reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Hej dziewczynki, ja tylko na szybciutko i tak bez nadrobienia stron, ale spojrzałam, że piszecie o zgadze. Moja koleżanka praktykowała picie wody z dużą ilością wapnia np. muszynianki czy kryniczanki, a że wody i tak dużo teraz pić powinnyśmy to może warto spróbować.

A tak ode mnie to od czwartku walczyłam z przeziębieniem. Zdecydowanie twierdzę, że w moim przypadku naturalne metody leczenia są zdecydowanie przereklamowane. Do dziś pociągająca nosem jestem. Cały weekend ( jedyny wolny w miesiącu mojego D) przesiedziałam, a właściwie przeleżałam w domu... Nochal czerwony, ale w necie wyczytałam, że mogę stosować maść majerankową na tak podrażniony nos i stosuję. Cieszy mnie, że ten zapach majeranku powoli do mnie dociera :)

Pozdrawiam i życzę przede wszystkim zdrowia!
 
reklama
Agak1987 pisze:
Moja koleżanka praktykowała picie wody z dużą ilością wapnia np. muszynianki czy kryniczanki, a że wody i tak dużo teraz pić powinnyśmy to może warto spróbować.
Duże ilości wody mineralnej niewskazane dla osób z problemami z nerkami. Ja w pierwszej ciąży nawet nie wiedziałam, że takowe mam. A właśnie w ciąży się to ujawniło. Bo wiadomo, układ moczowy uciśnięty, nie da się do końca wszystkiego przez to wysikać, i składnki mineralne się odkładają. Kolka nerkowa w ciąży to niezbyt fajna sprawa :eek:.
Agak1987 pisze:
Nochal czerwony, ale w necie wyczytałam, że mogę stosować maść majerankową na tak podrażniony nos i stosuję. Cieszy mnie, że ten zapach majeranku powoli do mnie dociera :)
Warto zapamiętać na przyszłość na katar Dziecka ;-). Zdrówka!!
 
Hej Laski!

Ja przelotem mam spotkanie z Olkiem u neurologa ...martwie sie o to moje dziecie strasznie czesto boli go glowa :crazy: juz mu nawet eeg zrobilismy i rezonans w tym roku i dalej nic ... Jestem podlamana ze dalej do niczego nie doszli, a ostanie 2 tyg to istna masakra z ta glowa jego.

Na szybko tylko napisze ze na zgage najlepsze migdaly ale koniecznie ze skorka !!! i trzeba je tak troche pomamlac w buzi :tak: Na mnie to tym razem nie dziala bo przy cholestazie mam podwyzszone stezenie kwasow zoladkowych wiec ratuje sie Rennie ...tyle ze znowu mi po tym cukier skacze :eek:

ok....ja spadam reszta wieczorem ...Milego dzionka!!!!!!!! :tak:
 
Laboratorium. Pojechałąm trochę później bo z doświadcznia weim, że z rana kolejki. Wchodze, a tam pół poczekalni!!! Myśle sobie, dobra, może kto s przepuści... JAsne... W kolejce jeszcze inne dwie kobiety w zaawansoanej ciązy, w tym jedna z 1,5 rocznym dzieckiem na ręku. 40minut od wejścia do labo do pobrania krwi... Nerw...
Jadę do biedronki kupić bułkę na saniadanie i pice, bo jeszcze wizyta u lekarza rodzinnego (boli mnie ręka od dwóch tygodni i nie wiedziałąm do konca czy można coś zastosować), a tam dwie kasy czynne i kolejka na pół sklepu. Oczywiście niekt nie przpuścił. Ze łzami w oczach (a o to w ciązy mi nie trudno) idę do samochodu. Zjadłam tą bułkę, napilam sie idę do przychodni. Okazuje się, że opóźnienie, więc siadam i czekam. MIja pół godziny przychodzi młoda dziewczyna i do kobiety, która wchodziła przede mną mówi, żeby ją przepuścić bo ona tylko po skierwanie do okulisty bo coś jej sie z okiem stało. Nie spytała sie wszytskic czekających (bo przecież wiadomo, że przez to dalej kolejka sie przesunie dla wszytskivh). JUż moje nerwy na granicy. Łzy w oczach, zęby zaciśnięte. Oczywiście "młoda" weszła bez kolejki. Wiec kolejne czekanie....Rozwyłam się. I na dodatek lekarz mi nic ie powiedział. Zbył mnie totalnie, bo jak ruszał to mnie nie bolao. Ja mu mówie, ze nie mogę sie uczesac, zmyc naczyn, prowadzic samochodu itp, bo to jest taki ból wewnątrz stawu nadgarstkowego i mieśnia. On mi nic nie poradzi. DZiękuję i wyszłam. I co usłyszałam na odchodne? Pielęgniarki do lekarza "PAnie doktorze, trzeba było poiwedzieć, ze do bólu trzeba sie przyzwyczaić" No żesz k.....a!!!!! W samochodzie rozwyłam się na dobre....
 
porannakawa - kurcze, ale zgryz z Olkiem - współczuję Wam, bo wiem co to znaczy zamartwiać się o młodego nie wiedząc jak pomoc - okropność. Mam nadzieję, że szybko się znajdzie przyczyna.
Pewnie już przestudiowaliście milion możliwości - ale może warto iść z nim do okulisty? Czasem głowa boli, bo dziecko wytęża wzrok, ma jakąś wadę...

marcysia - o kurde - co za dzień paskudny miałaś. Ja też bym się załamała. Trafiłaś na parszywych ludzi dziś, nie przejmuj się, bo to nic nie da - choć wiem, ze ja bym pewnie cały dzień wściekła i zła była - zła pewnie głównie na siebie, bo nic bym nie powiedziała i nie zrobiła - tak jak Ty. Ale coraz częściej stwierdzam, że trzeba wykorzystywac nasz stan i wpychać się na chama. W ciąży będziemy jeszcze ok 3 miesięcy - i to w sumie najgorszego okresu, bo ciężko, bo kręgosłup, bo nogi puchną, bo słabo. Mi moja lekarka powiedziała, że ciężarna nie może stać!!! Kazała mi się na przyszłość bezczelnie wypychać bez kolejki - nikt Ci nic nie powie przecież, bo by wyszedł na kretyna, że z ciężarną się kłuci - tutaj mamy przewagę ;-)

dzag - no cóż wstyd się przyznać, ale rzeczywiście - zupka pomidorowa pod korek była załadowana :-p I cofka gotowa. Muszę teraz poobserwować czy to się tylko wtedy zdarza, ale stawiam na to, że tak.
A migdały mam na szczęście w domu, mleko też :tak: W razie czego mam się czym "leczyć".
 
Marcysia, no to masz dzisiaj dzień... :sorry: To teraz już tylko lepiej może być :tak:. A lekarza mogłaś zapytać tak "teoretycznie" skoro na tą chwilę ból był nie do zdiagnozowania, co byś mogła wziąć jak znowu będzie boleć - bo na pewno będzie (smarować? plaster rozgrzewający czy chłodzący przykleić?). A możesz iść w tej poradni do innego lekarza?
 
Hej

AsiaK daj znac jak po balecie

Porannakawka a ile lat ma Olek, moze te bole to ze stresu lub kregoslupa? Zdrowka dla synka.

Marcysia ...szok co sie dzieje z ludzmi, znieczulica na maksa.

Dzag jak nie woda na nerki to co? Piwko ale nie w ciazy, sok zurawinowy? Lek mowia zeby duzo pic przy klopotach z nerkami.

Milego popoludnia
 
Część Dziewczyny

Asiak ja po tyg diety - 1 kg. W weekend przechodzilam kryzys dietowy, ale już jest lepiej. Co prawda cukier trochę skacze, no ale muszę przetestować co mogę, a co nie. W sobotę kolejna wizyta u diabetologa, jak cukier na czczo będzie za wysoki (bo to mi się ostatnio zdarza) to będzie insulina.

Marcysia, współczuję dzisiejszego dnia. Ale z tymi kolejkami doskonale Cię rozumiem. A najgorsi mam wrażenie są starsi ludzie - im to się wszystko należy!

U nas spokojnie, w przyszłym tygodniu usg - już się nie mogę doczekać
 
Ostatnia edycja:
Betix pisze:
Dzag jak nie woda na nerki to co? Piwko ale nie w ciazy, sok zurawinowy? Lek mowia zeby duzo pic przy klopotach z nerkami.
Dużo pić, owszem. Bo na bieżąco ewentualne malutkie złogi są wypłukiwane i nie mają czasu się skumulować. Ale niekoniecznie wody mineralnej, szczególnie tej wysokozmineralizowanej. Wystarczy źródlana (np. Żywiec). No przynajmniej dla tych z predyspozycjami do problemów z drogami moczowymi. Od dwóch urologów to słyszałam, więc chyba coś w tym jest. A sok żurawinowy zawsze dobry :tak:. O ile komuś smakuje. Mnie nie bardzo :sorry:.
 
reklama
marcysia ale mialas dzis dzien wspolczuje:tak:
W sumie u nastez nie jest lepiej ostanio jak jechalam do szpitala to w autobusie gowniazeria siedziala na priority siedzeniach dla ciezarnych I starszych ludzi I tez sie nikt nie ruszyl zebym mogla usiasc a w sklepach to nie ma co marzyc ze cie puszcza:baffled:
Ja obiadzik mam na dzis gotowy roladki z cebula I paprika I zupka dla Mai kalafiorowo brokulowa a teraz ide odpoczwac zroie sobie tylko inke karmelowa I bede lezala :happy::happy: A co nalezy mi sie:-D:-D
 
Do góry