reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Kika a twoje tetno jakie bylo? Ja dostalam trachykardi w poprzedniej ciąży juz na trakcie porodowym jak do cc mnie szykowali, no sie nie dziwie ze moje serce rady nie dawalo sobie z tym wszysykim, mala tez miala tetno wysokie przy okazji, kazali mi sie uspokojic :0, ale nic nam nie było, jak ja wyjeli dali mi cos na uspokojenie, to odetchnelam, tylko caly dzien do ekg bylam podłączona, tez mi nikt nie wytłumaczył co to takiego :/.
 
reklama
Cześć dziewczyny. Poczytalam was i za duzo informacji na raz a śpiąca jestem bardzo.

@Dreddka wszystkiego najlepszego Ci zycze! Obys miala lekki poród i duzo zdrówka dla was.
@Kika7878 ale nastraszylas.. kurde Ci lekarze to zawsze milczą, eh. Najwazniejsze ze wszystko jest juz ok.
@zozzolka no to jak Twoja mała co chwile cos od Ciebie dostaje to ja sie nie dziwie ze nie wiesz co jej kupic :D ale moze wlasnie powinnas isc w tym kierunku co dziewczyny Ci podpowiadaja. Ja na zabawkach jeszcze sie nie znam bo nie obserwuje trendow itd ;)
@Piotrusiowa no w koncu sie odezwalas. Kurcze ten upadek zabrzmial groznie, dobrze ze nic wam nie jest. Uwazaj na siebie!

Ja sie dzis naprawde fatalnie czuje. Na dole brzucha caly dzien mnie boli. Czuje jakby mialo mnie rozerwac, takie napieranie główka czy cos... boli przy chodzeniu, naeet jak leże teraz. Takie klucia czuje tez. Ale najgorsze to to uczucie jakby on schodził coraz nizej i nizej. Do tego rzuca sie po brzuchu ;( chce juz zasnac...
 
@OlaSzy ojej ale biedna, takiego wczesniaka ma... mam nadzieje ze wszystko z nimi w porzadku.

Mialam sen ze kazali mi dzis rodzic. A dzis 13 w piatek. Bardzo nie chcialam bo mialo sie to skonczyc moim dzieckiem w inkubatorze na 2tyg. Lekarka przekonywala ze przeciez nic dziecku nie bedzie jak polezy w nim troche a ja plakalam i mowilam kategoryczne nie. Boze co za sen..
A brzuch na dole nadal tak dziwnie boli... czy to oznaka zblizajacego sie porodu? Ginka dopiero we wtorek.
 
Oj, Domi, umęczą takie sny, umęczą… ale to już końcówka, niedługo będziemy tulić nasze szkraby ;) Naprawdę niedługo! Tydzień, dwa… :D

Ja jestem trochę przeziębiona, już tydzień, schodzi mi to, tzn miałam okropny katar a teraz odrywa mi się z oskrzeli i boli. Wkurza mnie ten kaszel, bo kurde mięśnie kegla nie dają rady zawsze heheh ;)

Buziaki dla was, dziewczyny. Kończymy z tym remontem i naprawdę nie mam czasu na zamulanie przy kompie, a szkoda :( poleżałabym sobie, hihi ;)
 
Hej :-)
Wczoraj czytałam Was cały czas ale sił na pisanie nie było.
Zadzwoniłam do mojej położnej środowiskowej. Z głosu ok ale zobaczymy jak przyjedzie po wszystkim ;-)
Ogólnie jestem zła na mojego M. Trochę się na nim zawiodłam. W pierwszej ciąży b inny...pomocny itd. A teraz tragedia. W ogóle nie czuje tego ze zbliża się poród. Jakoś nie bardzo chce mnie odciążyć od obowiązków domowych a ja już nie daje rady wcale. Nie tuli mnie i nie całuje.
Myślę że wezmę go ze sobą do gabinetu na badanie itd. Zobaczymy jak będzie się zachowywał po wizycie u lekarza ale to dopiero 25 list.
Ja czuję się nieporadna...mamy piękny dom ale odkąd w nim mieszkamy jestem w ciąży wiec nic tu nie wygląda jakbym chciała :-(
Słucham tylko od rodziny i innych ze nie ma tego i tamtego...ale ja nie daje rady :-(
Nie mam się komu pozalic na M bo każdy twierdzi ze to cudowny mąż i ojciec. Ojcem jest cudownym. Bardzo fajnie zajmuje się Frankiem.
Tylko teraz trochę mu odwalilo. On zawsze miał swoje dziwne chwile. Ale telepałam nim co pół roku i chodził jak w zegarku.
Boże dziewczyny sorry ale już musiałam. Psychicznie tragedia u mnie....:-(
Musze się ogarnąć...
Miłego dnia :-*
 
Dziewczyny!

Na szybko przyszłam się odmeldować i spadam na wizytę (40 min. w łazience z maszynką do golenia... mam nadzieję, że mój lekarz to doceni!). Podczytuję Was cały czas tylko mam tyle na głowie, że nawet nie mam kiedy z Wami pogadać :-(

A poniżej yummy mummy!

100_6526.jpg
 

Załączniki

  • 100_6526.jpg
    100_6526.jpg
    30 KB · Wyświetleń: 90
Auliya mam termin na Wigilię co daje mi 20 dni więcej na przygotowania niż Tobie. Wyluzowana z Ciebie kobieta :-)

Dreddka wszystkiego najlepszego!

Kika dobrze, że wszystko jest ok.

Traktorzystka super brzusio!

Domi sny ciążowe to potrafią człowieka wykończyć, mnie też się codziennie jakieś głupoty śnią, poród na razie tylko raz, a dokładniej, że mam skurcze i chodzę po szpitalnym korytarzu.

Zozzolka obawiam się, że nie pomogę z prezentem, nie mam za bardzo pojęcia co kupuje się dziewczynkom, dopiero się będę tego uczyć. No i jestem minimalistką, mój syn nie ma wielkiej ilości zabawek, zresztą takie sklepowe go zawsze jakoś średnio pociągały. Najbardziej klocki bo samemu można coś zbudować. Ciastolinę bardzo lubił. Ostatnio mu kupiłam zestaw "laboratorium chemiczne", pomieszał trochę odczynników, porobiliśmy trochę doświadczeń, ale zawsze wygrywają programy komputerowe do projektowania, grafiki, albo gry, w których się coś tworzy, ale to 10 latek, który twierdzi, że będzie architektem, inżynierem, fizykiem albo lekarzem. Cóż, trzymam kciuki :-D
Moja chrześnica kolekcjonuje kucyki My little pony i koniki Filli, myślę, że sama najlepiej będziesz wiedziała co jest najodpowiedniejsze.

Piguła może porozmawiajcie na spokojnie? może on nie zdaje sobie sprawy z tego jak się czujesz? cóż mężczyźni to bardzo proste stworzenia i trzeba im jasno wszystko przekazać. Mój mąż często się nie domyśli jak mu nie powiem wprost. Czasem wystarczy "Mógłbyś mi pomóc umyć podłogę/ zrobić pranie/ poodkurzać/ wyrzucić śmieci (...)?"
A tulenie i całowanie hmm...mój mąż też mnie nie tuli, zresztą nie bardzo jest mnie jak objąć :-D głaska za to brzuch i przykłada do niego rękę, ja się bezczelnie do niego przytulam jak czuję taką potrzebę, a z całowania to mam szybkiego buziaka jak do pracy wychodzi i tyle. Cóż 17 lat jesteśmy razem. Na przytulanki mamy zakaz od początku ciąży i sama nie wiem jak to jeszcze wytrzymujemy, także głowa do góry. Ciąża to stan wyjątkowy! Trzymam kciuki za szczerą rozmowę o Twoich oczekiwaniach i potrzebach.
Z domem sobie odpuść trochę, przecież to nie zając, a rodzina? może też ich trzeba trochę uświadomić? Co z tego, że czegoś teraz nie ma, ale będzie jak przyjdzie czas, siły i ochota, to Twój dom, a nie ich.
 
Kurde, jakaś dziewczyna ze Styczniowych Mam już urodziła. Czuje ten oddech na plecach :-D
Piguła u mnie o tyle na plusie za mąż regularnie idzie z rzeczami do przodu. Drobne poprawki i wszystko co nie wymagało inwestycji finansowych.
Teraz się trochę ruszy bo wkoncu udało się mieszkanie sprzedać wiec mam o brak kredytu łatwiej.

OlaSzy styczniowy wcześniaka nie musi być tragedia. My na kwietniowkach mieliśmy dwie panny urodzone w lutym. I wcale nie miały terminów z początku kwietnia. Dziewczynki obecnie zdrowe :)
Trzymam wiec kciuki za szybkie nadrobienia wagi opuszczenie inkubator przez maluszka.

Melisa ja nie jestem wyluzowana tylko mi dostawy ubrań nawalily na całej linii. Albo dzieci chore albo się znajome dopiero teraz zorientowaly ze to już a mi się głupio przypominać o darowane rzeczy.
 
reklama
auliya - wiem, wiem :) Moja koleżanka rodziła na przestrzeni 32/33 tc w dodatku z komplikacjami. Jej córka ma teraz 3 lata i jest zdrowa, radosna i baaardzo aktywna :)
Domi - co jak co, ale Wam już inkubator nie grozi, więc przestań się stresować :) Poza tym, czym różni się piątek 13-stego, od innych dni. Nie wierz w te głupie zabobony, bo zwariujesz. Ja nawet wolałabym rodzić w takim terminie, przez właśnie takie osoby jak Ty, które się boją i nie chcą jechać na IP - mniejszy ruch, większa uwaga lekarzy na mnie;-) chociaż pewnie w DE nie "obchodzą" tej daty tak jak my ;-)
Piguła - Wasz dom, Wasze zabawki. Ogólnie ludzie powinni powstrzymać się od komentarzy z wielu powodów, ale widzę, że nasz naród tak ma - wszystko wie lepiej i rości sobie prawo do wchodzenia do cudzego życia z buciorami, by mówić nam jak mamy żyć, co mamy mieć w domu. Nie przejmuj się i ucinaj takie komentarze. A co do męża - on pewnie też na jakiś swój sposób przeżywa ciążę. Tylko jako mężczyzna (istota lekko ograniczona w nazywaniu swoich uczuć), woli nic nie robić, nic nie mówić, nie dotykać, bo tak jest bezpiecznie. Jeszcze trochę i wszystko wróci do "normy";-)
Traktorzystka - jaki Ty masz piękny brzuszek:-)

A ja miałam dzisiaj znowu tragiczną noc. Do 3 w nocy nie opuszczałam łazienki (mdłości i dwójeczki:-(), później w łóżku nie mogłam znaleźć pozycji do snu, w końcu gdzieś po 5 zasnęłam.. A co chwile śniło mi się, że wody mi odchodzą, więc budziłam się co 30-40 min, żeby sprawdzić stan pościeli:confused2: a od 9:00 na nogach. O mamo! Kiedy to się skończy?!:eek:
 
Do góry