hey dziewczyny :-) Wstalam po dobrze przespanej nocy ale chyba kolezanki cc przezywam bo wlasnie jest w szpitalu i czeka ma dac znac jak po wszystkim bedzie a jutro ja odwiedze bo mam na pobrani ekrwi jechac wiec sie wszystkiego dowiem co i jak tutaj jest:tak:

Maja sniadanko wcinai do szkoly trzeba zaprowadzic:-p dzis w planie mam prasowanie i sprzatanie obiad z wczoraj jest wiec nie musze wymyslac co tesciowka ma zrobic:-p

JA tam nie mam zadnych skurczy tylko brzuch mi twardnieje al ejuz sie przyzwyczailam:-p Mala wczoraj tak skakala ze maz z tesciowa si enadziwic nie mogli obydwoma nogami dawala :-D dobra lece sie szykowac milego dnia mamuski:-D
 
reklama
Gosia pisze:
Dzag dlargo ja kozystam z prysznica bo z wanny nie umiem wyjsc
Szczęściara :tak:. Ja nie mam. Jeszcze. Mamy mieć parawan na wannę, taki zamykany, ale cały czas jest coś ważniejszego do kupienia. Póki co i tak jestem w siódmym niebie, bo po półtora roku mieszkania w końcu mamy łazienkę wykończoną :-D Jupiiii :-D. Mam szafki pod blatem i jedną wiszącą - tak jak miało być. Jeszcze się kosz na pranie robi, ale szafka na niego już gotowa. I to mój małż własnymi ręcami zrobił!! :-)

Dreddka, no to u Was to dopiero jazda jest z tymi formalnościami :eek:. Masakra.

OlaSzy, czyli rodzisz 4.12. :-). Dla mnie piękna data, nie byle jaka, bo to Barbórka, a ja ze Śląska jestem :-p. No i tez Basia mam na imię.

Ja dzisiaj popołudniu mam wizytę u gin. Byłam na badaniach, kolejka kilkuosobowa, a jeszcze zostałam w drzwiach (!!) wyprzedzona przez babeczkę mniej więcej w moim wieku. No mówię Wam, prawie się popłakałam ze śmiechu w tym momencie :-D. Babka już na chodniku przyspieszyła, jak zobaczyła mnie jak z drugiej strony ulicy idę w kierunku drzwi punktu. Otworzyłam drzwi a ta siup przede mną i tylko "o, przepraszam" powiedziała, ale się wcisnęła. A ja z tym moim brzucholem wystającym na pół metra się kulam i mówię jej "no cóż, ja jestem troszkę wolniejsza od pani...". :-D:rofl2: Słowo daję, ludzie mają nasrane w głowach. Ale chyba czuła się usprawiedliwiona, bo potem słyszałam jakie badania zlecała: beta hcg i tsh :-D. No więc kobieta w ciąży jak by nie było :rofl2: Dooooobrze, że ją przepuściłam, zrobiłam dobry uczynek :-D.

I chwalę się, że dzisiaj mój Młodszy siedzi już o 1 dzień dłużej w brzuchu niż mój Starszak :-D. Bo Tymek przyszedł na świat na skończone równo 36 tygodni. Czyli Młodszego przenosiłam już :-D.
 
Cześć dziewczyny:)

Na początku gratulacje dla Piotrusiowej - szybkiego powrotu do formy i zdrowia dla Luizy:)

Marcysi myślę, że też można gratulować,ale poczekam na oficjalne wieści.

Pisałyście o zwolnieniach, ja też swojego gina w takim razie dopytam jak on postepuje. Tez nie chcialabym wykorzystywac macierzynskiego przed porodem...

Piguła niezłą akcję miałaś, to tylko znak że wdzystko jest coraz bliżej. Trzymam kciuki żeby kolejna taka akcja zakończyła się porodem już.

OlaSzy - dasz radę, a już w piątek będziesz tulić swoje maleństwo:)

Kika - nie dziwie sie,ze sie zdenerwowalas. Twojemu mężowi ciśnienie też pewnie skoczyło. Ech...

Domi - tęsknota jest zrozumiała,ale oby Tw9j G nie miał nic przeciwko żebyście właśnie np w Polsce urlop spędzali i odwiedzali Twoich bliskich.

Szkrabek - to ci ze szpitala nie wiedza ze tyle sie czeka na wyniki? Mogli ci to sami zrobic moze byloby szybciej... Ech niektorych rzeczy nie da sie przeskoczyc...

Ja mam kiepski poranek i jeszvze brak wody w domu... Wrr idę na śniadanko
 
Woow udalo mi sie was nadrobic w koncu :-)
Piotrusiowa gratuluje i szybkiego powrotu do domku zycze :-)
Pozostalym mamusia rowniez serdecznie gratuluje :-*

Ja juz wracam do zywych. Wczoraj przyjechalismy spowrotem do siebie i tym razem podroz dala sie mocno we znaki :-\ caly kregoslup bolal brzuch stawial sie co chwile a nogi spuchly jak balony.. to juz zdecydowanie ostatnia taka wycieczka przed porodem.
 
A no i ostatnio strasznie sie wkurzylam na ksiedza... Poszlam do naszej rodzinnej parafii zeby zalatwic chrzciny bo potem juz nie bedziemy mogli przyjechac no i sie okazalo zo proboszcz sie zmienil i jest teraz taki do bani co ze wszystkim robi pod gorke. Najpierw bylismy u niego rano kolo 9 i byla spora kolejka. Czekalismy do 10 prawie a jak juz weszlismy to powiedzial ze mamy przyjsc jutro bo on tylko do 9.30 przyjmuje... No trudno wrocimy jutro.. No i poszlismy nastepnego dnia to powiedzial ze dziecka nie ochrzci jak chrzestna nie bedzie miec slubu koscielnego i jak nie przyniesiemy zaswiadczenia ze swojej obecnej parafii ze proboszcz pozwala zebysmy ochrzcili gdzies indziej. Problem w tym ze nasz proboszcz nikomu takich zaswiadczen nie chce dawac.. on by chcial zeby wszyscy u niego chrzcili... porazka po prostu...
 
No ja tez juz po badaniach krwi - teraz czekam na wyniki i na izbę... pewnie po południu już będą.

Buhahahah dzag - niezła historia z tą laską, ale skoro też w ciązy to ok :-) Mnie dziś wszystkie pielęgniarki w przychodni zaczepiały kiedy rodzę, że to chyba już, życzyły powodzenia itp - strasznie miło :-) Po tym wczorajszym dołku potrzeba mi było jakiegoś życzliwego człowieka i słowa.


Moja przyjaciółka jest w ciąży w Luxemburgu i tam jest tak, że jest 5 miesięcy macierzyńskiego, z czego 2 miesiące przypada przed terminem porodu, a reszta po. Dodatkowy miesiąc po porodzie się dostaje jak mama karmi piersią. Związane jest to najprawdopodobniej z tym by mamy nie chodziły na zwolnienia lekarskie tylko każda ma 2 miesiące przed porodem "wolne". U nas też niedawno jeszcze były tylko 3 miesiące macierzyńskiego (ja tak miałam z pierwszym dzieckiem) a potem juz bezpłatny rodzicielski dla chętnych. Teraz mamy wypasik :tak:

OlaSzy - no no - 4.12 :-) zazdraszczam... ja też już chcę! :-)

W nocy budziły mnie co chwilę bolesne skurcze - aż się zdziwiłam i mój młody chyba też ;-) Ciekawe ile potrwa to przygotowywanie do porodu...

Piguła a Ty jak się czujesz? Jak nocka?
 
Hej dziewczyny. Właśnie dostałyśmy oficjalną zgodę na powrót do domku. Bilirubina spadła do 11 i możemy wychodzić. Ale się cieszę, tęsknię już za moimi dziewczynami i domem. Mała jak wróci z przedszkola będzie miała niespodziankę. Życzę wam miłego i bezbolesne dnia, pewnie się dziś nie odezwę bo będę się mościć w domku... SZCZĘŚLIWA
 
Hej dziewczyny :-)
Szkrabek dziś lepiej tzn spałam ale podobnie jak Ciebie budziły mnie skurcze dość bolesne.
Rano dość wodniste upławy. Myślę że obie się szykujemy :-)
Po śniadaniu i ukochanej bawarce czas na Sprite :-D dzięki Domi ;-) to przez Ciebie hehe
Czas na prasowanie i sprzątanie.
Dzag jak się robi betahcg to już jest przecież zaawansowana ciąża i się Pani należy. Ty już na końcu to się nie liczy :-D
Domi tęsknić będziesz długo. Jak dzieciątko się urodzi będziesz bardziej zajęta ale serduszko dalej będzie plaksc. Dasz rade :-* Polska nie jest na końcu świata :-)
OlaSzy fajnie znać termin :-D juz lada chwila :-)
Olciastrzelce współczuję :-( kurde wkurzam się bardzo jak takie problemy robią. To zależy tylko od ich dobrej woli. U nas na wsi tez miałam stresa a się okazało ze dzień zależy od nas, żadnych papierów dodatkowych nie potrzebuje.
Po takiej podróży siedź juz grzecznie w domu :-)
Lecę sprzątać :-) miłego dnia. Czekamy na maluszki :-)
 
Hej dziewczyny. Właśnie dostałyśmy oficjalną zgodę na powrót do domku. Bilirubina spadła do 11 i możemy wychodzić. Ale się cieszę, tęsknię już za moimi dziewczynami i domem. Mała jak wróci z przedszkola będzie miała niespodziankę. Życzę wam miłego i bezbolesne dnia, pewnie się dziś nie odezwę bo będę się mościć w domku... SZCZĘŚLIWA

Suuuuuper!!! Naciesz się :-*
 
reklama
Kika, no to wielki dzień dzisiaj :-). Fajnie, że wszystko w normie i możecie spokojnie do domku wyjść. Dziewczyny będą zaskoczone :-).

Szkrabek
, sam macierzyński się nie zmienił w porównaniu z tym co było kilka lat temu. 20 tygodni przy jednym dziecku. To jakieś 4,5 miesiąca. A jeszcze parę lat temu wprowadzili ten dodatkowy urlop macierzyński. Jak się jeszcze po tym czasie wykorzystało zaległy urlop wypoczynkowy, to wychodziło ponad 5 miesięcy z dzieckiem po porodzie. Ja Tymka urodziłam 4 lipca, a do pracy wróciłam w drugiej połowy stycznia, więc około 6,5 miesiąca. To jak widać nawet przed zmianami mieliśmy jednak wypas w porównaniu z niektórymi państwami. Tylko teraz rodzicielski nam doszedł. Trzy miesiące jak w Luksemburgu i Gruzji (z tego co pisała Dreddka) to strrrrrasznie mało :-(. I co później z takim Bąblem zrobić? 3-miesięczne Maleństwo jakiejś obcej babie zostawić? Bo nawet do żłobka się nie nadaje... No chyba, że później odpowiednik naszego wychowawczego i wysoki zasiłek się dostaje - to to rozumiem.
 
Ostatnia edycja:
Do góry