..aenye
Mama grudniowa'06
Hej dziewczyny,
tak, szkrabek ma rację, wyszłam ze szpitala i mimo najlepszych chęci nie umiem odpoczywać. No obłęd. Za to mamy już większość do domu kupione, bo dzisiaj D wyjeżdża do Anglii na 3 dni i musieliśmy mieć wszystko załatwione. Meble, farby, płytki itp, mają kończyć pod koniec tygodnia i na początku następnego już sprzątać (ekipa ma opcję sprzątania pod klucz ). Została nam do kupienia pralka i suszarka ale to najwyżej ktoś z nich podskoczy już za tydzień czy dwa.
A ja się zbuntowałam (żarcik ) i dałam dzieci na te 3 dni do mamy - i mam zamiar tylko leżeć do góry brzuchem ) Ale nie jest mi lekko. Bardzo kiepsko się czuję, skurczy nie mam (jak tylko się zaczynają biorę relanium - tak jak kazał lekarz), tylko ogólnie zmęczona (a raczej skrajnie wyczerpana), mam wrażenie lekkiego opuchnięcia (twarz, kostki), standardowo bóle rozciągającego się brzucha, ścięgien, kości, skopanego pęcherza
no i jeszcze do wszystkiego wyszedł mi taki hemoroid, że po prostu wyć mi się chce, dotychczasowe leki jakie zawsze brałam w tej sytuacji (bo ciągnie się to za mną od pierwszej ciąży) nie pomagają, budzę się z bólu w nocy przekręcając się z boku na bok… użalam się nad sobą, no ale powiedzcie, cholerny pech, jakby mi było mało dolegliwości!..
Wszyscy mi mówią, że jestem taka dzielna, a ja mam ochotę ich pizdnąć czymś ciężkim, serio, w nosie mam bycie dzielną, chciałabym, żeby już mnie nie bolało, żebym mogła oddychać normalnie i spać, i chodzić.. jestem cholernie niecierpliwa, co oczywiście wyżywam na dzieciach.. i męczy mnie to strasznie. Ech ten ostatni miesiąc to będzie koszmar.
Za to z milszych rzeczy - liczę, że D znajdzie chwilkę i kupi parę cieplejszych ubranek dla maluchów bo mam dużo cienkich, takie polarowe lub welurowe pajacyki i dresiki, i takie mikołajowe przebrania świąteczne dla nich może będą. A ja w sobotę mam baby shower Koleżanki mi zorganizowały
I jeszcze jestem umówiona na sesję z kolegą fotografem, tylko nie wiem, co z tego wyjdzie, bo chciałam nad morzem, a nie wiem jak się tam przetransportować i zimno już trochę, ech.
Przperaszam, że tak tylko o sobie, ale musiałam się wygadać
Co do porodów - dziewczyny i tak super, obym nie wykrakała, ale dotychczas na każdym wątku był jakiś wcześniaczek i to skrajny, z dwa miesiące przed terminem już się zaczynały wyklucia. A tutaj pięknie się trzymamy )) I oby tak zostało.
Domi, totalnie podziwiam, ja bym miała problem by tyle zrobić naraz bez ciąży, a teraz? W ŻYCIU! himenka z ciebie jak nic! Tylko proszę cię, uważaj, nie przeforsuj się, bo to nie tylko grozi porodem przedwczesnym, ale pęknięciem macicy, odklejeniem łożyska, krwotokiem.. nie chcę cię straszyć, ale troszkę musisz sobie odpuścić
Śliwka, kurczę, wygląda na cholestazę Ale trzymam kciuki, by wyniki nie były bardzo złe.
szkrabek, olcia, my uwielbiamy Halloween, ale też nie uważam, bym to "obchodziła" na zasadzie wierzenia w te potwory czy duchy tylko dobra zabawa, stroimy dom w dynie, nietoperze itp, robimy dobre jedzenie (Zupa dyniowa - dzieci uwielbiają i my też, muffinki i paluszki czarownicy ) i przebieramy się (w tym roku tylko dzieci). nikt nie traktuje tego poważnie, więc po prostu oswajanie strachów z baśni itp. dla mnie super ) u mnie w domu juz jak byłam w podstawówce to robiłyśmy tak, więc dla mnie to juz wieloletnia tradycja i nie wyobrażam sobie nie bawić się tego dnia
Dziewczyny, coraz więcej rzeczy mam wanienkę i przewijak, łóżeczka zamówiłam (ale będą na początku grudnia, buu, oby zdążyły), dzisiaj zamawiam foteliki, i te trzy dni mam zamiar kupić wszystko z neta - higieniczne *******y. No i kurde wreszcie będę gotowa ) Ten alarm szpitalny bardzo mi się przydał, bardzo..!
tak, szkrabek ma rację, wyszłam ze szpitala i mimo najlepszych chęci nie umiem odpoczywać. No obłęd. Za to mamy już większość do domu kupione, bo dzisiaj D wyjeżdża do Anglii na 3 dni i musieliśmy mieć wszystko załatwione. Meble, farby, płytki itp, mają kończyć pod koniec tygodnia i na początku następnego już sprzątać (ekipa ma opcję sprzątania pod klucz ). Została nam do kupienia pralka i suszarka ale to najwyżej ktoś z nich podskoczy już za tydzień czy dwa.
A ja się zbuntowałam (żarcik ) i dałam dzieci na te 3 dni do mamy - i mam zamiar tylko leżeć do góry brzuchem ) Ale nie jest mi lekko. Bardzo kiepsko się czuję, skurczy nie mam (jak tylko się zaczynają biorę relanium - tak jak kazał lekarz), tylko ogólnie zmęczona (a raczej skrajnie wyczerpana), mam wrażenie lekkiego opuchnięcia (twarz, kostki), standardowo bóle rozciągającego się brzucha, ścięgien, kości, skopanego pęcherza
no i jeszcze do wszystkiego wyszedł mi taki hemoroid, że po prostu wyć mi się chce, dotychczasowe leki jakie zawsze brałam w tej sytuacji (bo ciągnie się to za mną od pierwszej ciąży) nie pomagają, budzę się z bólu w nocy przekręcając się z boku na bok… użalam się nad sobą, no ale powiedzcie, cholerny pech, jakby mi było mało dolegliwości!..
Wszyscy mi mówią, że jestem taka dzielna, a ja mam ochotę ich pizdnąć czymś ciężkim, serio, w nosie mam bycie dzielną, chciałabym, żeby już mnie nie bolało, żebym mogła oddychać normalnie i spać, i chodzić.. jestem cholernie niecierpliwa, co oczywiście wyżywam na dzieciach.. i męczy mnie to strasznie. Ech ten ostatni miesiąc to będzie koszmar.
Za to z milszych rzeczy - liczę, że D znajdzie chwilkę i kupi parę cieplejszych ubranek dla maluchów bo mam dużo cienkich, takie polarowe lub welurowe pajacyki i dresiki, i takie mikołajowe przebrania świąteczne dla nich może będą. A ja w sobotę mam baby shower Koleżanki mi zorganizowały
I jeszcze jestem umówiona na sesję z kolegą fotografem, tylko nie wiem, co z tego wyjdzie, bo chciałam nad morzem, a nie wiem jak się tam przetransportować i zimno już trochę, ech.
Przperaszam, że tak tylko o sobie, ale musiałam się wygadać
Co do porodów - dziewczyny i tak super, obym nie wykrakała, ale dotychczas na każdym wątku był jakiś wcześniaczek i to skrajny, z dwa miesiące przed terminem już się zaczynały wyklucia. A tutaj pięknie się trzymamy )) I oby tak zostało.
Domi, totalnie podziwiam, ja bym miała problem by tyle zrobić naraz bez ciąży, a teraz? W ŻYCIU! himenka z ciebie jak nic! Tylko proszę cię, uważaj, nie przeforsuj się, bo to nie tylko grozi porodem przedwczesnym, ale pęknięciem macicy, odklejeniem łożyska, krwotokiem.. nie chcę cię straszyć, ale troszkę musisz sobie odpuścić
Śliwka, kurczę, wygląda na cholestazę Ale trzymam kciuki, by wyniki nie były bardzo złe.
szkrabek, olcia, my uwielbiamy Halloween, ale też nie uważam, bym to "obchodziła" na zasadzie wierzenia w te potwory czy duchy tylko dobra zabawa, stroimy dom w dynie, nietoperze itp, robimy dobre jedzenie (Zupa dyniowa - dzieci uwielbiają i my też, muffinki i paluszki czarownicy ) i przebieramy się (w tym roku tylko dzieci). nikt nie traktuje tego poważnie, więc po prostu oswajanie strachów z baśni itp. dla mnie super ) u mnie w domu juz jak byłam w podstawówce to robiłyśmy tak, więc dla mnie to juz wieloletnia tradycja i nie wyobrażam sobie nie bawić się tego dnia
Dziewczyny, coraz więcej rzeczy mam wanienkę i przewijak, łóżeczka zamówiłam (ale będą na początku grudnia, buu, oby zdążyły), dzisiaj zamawiam foteliki, i te trzy dni mam zamiar kupić wszystko z neta - higieniczne *******y. No i kurde wreszcie będę gotowa ) Ten alarm szpitalny bardzo mi się przydał, bardzo..!