reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

@Dzag daj koniecznie znać jak po wizycie. Trzymam kciuki!

@Szkrabek dzięki :-)a co Ci lekarz mówi na tę krew w moczu?

A u nas to jest tak, że bracia na urlop zjechali na 2 tygodnie, a siostra z mężem do końca roku, bo ruszyli z budową domu. Ogólnie nie zdarzało się żeby i jedni i drudzy razem zjechali a teraz jak Dzag mówi istny Armagedon. A oni przyszli do nas bo moja siostra nagle stwierdziła że od łóżka ją kręgosłup boli a u siebie by im było za ciasno materac rozłożyć. Taaak a u nas teraz komfortowo jest... Jak tylko bracia pojadą będą sie musieli przenieść gdzie indziej, bo dzidzia będzie z nami. No jakoś sobie nie umiem wyobrazić żeby na początku była w drugim pokoju:-)A w ogóle już byśmy mogli być na swoim, bo mieliśmy fajne mieszkanie do kupienia, ale wtedy się dowiedzieliśmy o ciąży i spanikowałam że sobie sama z dzieckiem malutkim nie poradzę i wolałam zostać z rodzicami a teraz to mieszkanie już dawno sprzedane. Żałujemy bardzo bo drugiej takiej oferty na razie nie możemy znaleźć.
I jeszcze obiadu mężowi nie zrobiłam bo od rana nie ma prądu...
 
reklama
Szkrabek a ta krew to od nerek? Dobrze ze cos sie poprawilo
Domi trzymaj sie i dużo pij
Sliwka nie smecisz kazda ma tu jakies dylematy, po to tu jestesmy.

U nas remont, ja nie wiem gdzie upchne łóżeczko i komoda by się zdała. Dzis skuwali na strychu wylewke stara, masakra, wiercili, mlotami bili....cora przy tym nie do zniesienia, na pole nie pojdziemy bo chora na antybiotykach. Do zlobka az na przyszly tydzien zaprowadze, jak dr pozwoli, choc tego sie tez obawiam bo jak mnie nie było to m i tesciowa ja zniechecili strasznie.
Poki co wymyslilam bajkena dvd zeby ja czyms zajac bo ani netu stacjonarnego, ani tv niemamy, dobrze ze juz kłuc przestali, taka bloga cisza.
 
dziewczyny - nie wiem od czego ta krew w moczu. Ostatnio ginka mi powiedziała, że ta ilość krwi jest śladowa i nie ma co się nad tym pochylać. Zobaczymy co mi powie w piątek.

Śliwka - żal się ile wlezie :-) Tak jak zozzolka mówi, po to jesteśmy :tak:

zozzolka - współczuję remontu - przeszłam to samo - robiliśmy drugi poziom mieszkania (był tylko nieużytkowy strych) - ogólna rozpierducha i masakra. Na szczęście teraz juz etap dopieszczania - lampki, zasłonki, ledy, szafy wnękowe itp. Rozciągnie się to strasznie w czasie, ale trudno - najgorsze za nami. Także nie załamuj się - niedługo będziesz miała piękne gniazdko :tak:


Dziewczyny - te które używają chusteczek Dada do pupy malucha - dzis byłam w Biedronce i były dwa rodzaje zielone i niebieskie - jedne z aloesem, drugie z naturalnymi olejkami i miałam dylemat.:eek: Czy to wszystko jedno które, czy macie może już przetestowane i swoje ulubione?
 
@.szkrabek Oj to pewnie takie fajne uczucie, gdy dziecko przychodzi znaleźć ukojenie i bezpieczenstwo w ramionach rodzica...:happy: Ja także miewam noce, że po siku od razu zasypiam, a czasem zwali mi sie tyle mysli nie wiadomo skąd, że mija godzina a ja nadal oczy jak 5zł... To jest straszne. I wtedy zawsze doczepi się ból w biodrach, uciążliwy. To dobrze, że hemoglobina w normie! Reszta z czasem sie poprawi na pewno :tak: Ale ta krew w moczu? No ciekawe skąd??? Te chusteczki DADA to uzywałam w pl dla samej siebie i zawsze miałam te zielone, no ale nie wiem jak na dzidziusie działają :-)
A wode kupiłam sobie od razu w pierwszym sklepie i sączyłam cały dzień... Chyba troche nadrobiłam braki wody w organizmie :tak:

@Śliwka91 Ja Cie podziwiam, że Ty w ogóle sie zgodziłaś na taki układ. Jak ktoś może tyle czasu z wami spać w sypialni? Nie dość, że zero prywatności to jeszcze nie sprzataja po sobie. O nie nie... Ja juz dawno bym materac do korytarza wstawiła. No sorry. Aha i w ogóle nie prałabym czyichś ciuchow, jesli oni tez nie wykazują tym zainteresowania!! Jestem od konca sierpnia na mieszkaniu u tesciowej. I zmywam naczynia codziennie, raz w tygodniu sprzatam łazienke, odkurzam i przemywam podlogi czasami. A nawet raz na jakiś czas pojde wstawić pralke, albo jak tesciowa to zrobi, to ja pozniej suszarke opróżniam i składam ciuchy. Innej opcji nie wyobrazam sobie. Byłoby mi po prostu wstyd! Ah i wspolczuje z całego serca, jesli dzidzia sie urodzi, bedzie z wami w sypialni i do tego cudowne małzenstwo na materacu. :confused2:

@dzag82 a no i tu snieg dotarł,hihi. Ale powiem Ci, że juz go nie ma,, haha. Był i sie zmył. A ja juz moje buty ala emu wyciagnelam i na syrki nawinęłam. Tak cieplutko w stópki... Nauszniki na uszach miałam, puchową kurteczke i gruby szalik. Bo tylko 4 stopnie i zimny wiatr :szok: Trzeba sie ubierać stosownie, żeby sie nie przeziebić...NO to widze, że zakupki pełną parą i super ;-) A kąpiele, oj tak. Uwielbiam i tak raz na 3 dni biore kąpiel w pianie, a tak to szybki prysznic :-)

@zozzolka życzę Ci wytrwałości i cierpliwości podczas tego remontu. Ale jak już bedzie po to na pewno bedziesz zadowolona i cała happy ;-)

Dziewczyny z teściową jest gorzej niż myslalam. Dzisiaj z tego szpitala, w ktorym lezała przewieźli ją do innego na chirurgie do innego miasta. Będzie miała albo juz ma operacje... Ponoć widzą na przeswietleniu czy czymś zator w jelicie. Wszystko sie cofa do żołądka. Biedna ona... Tyle stresu i jeszcze probowali jej założyć przez nos do płuc takie rurki... Masakra, nie dało sie, nie umiała tego przełknąć.. G właśnie zrobił obiadek. Ziemniaki + buraczki tarte (sam robił) i poledwica wieprzowa w sosie z grzybami... Jem!! mniami...
 
Ah postanowilam ze jeszcze Wam zobrazuje moja w sumie obiado-kolacje :))
 

Załączniki

  • 1444848886358.jpg
    1444848886358.jpg
    30,8 KB · Wyświetleń: 59
Szkrabek osobiscie wole zielone dada sa delikatnie nasaczone, badz nawilzone i zapach rownie delikatny, przy pierwszym synku kupowalam i teraz tez planuje.

Domi oby z tesciowa sie poprawilo.

Sliwka ja bym wykorkowala, lubie jak jest do kogo sie odezwac w domu, ale bez przesady..i to tyle czasu
I to jeszcze chodzic przy nich o nołłł, wytrwalosci;)

Mnie dzis pobolewa lewa str nizej jak jajnik, bralam nospe i na noc jeszcze wezme, jtr gin mam. Jak leze jest ok jak chodze to zakuwa, mam nadzieje ze to jakis ucisk a nie nery.

Dobrej i przespanej nocki babolki:-)
 
ok zas troche nadrabiania mam :/
dzag a winogrona jadlas tez dzien przed badaniem? mi lekarz powiedzial ze na 2 dni przed nie moge jesc slodyczy, winogron wlasnie, nie slodzic za bardzo cherbaty itd. Moze to zafalszowac wyniki
domi wspolczuje tesciowej, niech jej sie jak najszybciej poprawia i niech wraca do domu. A ten maz to cie widze rozpieszcza:)
sliwka ja bym chyba nie wytrzymala z taka gromada przed jeszcze w dodatku w ciazy albo z malym dzieckiem :/

Ja wczoraj bylam u lekarza :) mala ma sie dobrze, waży 1,26 kg. Termin mi sie przesunal na 26 grudnia :/ poza tym tak jak przypuszczalam mam anemie i gin przepisal mi zelazo z kwasem foliowym.
Dzisiaj sie troche narobilam w mieszkaniu bo mielismy miec gosci z malymi dziecmi a okazalo sie ze dzieciaczki sie rozchorowaly i nie przyszli a ja teraz umieram tak mnie plecy bola:/
A no i mam za soba pierwsze zajecia w szkole rodzenia, calkiem ciekawie bylo. Odwiedzilismy porodowke i okazalo sie ze w szpitalu w ktorym mam rodzic nie ma znieczulenia (mimo ze juz niby jest w kazdym) no ijedynie mozna sobie pomoc gazem rozweselajacym :/ ehh wcale mi nie do smiechu:/ No i na koniec dostalismy paczuszki w ktorych byly m.in. butelka z aventu, smoczek, pampers, chusteczki nawilzajace i jakies tam probki :)
No to tyle na dzisiaj bo mi kregoslup do d... wchodzi juz:/ Miłej nocki wam życze :*
 
Ostatnia edycja:
reklama
No i doopa zbita. Gin stwierdziła cukrzycę. Nie chce powtórki obciążenia robić, tylko do poradni diabetologicznej mnie wysłała, tam się mają mną zająć. Ciekawe, jakie będą terminy... Te normy które miałam podane z wynikami, teraz są wyższe bo 8,5. A ja i tak przekroczyła trochę... I jeszcze krew na łeb na szyję poleciała, żelazo na receptę mam. Aaaa, do doopy. Bąbel nadrobił tydzień opóźnienia do terminu wg om. Zmierzony na wagę 1560g, ponoć w normie, leży już głową w dół. W gabinecie udawał aniołka, a teraz oczywiście kopie i rozpycha się jak potrzaskany we wszystkie strony, więc mam pospane :-(
Nie podoba mi się ta ciąża. Poprzednia była dużo fajniejsza :-(
 
Do góry