Czytałam Was wczoraj do pierwszej w nocy i jeszcze dziś kończyłam. Miałam prawie 30 stron do nadrobienia!!! Płodne jesteście, że szok

.
I tak nie pamiętam co miałam w większości odpisać...
Przejrzałam wszystkie Wasze brzuszki i każda z Was wygląda z tym słodkim bagażem cudownie. Faktycznie kobieta jest najpiękniejsza jak jest w ciąży :-).
.szkrabek - historia z kotem mrożąca krew w żyłach, i potem to zdzieranie strupka wrrrrr

. Pewnie za wcześnie jeszcze by oceniać jak tam z blizną będzie? (tzn. mam nadzieję, że jej nie będzie)
Domi_Polka - a Ty już na swoim pełną parą. Coś mi się wydaje, że jak się wyprowadziliście od teściowej to jakby spokojniej się zrobiło między Wami. I tekstami teściowej pod wpływem alko to bym się na Twoim miejscu w ogóle nie stresowała. Olej to;-).
Gosia 25 - no z Ciebie to nie mogę normalnie

Kobieta huragan. Ja to cały czas dobrze się czułam to też na wysokich obrotach wszystko robiłam, ale Tobie do pięt nie dorastałam. Chociażby dlatego, że masz córeczkę jeszcze, więc nasze obowiązki codzienne są bez porównania. No, a teraz to szkoda gadać. Od 2 tyg jestem wrakiem człowieka

Chciałabym tyle jeszcze zrobić, a tu nic z tego. Zrobienie obiadu, wstawienie prania i jakieś tam powierzchowne ogarnięcie mieszkania to dla mnie jak zdobycie Mount Everest prawie

. Mimo wszystko mówię tej naszej małej istotce w brzuszku, że dam radę, że wytrzymam i żeby siedziała sobie spokojnie do grudnia.
Nie martwcie się swoimi mężami. Faceci są różni. Jeden będzie non stop głaskał i mówił do brzuszka, a inny w ogóle jakby nie bierze tego do głowy, tzn. że rośnie w nas dzieciątko i troszkę jakby zapomina o tym fakcie. Mój np. cały czas mówi, że jak się Luizka urodzi to to i tamto, więc planów ma sporo. Zwraca uwagę co jem, i jak idzie po zakupy to zawsze przynosi jakieś owoce i mówi, że to dla córki. Jeśli chodzi o typowe czułości, to czasem pogładzi albo lekko poklepie mnie po brzuchu, ale też jakoś wyrywny w tej kwestii nie jest. Ja po prostu wiem, że do Niego to nie dociera wszystko tak jak do mnie, bo przecież to ja noszę dziecko pod sercem, czuję jej ruchy i wiadomo, że więź jest bez porównania większa. Wiem jednak też, że jak już mąż zobaczy małą po urodzeniu to oszaleje na Jej punkcie:-). A jeśli chodzi o sprzątanie i takie tam to oczywiście wszystko zrobi, ale zawsze muszę go poprosić lub zagadać, bo tak sam to ciężko na to wpada. No coż

.
Piszecie o przytulaniu.. Ja to mimo kiepskiego samopoczucia mam bardzo dużą ochotę, ale muszę studzić zapędy. Jestem w 38 tyg. przecież i wolę nie prowokować skurczów.
Tak więc ja już spać w nocy w ogóle nie mogę, ale jeszcze jakiś tydzień temu jak udało mi się przespać dłuższą część nocy to też miałam głupi sen. Śniło mi się, że urodziłam malutką i ważyła 5 kg

i co było w tym wszystkim najgorsze, to że nie chciała zaakceptować nas jako swoich rodziców. Tak mi się przykro zrobiło, że się obudziłam i płakać zaczęłam. Potem stwierdziłam, ze to tylko głupi sen przecież był... W ogóle to wstaję w nocy 6-8 razy na siusiu....
O badaniach i usg napiszę na drugim wątku troszkę później, bo teraz już plecy mi wysiadają. Masakrycznie się znowu czuję
Miłego popołudnia mamuśki!