reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

reklama
noc okropna!!! Wiem, że już mogę odliczać godziny i będę miała inne zmartwienia, ale chyba bym chciała ten moment jeszcze odciągnąć :sorry: Torby już spakowane. Jeszcze tylko laktator się suszy bo wyparzałam i rano ostatnie rzeczy dorzucę. Umyłam jeszcze podłogi i cos tam się pokręciłąm po mieskzaniu,a teraz chiwla relaksu przed lapkiem he he he . Mama dzwoniła, że zrobiła pierogi z kapustą i pieczarkami, to mąż przywiezie na obiad :-p

OlaSZy - ech co za cholerstwo się Ciebie czepiło :eek: Oby to była tylko rzeczywiscie jakaś reakcja alergiczna

Kika - no właśnie chciałabym żeby maż albo siostra mogli byc ze mna na pooperacyjnej, bo jak ma mi minąć te kilka/kilkanaście godziń lezenia??? Chyba kota dostane. A poza tym mam strasznie zapchany nos i w gardle cały czas cos stoi, przez co mam problem z leżeniem (pewnie śluzówka rozpulchniona, bo dopiero w ciązy tak mam) i panikuję, ze się duszę. Przydałaby się osoba towarzyszaca, która by mi zajęła mysli czyms innnym. Poza ty strasznie mi zasycha w gardle i nawet w nocy się budzę kilkanaście razy choc na łyka wody. Kto mi ją poda? Schiz mam już :baffled: ALe Ci cudnie, że już mozesz patrzeć na swoją córeczkę, tulić, karmić...

AsiaK - super oświadczyny! i ten ksiądz wyganiający z kościołą ha ha ha Nie dał sie upajać chwilą :-D


Melisska32 - ja pytałąm gina czy cc w znieczuleniu ogólnym czy na "trzeźwo", powiedział, ze będę świadoma, ale dzieki temu zaraz zobaczę dziecko. Fakt, to jest mega plus, ale chyba wolałabym żeby ktos mnie w łeb walnął a po wszyskim obudził... Naleweczka własnej roboty mniiiaaaaaam. Ja osobiście nie robiłąm nigdy ale uwielbiam!!!! ALbo jakis domowy likierek... mmmmmm

Domi - no już jutro na patologię a we wtorek cc... Zleciało... A Twój G troszkę niepoważny. Mój mąż nie pije już z 1,5 miesiąca, bo mnie ciągle brzuch boli i sie spina i bałam się, że moze się cos zacząć wcześniej. Powiedziałam mu, że zależy mi na tym zeby był ze mna i to on mnie zawiózł do szpitala. ALe musiałąm mu to kilka razy powtórzyc aż dotarło... Szkoda, ze nie masz przyjaznej duszyczki gdzieś obok. Zawsze raźniej jak ma sie do kogo odezwać

Szkrabek - przyjedź rodzić 2.12. To ja już będe na normalnej sali to może się spotkamy ;-) Fajnie by było móc Cie poznać osobiscie :-) Ja rozstepy mam na cyckach, tyłku, boczkach i z przodu na udach.Brzuch na dzisiaj czysty. Oby tak już zostało!!!

quchasia - staram sie mysleć pozytywnie, ale mąż co raz mi uswiadami, ze już jutro jedziemy do szpitala i znowu zaczynam panikować.... ALe będzie dobrze! Nie ja pierwsza i nie ostatnia :tak:

Kreatorka - jak chcesz do wtorku dotrwać, to moze lepiej zwolnij obroty ;-)

Gosia - o kurcze jaki sny!!! ha ha ha

Piguła - widzę, że i Ty chcesz już tulic swoje maleństwo ;) Działaj działaj :tak:

Ja też mam mokre wkłądki non stop. Ale myślę, ze wody to jakos w większej ilosci, a nie tylko tyle zeby wkłądka wilgotna... ALe co ja sie tam znam. Toż to moja pierwsza ciąza :-)
 
Domi w Berlinie są paczki z próbkami dla mamuś. Trochę lipa z tą okolicą bez normalnych rodzin.
Moja przyjaciółka mieszka tuż przy polskiej szkole, a dokładniej polsko-niemieckiej, tam też chodzi moja chrześnica, więc kontakt z rodakami ma, mimo, że tatuś jest Niemcem. Istnieje też specjalne forum dla Polaków mieszkających na obczyźnie. Rozumiem, że Wasz synek będzie chodził do niemieckiej szkoły?
Przykro się czyta, że Twój G nie odmawia sobie alkoholu na tydzień przed terminem porodu. Mój sobie piwko po pracy wypije, ale mamy jeszcze czas, najwyżej pojedziemy razem taksówką.
Porodu na pewno nie przegapisz, gwarantuję ;-)

Quchasia będę rodzić w Żeromskiego, a Ty?

OlaSzy
a może jakiś guziczek przy spodniach? metalowy element?
Miałam taką wysypkę swędzącą od guzika w spodniach nie będąc w ciąży (pojawiła mi się alergia na nikiel, a nigdy nie miałam). To, że coś Cię całe życie nie uczulało nie znaczy, że nie może zacząć niestety. Jak się za dużo białka poje to też u wrażliwych osób może się pojawić wysypka, a alergiczna wysypka wcale nie musi być na całym ciele.
Mój synek uczulenia na sok pomarańczowy dostał na łokciach, reszta skóry była czysta, więc nie ma tu reguł. Niestety temat alergii jest mi bliski.

Marcysia
cc się robi na "trzeźwo", ale dziewczyny mówią, że to nic nie boli. Głowa do góry! Pomyśl, że Ty już będziesz tulić, a my tu dopiero czekać na nasze maluszki.

Ciasta bez miksera, na przykład: drożdżowe, kruche, muffinki.

Ja dziś upiekłam takie: Moje Wypieki | Chlebek bananowy

Banalnie proste bo nie mam już kondycji na wymyślne ciasta.
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny, ja też od jakiegoś już czasu mam mokre wkładki nonstop. Wydzielina sie powiększyła, co zrobić :sorry:

Ja dziś na obiad zrobiłam dla siebie spaggetti a dla męża pikantne żeberka w sosie miodowo-musztardowym - w końcu mi wyszły jak należy! :-D

Ale mówię Wam od dwóch dni strasznie mnie boli krocze (przy wysiłku - tzn. np. przy wstawaniu z kanapy :-D) i biodra i krzyż... i ciągle sie zastanawiam kiedy TO nastąpi... a tak na prawdę mogę urodzić dopiero za 2 tygdonie... przecież reguły nie ma :confused2: a chłopcy lubią sobie dłużej posiedzieć w brzuchu... :dry:

I to chyba przez marcysię dziś miałam takie myśli - a mianowicie: - na jutro muszę koszulę uprasować mężowi do pracy, bo więcej dziś mi się już nie chce - prasuję tą koszulę i nagle mnie tknęło, a co jeśli w nocy urodzę? Zostawię wszystko takie niezrobione ,no to prasuję dalej, przy trzeciej zdałam soebie sprawę, że jak urodzę to mąż na urlop idzie przecież :-D więc zostawiłam to w cholerę, tylko jeszcze koszulke na WF synowi uprasowałam. Jutro siadam i prasuję resztę rzeczy ;-) Potem wstawiłam pranie, bo przecież jak babcia przyjdzie do starszaka to kosz taki pełny... wstyd :-D Zrobiłam spagetti na 3 dni i żeberka na 3 dni, do tego deser dla męża i poporcjowałam i pomroziłam mięsa na później - w razie czego by tylko wyjmować i tyle... wzięłam prysznic, głowę umyłam, ogoliłam się ... nie wiem skąd to się u mnie wzięło, ale psyche swojej już chyba nie kontroluję, tylko działam insynktownie :-D A znając moje szczęście czeka mnie za tydzień masaż szyjki by malucha wygnać na świat... ech... :baffled:

Teraz leżę na kanapie i delektuję się spokojem w domu :tak:
 
Szkrabek coś w tym jest ;-) ja piekę teraz ciasto. Suszarka kończy suszyć kolejne koszulki żeby mieli jak mnie nie będzie itd itd itd itd :-D
Bardzo lubię okres adwentu :-) świeczka się pali...tak rodzinnie jest. Czasem gdzieś to ucieka niestety.
 
Hej dziewczyny, - podejście do postu nr 2, poprzedni przed chwilą sobie skasowałam.:confused2: Pisałam Wam, że kiepską nockę dziś miałam - chociaż mąż w pracy i całe łóżko było moje to tradycyjnie długo zasnąć nie mogłam. Na szczęście udało mi się dospać 1,5 godzinki w ciągu dnia. Ja się cały dzień byczę, teraz trochę pozmywałam - miałam się zabrać za prasowanie, ale D. przedłużacz mi wyniósł i nie będę mogła prasować na siedząco przed TV więc pewnie to odłożę... Jutro wybieram się do przychodni na badanie moczu i krwi i przy okazji chcę się z położną środowiskową umówić - niby sama końcówka, ale może podpowie czy coś jeszcze nam potrzeba i ogólnie może jakoś mnie nastawi na to całe wydarzenie :tak:

Dziewczyny chciałam Was zapytać o te skurcze przepowiadające - otóż od kilku dni mam takie przeszywające, kłujące? bóle w kroku, są niespodziewane i raczej dość rzadkie, ale czasem dość mocne na tyle, że jak siedzę to czasem potrafi mnie zgiąć w drugą stronę, albo muszę wstać... Na początku myślałam, że to Maluszek tak fika i mnie nogą gdzieś tam uderza, bo akurat bóle przypadały na jego aktywność, ale dziś Mały śpi, ale bóle się pojawiły - dosłownie kilka, ale już przeszło... Nie są to typowe bóle podbrzusza, zresztą ja bóli okresowych nie miałam za mocnych więc trudno mi się w tym rozeznać..:-(


Melisska - ciacho wydaje się super, z chęcią kiedyś skorzystam :) ja lubię też ciasto marchewkowe, też miksera nie potrzeba. A dziś po śniadaniu zjadłam sernik - niestety kupny, ale bardzo smaczny :))

Marcysia - ten problem ze snem pewnie przez stresik dodatkowo, ja przed wszystkimi ważnymi wydarzeniami spać nie mogłam, a Ty wiesz co i jak i kiedy. Trzymam kciuki będzie dobrze:) a i z tym znieczuleniem, lepiej, że to nie całościowe, po wszystkim podadzą ci maluszka i będziesz się mogła z nim przywitać:))

Justa wy się załapiecie na listę top 10, a ja myślę, że będę w tej czołówce, ale od końca :) ale najważniejsze zdrowie wszystkich naszych dzieci :)) i fajnie, że imprezka się udała. To znajomi musieli się nieźle zastawić ze smakołykami, że nie wszystko udało ci się spróbować. Udało Ci się pokulać w kółeczku? :D

Domi - też się tego boję, że jakieś te pierwsze objawy przegapię i skapnę się na tyle późno, że nie będę umiała do samochodu wejść... Wczoraj tak się do mojego D. żaliłam, że co on by zrobił i że ja pewnie nie dałabym rady usiąść to się ze mnie śmiał, że mnie na ręce weźmie i do bagażnika wsadzi jak współpracować nie będę chciała... ech to męskie poczucie humoru... Jeśli chodzi o tych Polaków, może warto zagadać Twojego G. już po porodzie na spokojnie, żeby kiedyś ich do Was zarosił? O ile nie są to sami faceci, bo to może spowodować niekontrolowaną % imprezkę. Domyślam się o ile raźniej by ci było, żeby mieć właśnie dziewczynę, czy kobietę, z którą mogłabyś właśnie się umówić np na spacer z wózkiem kiedy G. będzie w pracy. Bo człowiek to jednak zwierzę stadne, wiem sama po sobie, że jak długo się z kimś nie widzę, tylko z D. lub naszymi rodzinami to jednak nie to samo co z kimś znajomym.. Dziewczyny dobrze radzą, może są fora z Polakami w Niemczech i ktoś z Waszej okolicy się znajdzie chętny do nowej znajomości. A z G. o tych % to też pogadaj, ale nie jak już zaczyna pić tylko najlepiej jak jest trzeźwy - musi zrozumieć, że poród coraz bliżej!

Dreddka - Kobieto - podziwiam Cię! Życzę, aby te luźne dni przyszły na prawdę szybko i żebyś mogła troszkę poleniuchować!

Kika - trzymam kciuki za krew córci i oby szybciutko do domu :)) z tymi majtkami też słyszałam, że u nas w szpitalu nie są za tym żeby je zakładać, ale kurcze wietrzenie wietrzeniem, ale jednak toaleta jest nie w każdej sali to jak - ja się pytam do niej przejść? ściskając nogi?

Auliya - ciekawe od czego to zależy z tymi paczkami, koleżanki ze szpitala, w którym ja też rodzic będę dostały tylko jedną paczkę. Z tym rosmannem ja też słyszałam, że rabaty rosną, ale jeszcze nawet nie aktywowałam tej karty. I dobrze, że Twoi chłopcy już zdrowsi :))

Piguła - super z tym domkiem! Kiedy planujecie się wprowadzić? Mi się marzy domek, zwłaszcza żeby uniknąć tych okropnych i głośnych sąsiadów, o których wam wcześniej pisałam, ale w naszej okolicy - raz że działki są strasznie drogie, a dwa nie wiem czy podołamy później z samą budową. Kurcze Piguła ;D nie strasz, że takie kucanie to na wywołanie porodu, bo ja żeby cokolwiek sięgnąć to zamiast się schylić kucnąć wolę ;D nie chciałabym bezwiednie wywoływać porodu :baffled:

AsiaK-K - cudna historia zaręczynowa :tak: dobrze, że się tam Tobą i maleństwem opiekują - sterydy nie powinny zaszkodzić, a lepiej mieć pewność, że z płuckami wszystko ok. Trzymam kciuki też za wagę - oby się maszyna pomyliła na waszą korzyść i było to 2,5 kg :))

OlaSzy - jak tak zerkałam co na temat tych krostek napisał Dr Google to podobno zdarza taka przypadłość u niektórych ciężarnych i co najważniejsze nie jest to szkodliwe, ani dla Ciebie ani Maleństwa. Gorzej, że cię to swędzi... a wapno nic a nic nie pomaga? Może zadzwoń jednak do swojego dr i niech coś radzi - w końcu od tego jest!

Szkrabek - u mnie rozstępów póki co nie ma, ale właśnie wiem, że mogą się pojawić nawet w ostatnim momencie... Ja się smaruję olejem kokosowym, żeby przede wszystkim skórę nawilżyć bo jestem z tych suchotników. Ale liczę na to, że geny zadziałają i jak moja mama nie miała rozstępów to i mnie ominą.:tak:

Gosia co za sen! nadaje się na jakiś scenariusz filmu akcji :szok:

Zerkam na zegarem i prawie godzinkę spędziłam na forum :) muszę kończyć na dziś. Wszystkim miłego wieczorku życzę!
 
No i zostajemy w szpitalu jeszcze conajmniej dwa dni, mała ma podwyższoną bilirubine i musi być naświetlana. Załamałam się dzisiaj. Popłakałam i wpadłam w jakiś dół. Ze sobie nie poradzę, że w domu jeszcze dwie dziewczyny do ogarnięcia. Ach szkoda gadać...
 
Kika nie smuc, oby szybko minęło.. moje dwie koleżanki też tak miały, ze musiały dłużej powiedzieć przez tą nieszczęsną żółtaczke, no ale co poradzic:( siły dużo i nie załamuj się! już niedługo i będziesz w domu!

Quchasia będę rodzić w Żeromskiego, a Ty?

to może się spotkamy hehe, ja też wybrałam Żeromski;p

Ale mówię Wam od dwóch dni strasznie mnie boli krocze (przy wysiłku - tzn. np. przy wstawaniu z kanapy :-D) i biodra i krzyż... i ciągle sie zastanawiam kiedy TO nastąpi... a tak na prawdę mogę urodzić dopiero za 2 tygdonie... przecież reguły nie ma :confused2: a chłopcy lubią sobie dłużej posiedzieć w brzuchu... :dry:

Szkrabek ja mam takie boleści w kroczu już z miesiac.. zwłaszcza przy wstawaniu z łożka czy kanapy..


Dziś coś ostro brzuch mnie boli, tak okresowo.. zobaczymy jaka nocka będzie;]
 
agak - tak jak napisałam wczesniej od kilku dni tez mam takie dziwne kłucie w kroczu - szczególnie jak ruszam udami - na leżaco podnoszę nogę, albo nogę w bok wezmę czy jak wstaję z kanapy - auć :baffled:

Kika- nie dziwię się, że się podłamałaś, ale najważniejsze by maluszek był zdrowy - a dziewczyny sobie poradzą, nie martw się. To hormony szaleją, po porodzie to norma. Niedługo się ustabilizuje.
Mojego synka wypisali za wcześnie i się męczyliśmy z żółtaczką w domu... a dwa dni szybko zlecą! Głowa do góry! Z każdym dniem będzie lepiej!

Dreddka - jak zawsze kobieta nie do zdarcia! Oby te luźne dni jak najszybciej przyszły!
 
reklama
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi! To chyba jednak ta wydzielina sie po prostu zwiekszyla i mam bardziej wilgotne/mokre wkladki :tak: Brzuch nadal pobolewa od czasu do czasu jak na okres, czasem twardnieje. Wrocilismy niedawno z restauracji. Jejku doslownie sie toczylismy oboje haha. Brzuchy mamy takie same prawie, a ja w dodatku mam dzidziusia w nim hihi. Ale jakbysmy mogli nie zjesc tego co tam bylo. Ale na desery juz nie mialam miejsca :( a szkoda bo tiramisu mnie wołało :/ wrzuce na kacik kulinarny focie tego co tam jedlismy zeby tu nie zasmiecac ;)
Zajrze sobie z ciekawosci wlasnie na te fora dla mam z niemiec. Moze akurat kogos poznam z bliskiej okolicy. A jesli chodzi o znajomych polakow od G to owszem to ma taka pare, podobno sa ok :) wiec.moze po porodzie jak dojde do siebie cos sie wymysli :))
@Kika7878 kochana glowa do gory! Ty sobie nie poradzisz? Przeciez najstarsza cora nie jest juz taka mala, do kina na nocne seanse chce chodzic :D ah no i przykro mi ze musicie zostac.dluzej w szpitalu. No ale skoro trzeba to trzeba.

Dobra to wstawiam foty na kacik i chyba drzemke musze strzelic :D
 
Do góry