A na dynie mam super sposób! kupuję i kroję w takie hmm półksiężyce jak arbuza - nie za grube cząstki, po 3-4cm, i obieram obieraczką do marchwi czy ziemniaków skórę. Bardzo łatwo
Część zużywam, a resztę mrożę i mam potem podkład pod pyszną zupę.
Podam wam przepis na moją zupę dyniową, bo wiele osób nie przepada, bo słodka, ma dziwny posmak. A ja robię taką, że nie poznasz, że dynia w środku. Składniki: 30% marchew, 30% ziemniaków i 30% dyni, zalewasz osoloną wodą i gotujesz aż warzywa zmiękną, potem cały duży przecier pomidorowy albo sok pomidorowy z kartonika (daje taki fajny kwaśny posmaczek). Zblendować i do smaku przyprawić - koniec! I uwierzcie mam zawsze kolejkę chętnych, a robię 10l i znika jednego dnia!!!
W ogóle zachęcam was dziewczyny do zup - kremów, najszybszy obiad dla mnie, bo mnie zawsze męczy w środku, że dzieci muszą mieć zjedzony ciepły posiłek po szkole, a nie zawsze mam czas. Dlatego mam zawsze w zamrażarce mieszanki warzywne, np zwykła włoszczyzna - paski, kupna z reguły, chociaż mnie od czasu do czasu natchnie by kupić i pokroić i zamrozić świeżą. dodaję co mam w domu - ziemniaki, albo paprykę, albo pomidory z puszki np, właściwie wszystko można zamieszać, gotuję to w osolonej wodzie, ew. dodam jedną kostkę, jak mam pierś z kurczaka to też, ale z reguły nie mam
) i potem jak mi się to zagotuje 10min blenduję i podaję z łyżką śmietany na środku i np jak mam skwarki zrobię, albo … podsmażone kabanosy, lub serem posypię, albo jajko sadzone na wierzch
Pożywne bardzo dla dzieci i zero dosłownie roboty dla nas. I obiad z głowy. Może nie taki lux jak dwudaniowy obiad z kotletem i ziemniakami, ale sorry, nie mam szans się bawić w to w tygodniu, bo dzieci często wracają po 17, a nieraz przed 20 z treningów. A coś ciepłego podać muszę, bo mnie gryzie wszystko
Ale mam fun, zamówiłam foteliki, jaaaaa
Odhaczam z listy! UF!