Hej dziewczyny, - podejście do postu nr 2, poprzedni przed chwilą sobie skasowałam.
Pisałam Wam, że kiepską nockę dziś miałam - chociaż mąż w pracy i całe łóżko było moje to tradycyjnie długo zasnąć nie mogłam. Na szczęście udało mi się dospać 1,5 godzinki w ciągu dnia. Ja się cały dzień byczę, teraz trochę pozmywałam - miałam się zabrać za prasowanie, ale D. przedłużacz mi wyniósł i nie będę mogła prasować na siedząco przed TV więc pewnie to odłożę... Jutro wybieram się do przychodni na badanie moczu i krwi i przy okazji chcę się z położną środowiskową umówić - niby sama końcówka, ale może podpowie czy coś jeszcze nam potrzeba i ogólnie może jakoś mnie nastawi na to całe wydarzenie
Dziewczyny chciałam Was zapytać o te skurcze przepowiadające - otóż od kilku dni mam takie przeszywające, kłujące? bóle w kroku, są niespodziewane i raczej dość rzadkie, ale czasem dość mocne na tyle, że jak siedzę to czasem potrafi mnie zgiąć w drugą stronę, albo muszę wstać... Na początku myślałam, że to Maluszek tak fika i mnie nogą gdzieś tam uderza, bo akurat bóle przypadały na jego aktywność, ale dziś Mały śpi, ale bóle się pojawiły - dosłownie kilka, ale już przeszło... Nie są to typowe bóle podbrzusza, zresztą ja bóli okresowych nie miałam za mocnych więc trudno mi się w tym rozeznać..:-(
Melisska - ciacho wydaje się super, z chęcią kiedyś skorzystam
ja lubię też ciasto marchewkowe, też miksera nie potrzeba. A dziś po śniadaniu zjadłam sernik - niestety kupny, ale bardzo smaczny
)
Marcysia - ten problem ze snem pewnie przez stresik dodatkowo, ja przed wszystkimi ważnymi wydarzeniami spać nie mogłam, a Ty wiesz co i jak i kiedy. Trzymam kciuki będzie dobrze
a i z tym znieczuleniem, lepiej, że to nie całościowe, po wszystkim podadzą ci maluszka i będziesz się mogła z nim przywitać
)
Justa wy się załapiecie na listę top 10, a ja myślę, że będę w tej czołówce, ale od końca
ale najważniejsze zdrowie wszystkich naszych dzieci
) i fajnie, że imprezka się udała. To znajomi musieli się nieźle zastawić ze smakołykami, że nie wszystko udało ci się spróbować. Udało Ci się pokulać w kółeczku?
Domi - też się tego boję, że jakieś te pierwsze objawy przegapię i skapnę się na tyle późno, że nie będę umiała do samochodu wejść... Wczoraj tak się do mojego D. żaliłam, że co on by zrobił i że ja pewnie nie dałabym rady usiąść to się ze mnie śmiał, że mnie na ręce weźmie i do bagażnika wsadzi jak współpracować nie będę chciała... ech to męskie poczucie humoru... Jeśli chodzi o tych Polaków, może warto zagadać Twojego G. już po porodzie na spokojnie, żeby kiedyś ich do Was zarosił? O ile nie są to sami faceci, bo to może spowodować niekontrolowaną % imprezkę. Domyślam się o ile raźniej by ci było, żeby mieć właśnie dziewczynę, czy kobietę, z którą mogłabyś właśnie się umówić np na spacer z wózkiem kiedy G. będzie w pracy. Bo człowiek to jednak zwierzę stadne, wiem sama po sobie, że jak długo się z kimś nie widzę, tylko z D. lub naszymi rodzinami to jednak nie to samo co z kimś znajomym.. Dziewczyny dobrze radzą, może są fora z Polakami w Niemczech i ktoś z Waszej okolicy się znajdzie chętny do nowej znajomości. A z G. o tych % to też pogadaj, ale nie jak już zaczyna pić tylko najlepiej jak jest trzeźwy - musi zrozumieć, że poród coraz bliżej!
Dreddka - Kobieto - podziwiam Cię! Życzę, aby te luźne dni przyszły na prawdę szybko i żebyś mogła troszkę poleniuchować!
Kika - trzymam kciuki za krew córci i oby szybciutko do domu
) z tymi majtkami też słyszałam, że u nas w szpitalu nie są za tym żeby je zakładać, ale kurcze wietrzenie wietrzeniem, ale jednak toaleta jest nie w każdej sali to jak - ja się pytam do niej przejść? ściskając nogi?
Auliya - ciekawe od czego to zależy z tymi paczkami, koleżanki ze szpitala, w którym ja też rodzic będę dostały tylko jedną paczkę. Z tym rosmannem ja też słyszałam, że rabaty rosną, ale jeszcze nawet nie aktywowałam tej karty. I dobrze, że Twoi chłopcy już zdrowsi
)
Piguła - super z tym domkiem! Kiedy planujecie się wprowadzić? Mi się marzy domek, zwłaszcza żeby uniknąć tych okropnych i głośnych sąsiadów, o których wam wcześniej pisałam, ale w naszej okolicy - raz że działki są strasznie drogie, a dwa nie wiem czy podołamy później z samą budową. Kurcze Piguła ;D nie strasz, że takie kucanie to na wywołanie porodu, bo ja żeby cokolwiek sięgnąć to zamiast się schylić kucnąć wolę ;D nie chciałabym bezwiednie wywoływać porodu
AsiaK-K - cudna historia zaręczynowa
dobrze, że się tam Tobą i maleństwem opiekują - sterydy nie powinny zaszkodzić, a lepiej mieć pewność, że z płuckami wszystko ok. Trzymam kciuki też za wagę - oby się maszyna pomyliła na waszą korzyść i było to 2,5 kg
)
OlaSzy - jak tak zerkałam co na temat tych krostek napisał Dr Google to podobno zdarza taka przypadłość u niektórych ciężarnych i co najważniejsze nie jest to szkodliwe, ani dla Ciebie ani Maleństwa. Gorzej, że cię to swędzi... a wapno nic a nic nie pomaga? Może zadzwoń jednak do swojego dr i niech coś radzi - w końcu od tego jest!
Szkrabek - u mnie rozstępów póki co nie ma, ale właśnie wiem, że mogą się pojawić nawet w ostatnim momencie... Ja się smaruję olejem kokosowym, żeby przede wszystkim skórę nawilżyć bo jestem z tych suchotników. Ale liczę na to, że geny zadziałają i jak moja mama nie miała rozstępów to i mnie ominą.
Gosia co za sen! nadaje się na jakiś scenariusz filmu akcji
Zerkam na zegarem i prawie godzinkę spędziłam na forum
muszę kończyć na dziś. Wszystkim miłego wieczorku życzę!