reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Quchasia dziękuję za inspirację:)

Piguła pozazdrościć tak mile spędzonego dnia!

Kika trzymaj się,życzę aby siły wróciły! Ale i tak wypoczywaj:)

A tu jeszcze co dostałam od mojego D. :)
 

Załączniki

  • 1447060472796.jpg
    1447060472796.jpg
    27,7 KB · Wyświetleń: 65
reklama
U mnie tez pierwsza ciaza zweryfikowala znajomych do.... zera... ale to i dobrze jak teraz na to patrze. Wiem kim sie otaczalam.
Mnie prosze nie wpisywac na pierwsza stronę ze wzgl. na te wscibskie znajome.
 
Ostatnia edycja:
Quchasia, w szpitalach położniczych mają gotowe mieszanki w jednorazowych buteleczkach, tylko smoczek się dokręca. Jeśli nie w jednorazowych, to mają swoje, szpitalne, sterylizowane.
Tak bym tylko chciała podpowiedzieć, że jeśli już faktycznie się zdarzy, że Dzieci w szpitalu będą dokarmiane mm to dowiedzcie się jakim. Dla takich malutkich i delikatnych brzuszków zmiana mleka może wiele problemów narobić. Jak już się zdecydujecie na jedno mleko to się go trzymajcie. Nawet przechodzenie z mleka 1 na 2, czy z 2 na 3 trzeba robić stopniowo, to co dopiero mleka różnych producentów. To tak tylko :-p informacyjnie dla pierwszych mam ;-).
Domi, szlag by mnie trafił, jakbym mieszkała na drugim piętrze a pralkę miała w piwnicy :wściekła/y:. Skąd taki pomysł? Tylko dlatego, że inni tam tak mają? Jeszcze co innego gdyby to była taka pralnio-suszarnia, ale z tego co zrozumiałam to pierzesz na dole a suszysz u siebie. Nie możecie sobie wstawić pralki do łazienki czy kuchni? Co to kogo obchodzi co Wy w domu macie? Z małym dzieckiem to prania ciężkie będą :-D.
Ja to najchętniej bym spała na stojąco :dry: Jak tylko Mały wyczai, że leżę na którymś boku, to zaczyna fikać i się rozciągać. Jest tak ułożony, że jak leżę na prawym boku to się nogami od łóżka odbija i głowa lewym bokiem wychodzi. Słowo daję, teraz jest to już bolesne. Aż czasem wpycham mu te kulasy do środka, bo mam wrażenie że wyjdzie mi bokiem albo żebra poprzesuwa jak pod żebra trafi. Na lewym boku z kolei nie mogę za długo leżeć, bo do tej pory mnie lewe biodro boli po chwili. Ciąża powinna trwać 30 tygodni. Dokładnie to samo mówiłam w poprzedniej ciąży :rofl2:.
Agak pisze:
Coś nie mam weny na gotowanie,może podpowiecie co wy dziś macie na obiad?
U nas - jak to w poniedziałek najczęściej - wyjadanie resztek weekendowych :-D. Wbrew pozorom to najbogatszy dzień :-D bo można wybierać co się chce zjeść. Dzisiaj krem z dyni z grzankami lub rosół z makaronem, a na drugie spagetti carbonara albo ryż z prażonymi jabłkami.
Agak, z tego co kojarzę to ktg standardowo robi się dopiero od 36. tygodnia, chyba że coś jest nie tak, albo w szpitalu się ląduje - wtedy monitorują. Ja też nie miałam jeszcze teraz ktg. A w poprzedniej ciąży dopiero w dzień porodu miałam (i nic nie pokazało :-p).
Kika pisze:
I tak to jest że z każdym kolejnym dzieckiem mniej dmuchamy na wszytko ( teściowa mi to przy pierwszej ciąży powiedziała i szczera prawda)
O zgodzę się. Ja już teraz łapię się na tym, że myślę sobie, że jak pierwsze dziecko przeżyło, to drugie też da radę, nawet jak mniej będę na nie chuchać, dezynfekować itp :-D.

No. To znowu godzina przy lapku spędzona :rolleyes2:, śniadanko za mną, zwolnienie lekarskie do pracy dostarczone, za chwilę wybieram się na sklepy. Dzisiaj mam misję :-p Staniki w H&M, getry piłkarskie w Decathlonie na pasowanie na przedszkolaka dla Tymka i karnisz do dwóch okien w mieszkaniu. W końcu sobie firanki powiesimy. Ktoś tu narzekał na wiszące od miesięcy żarówki zamiast lamp :-D. A ja karniszy przez 2,5 roku nie mam :-D. Miłego dnia.
 
Ja zle wspominam te smoczki jednorazowe, dlatego kuoilam butelkd ta co mi sue sorawdzila i ja wezme, mam jeszcze butelke medelli z tym smoczkiem co leci jak z sutka, córka nie pila zniego, mam sterylizator uzywany do teraz i mylam specjalnym plynem do smoczków :D, teraz tez go mam :D. Wszytko dowiezie m bo to gabarytowo spore, no i rogal do karmienia tez standardowo musi być.

Ja dzis mialam prasiwac a leżę i nic nie robie, dzieki temu bolesci nie mam, tesciowa byla u m nawet zemna nie gadala szlak ja trafia ze nic nie robie :D, ale posprzatne mam juz na git wszystko. Dzis mam w planach barszcz czerwony i kotlety.
 
U mnie nocka bylaby ok gdyby nie koszmar przez kt nie moglam pozniej spac..ale jakos kulgalam sie z boku na bok do 8.30, u mnie szaro deszczowo, ciemno.

A na obiad mam zupke biala..tzn taki ala barszcz bialy lekko zakwaszony tylko zaprawic bo wcz wywar zrobilam.

Butelke tez mylam w plynie i pozniej wrzatkiem zalewalam teraz jak nie bedzie cycucha to zrobie to samo.
Dobra musze sie troche ogarnac tj wlosy umyc i rzesy podmalowac zeby nie straszyc w ten ponury dzien

Jutro mam wizyte ktg i pesar zdejmujemy bo to juz 37 tydz.
 
Hej Dziewczyny:)

Ja dziś też nocka kiepska:( Najpierw Wojtek płakał (jemu się praktycznie nie zdarza, od dawna przesypia cała noc). Nie wiedziałam, czy mu się coś śni, czy coś go boli. Jeszcze jak w nocy wstawiłam to kwekal:( No, ale jak wstał dzisiaj, to już jest ok. Mi też się jakieś koszmary snily i po pierwszym nie mogłam usnąć:( Chyba muszę skończyć z czytaniem kryminałów ;) a tak lubię i wczoraj dobry zaczęłam, ech...
Ja ktg od 34 tyg mam mieć, czyli już niedługo - z uwagi na cukrzycę. W sobotę wizyta to się dowiem więcej.
 
Nie rozumiem tych "weryfikacji" znajomości przez ciążę.. Jak moje koleżanki zachodziły, dzieci się rodziły - dla mnie to nie był problem, żeby napisać, przyjść z prezentem czy nawet zająć się przez kilka godzin ich szkrabem. Pamiętam, że w przypadku jednej koleżanki - to jej zachowanie zweryfikowało naszą przyjaźń. Studiowałam na dwa kierunki (dziennie i zaocznie) plus pracowałam na pół etatu, robiłam dodatkowe zlecenia w domu.Ona też studiowała zaocznie, ale miała zjazdy wtedy, kiedy ja wolne, więc kilka razy zajęłam się jej synkiem, kiedy mąż był w pracy. Pewnego razu nie mogłam, bo miałam dwa zjazdy pod rząd (czyli się nałożyły) i jej powiedziałam wprost, że nie mogę - obraziła się śmiertelnie, do dnia dzisiejszego słowem się nie odezwała (a minęły już z 3 lata?) Poczułam się, jakbym tylko do jednego była jej potrzebna.. a szkoda.

Dzisiaj miałam tak paskudną noc, zasnęłam chyba przed 5, o 9:30 dzwonił do mnie klient, więc mam włączony tryb ZOMBIE. Jakoś o 3 w nocy brałam prysznic, bo tak mi dokuczały skurcze, eh.. 34 dni do dnia ZERO. A ja jak na szpilkach..:eek:
 
Agak, z tego co kojarzę to ktg standardowo robi się dopiero od 36. tygodnia, chyba że coś jest nie tak, albo w szpitalu się ląduje - wtedy monitorują. Ja też nie miałam jeszcze teraz ktg. A w poprzedniej ciąży dopiero w dzień porodu miałam (i nic nie pokazało :-p).

u nas na szkole rodzenia mówili, ze od 38 tc ktg i ja tak mam mieć;)
 
Dzag skad ja to znam :-) tez jak tylko sie poloze na boku to tak sie odbija ze mam wrazenie ze mi zaraz prawym bokiem wyskoczy:-) a jak jeszcze mi wtedy trafia doopka na zebra albo to co jest pod nimi to nie ma mocnych trzeba zmienic pozycje :-\ czasami boli jak cholera ale cos mi sie wydaje ze za niedlugo bedzie mi tego brakowac :-)
Betix to mamy razem wizyte :-)
Dziewczyny a to ktg jest w gabinecie lekarza czy w szpitalu?
Zozolka a tesciowa to chyba zazdrosna bo sama by sie pobyczyla pewnie :p

Kurcze ja tez nie mam jeszcze pomyslu na obiad a tu juz prawie 12 :-\ Musze sie troche uwinac bo jeszcze po wyniki badan trzeba podjechac i na zajecia w szkole rodzenia :-\ dzisiaj bedzie o bankowaniu krwi pepowinowej jak dobrze pamietam ale jestem do tego spotkania jakos zle nastawiona szczerze mowiac :-\ mam wrazenie ze to typowa reklama a znalazlam juz tyle informacji na nie ze sie rozmyslilismy z tym bankowaniem :-\ chyba lepszym zabezpieczeniem jest rodzenstwo ;-)
Dobra koniec gadania zmykam do kuchni :-) milego dnia dziewczyny :-)
 
reklama
No hejka dziewczyny o normalnej godzinie :-) Jak Wam pisałam poprzedni post, to było przed 5, no i tak sie krecilam na łóżku, seriale włączyłam, aż gdy zaczeło sie robić jasno to zasnełam hihi. Ogarnełam już kuchnie po wczoraj, wstawiłam gary do zmywarki, polazłam na dół wstawić pranie, teraz popijam kawkę, a później czeka mnie posprzątanie łazienki i ugotowanie makaronu do rosołku :-).

@Gosia25 ooo teściowa wpada, to bedziesz miała luz od gotowania. Pewnie coś posprzata dodatkowo, to sie nie nalatasz ze szmatką, w sumie to już czas powoli zwolnić co? :tak: a jakie naklejki i skąd zamówiliście, poka poka.?

@agak1987 ja mam dziś jedynie rosół i sałatke jarzynową. Aha i jeszcze z soboty od teściowej mam ryż z miesem mielonym, papryką i cukinią w takim sosie. Zapomniałam o tym. Ale polecam sobie zrobić, bo naprawde dobre! Tylko, że przepisu nie mam, ale w necie gdzies pewnie coś takiego jest. Hmm wspolczuje że tyle na ktg musisz czekać, mi tu w Niemczech od 30tc już robią co wizyta.

@Piguła85 ciesze się, że koncert się udał. Widze, że u Ciebie dziś przypływ energii do sprzatania, hehe. Mmm placki po wegiersku, coś mi sie zdaje, że zabiore sie za nie w tym tygodniu.:szok::-)

@Kika7878 no ja słyszałam własnie, że przy kazdym kolejnym dziecku zmienia sie podejscie do pewnych spraw. Nawet kilka memów na internecie w zwiazku z tym tematem widziałam i beczałam ze smiechu. Życzę Ci szybkiego powrotu do formy i zdrówka dla córci.

@zozzolka aaaaa rozumiem, wredne "koleżanki"? Jejku aż cieżko uwierzyć, że ktoś moze sie tak interesować czyimś zyciem. Ja tam lubie czasem posłuchać co u kogos sie dzieje, ale żeby przeżywać jego życie, albo śledzić co u niego to bez przesady...:sorry::szok: Barszcz czerwony z fasolą bym zjadłaaaaaaaaa!!!

@dzag82 wiesz ja bym bardzo chciała mieć pralke w domu, ale niestety nie ma miejsca. Te mieszkania są tak zrobione, że pokoje duże, ale łazienka i kuchnia wąskie. W łazience nawet nie mam miejsca na wysoką wąską szafke. Jak sie wchodzi to tak jak korytarz długi ale wąski. Po lewej mam prysznic, nastepnie umywalke a na koncu wanne, obok wanny (tj na wprost drzwi) ubikacja i na ścianie po prawej kaloryfer taki, że mozna reczniki powiesić no i koniec łazienki... A w kuchni weszły meble, chociaz i tak mi za mało szafek, lodówka i zamrażarka 3 szufladowa, ah no i zmywarka <3 A w piwnicy nie ma suszarni niestety, za mały plac, stoją tylko pralki, no i 2 mieszkancow mają takie suszarki co wygladaja jak pralki, wiesz o co kaman nie? Automaty takie o. A ja nosze pranie do domu i wywieszam na swoją turbo zarąbistą suszare i wystawiam ją na balkon, o ile nie pada :tak: A to ja pisałam o tych żarówkach, ale kilka dziewczyn też je nadal mają, haha. Ale karniszy też nie mam:no: Jedynie co to taki patyk (tylko w kuchni póki co) na ktory sie naciąga firanke i wiesza na dwoch haczykach na oknie od razu. Fajnie, szybko i bez żadnego problemu. Powodzenia na zakupach.

@Betix31 nie tylko u Ciebie smutna pogoda. U mnie też jakoś buro za oknem, wiatr i liscie tylko z drzew lecą, a z nimi pewnie te durnowate czarne pająki, fuuuuj :-( Koniecznie musze znaleźć w jakimś sklepie siatki do okien, bo te gnidy sie pchają jak nie wiem, a później ja parkinsona dostaje jak takiego na scianie zobacze.

@kulkaPrzytulka kurcze wy tak dużo czytacie. Też bym coś poczytała. Jak ktoś z Polski bedzie do mnie jechał to poprosze o zakup jakichś książek, bo aż sie czuje głupsza, że nic nie czytam, a wy tak. A z tymi kryminałami, to kurcze, co tam musi byc napisane skoro aż masz koszmary :-)

@OlaSzy a to też kurde fajną koleżankę miałas, phi. Nie rozumiem takich ludzi naprawde. Ale przynajmniej wiesz ile była i jest warta. Wiec niech milczy kolejne 30lat. Tryb Zombie, haha. To tak jak ja po ciężkich nocach, gdy skurcze dokuczają, albo siusiu co chwila.

@olciastrzelce no z tą krwią pepowinową to u mnie tez o tym mówili, ale dokladniej sie dowiem w srode jak pojade sie zameldować do porodu w szpitalu. W sumie oddałabym tą krew, ale płaciła za nic nie bede. Wiec wydaje mi sie, że to moje oddanie miałoby być dla jakiegoś innego dziecka. Dowiem sie w srode co i jak to wtedy wiecej sie wypowiem. Ale rodzenstwo to na pewno najlepsze zabezpieczenie :tak:

Kurcze nie wiem jak to jest tutaj z tymi smieciami. Tzn mam kartke kiedy co smieciarki zabierają, ale kto wystawia te smietniki? Byłam na dole w piwnicy zobaczyć to jest pełno worków żółtych w ktorych są takie rzeczy jak puszki, folie itp, no to na razie mam jeden w domu cały zapełniony to musze go tam zniesc, bo wszyscy mieszkancy znoszą w jedno miejsce wlasnie. No i tu pytanie czy pozniej we wlasciwym dniu kazdy przychodzi i bierze swoje worki i wynosi? Zapytałabym hausmajstra ale nie mam tak bogatego słownictwa, haha. Widzialam tam tez duze 2 smietniki na papiery i kartony i 3 albo 4 kontenery czarne na odpady ogólne. Posrane to tu jest, chociaz w sumie porządek trzymają Ci Niemcy, nie to co u nas, wszystko do jednego worka, a kazdy płaci 13zł i mówi że segreguje haha.
Dobra ide sie wziąć za coś, chociaz marzy mi sie sen. Miłego popołudnia! ;-)
 
Do góry