reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

reklama
Zozzolka pisze:
Dzag myslalm ze wcześniej urodzilas ja drugą córkę w 37,1tc i na szczescie nie był potrzebny inkubator, zaraz mi ja dali jak na oddział wróciłam.
Na szczęście nie wcześniej :tak:. I na szczęście dwa miesiące wcześniej jak leżałam na patologii ciąży dostaliśmy sterydy na płucka Tymka. Bo jak on w 36. tygodniu miał problemy z oddychaniem po nich, to pewnie bez nich dłużej by leżał na oddziale. A w inkubatorze nie leżał. Z resztą... 3 kilo... czy on by się tam zmieścił, gdyby była taka potrzeba? :rofl2: Jak to mówili lekarze - biorąc pod uwagę wagę to taki donoszony wcześniak :-D. Tylko na tym zwykłym łóżeczku leżał, na początku pod cpapem. No i dodatkowo ogólnie go obserwowali, jako dziecko matki z ureaplasmą :-p.
Szkrabek, no to mieliście wymarzony ślub :tak:. Dla jednych kameralny ślub w Tatrach z obiadem i kolacją dla rodziny (ja :-D), dla innych kameralny ślub w cudownym pałacyku z małym przyjęciem. Właśnie to jest to - w tym dniu zrobić przyjemność SOBIE. I automatem wtedy najbliższa rodzina jest szczęśliwa i ślub jest niezapomniany :tak:. My jeszcze dodatkowo co roku robimy sobie przedłużony weekend i w rocznicę jedziemy do Zakopanego i jeśli tylko mamy taką możliwość odwiedzamy sanktuarium na Wiktorówkach - nasze miejsce ślubu.
Co do Bio-Oil to cały czas jestem jedną nogą w aptece po niego :-p. Nie mogę podjąć decyzji - przyda się to cudo, czy nie. W pierwszej ciąży ominęły mnie problemy z rozstępami, więc niby mogę ryzykować, szczególnie że nie cierpię się zmarować. Ale z drugiej strony to, że w pierwszej nie ich nie było nie znaczy, że w drugiej się nie wysypią :baffled: A to by już było szkoda. No nie wiem :-p.
Piotrusiowa, a cóż to za cudo, w którym się termoobiegu wyłączyć nie da :baffled:. To łączę się w bólu, bo ja nie lubię termoobiegu. Strasznie wysusza. Nie chcę się nawet uczyć :-p.
Szkrabek, mnie to wrzesień tak przeleciał, że nawet nie wiem kiedy :eek:. Ledwo sierpniowe wakacje miałam, a tu już październik. Może przez pracę i tyle rzeczy na raz do załatwienia...
Szkrabek pisze:
Ja już po usg - wszystko dobrze, maluch się ładnie pokazal. Ma już 1500g - więc połowa za nami
Betix31 pisze:
Dzis bylam na usg spr wage, 1467 lek mowi ze na ten tydz ciazy jest ok
No i dobrze :tak:. Co raz bezpieczniejsze te nasze Szkraby :-). Tak w razie W.
Quchasia, no to Twój mąż podobnie jak mój chyba. Ciąża to dla niego fakt, a nie mistyczne wydarzenie i przeżycie :-).
Aenye, gratuluję domu :tak:. A to ten, co świrnięci właściciele są? Czy coś innego idealnego znaleźliście? Aaaale Wam super :rolleyes2:. Duży? Z ogródeczkiem? Jakiś nowoczesny czy bardziej tradycyjny?

Ja wczoraj niespodziewanie miałam gości i do miliona obowiązków domowych na dzień wczorajszy doszło jeszcze kilka z tego powodu. Ostatecznie zostałam z trójką dzieci i psem, bo mąż z moim bratem na mecz pojechali. Jak rano wlazłam do kuchni o 8:00 tak wyszłam z niej po 16:00 z przerwą na śniadanie, odkurzanie i szybkie zakupy. Ale przynajmniej już dzisiaj mam obiad z głowy i deser też :-p. Ale przyznam, że to było za dużo. Wszystko mnie bolało od kręgosłupa :-(. To ja wolę do pracy chodzić - gdyby tak miały moje dni na zwolnieniu wyglądać - w pracy się tyle nie napracuję :-D. Teraz czeka na mnie sterta garów do umycia po wczoraj. Mieszkanie po psie już udało mi się odsierścić...:dry:
 
Ostatnia edycja:
@Betix31 to swietnie, że wszystko ok z maluchem! :)
@Śliwka91 a no to moj tez czasem mnie wybudza w innych celach, hihi...faceci :)
@zozzolka duzo zdrowka dla coreczki!!!
@..aenye no ja nigdy nie chcialam slubu z racji dziecka, jakos chce zeby i oswiadczyny i slub byly przemyslane, nieprzymuszone zadna sytuacja (oczywiscie nie twierdze, ze u was tak bylo). Ciesze sie, ze w sprawie domu cos sie ruszylo ;) trzymam kciuki, zeby wszystko juz szlo pomyslnie! No i gratuluje chlopcow, sami faceci w domu, cieszysz sie, hehe?? :)
@dzag82 Ty i ta Twoja praca, haha. No nie moge!! :)

Ja dzis planuje nic nie robic. Jestem totalnie niewyspana. W nocy budzilam sie chyba co godzine. Bolal mnie brzuch, biodra, nogi i kregoslup- Masakra!!! Oczy mi sie kleją na spanie... Chyba zrobie sobie mala drzemke. Moj Misiek pojechal do pracy na 11, a do 22 daleko jeszcze, chyba sie zanudze. Ale mozliwe, ze jutro i we wtorek bedzie mial wolne, to chcialabym pojechac nad jakas wode i zrobic amatorska sesje zdjeciowa z nim i z brzuszkiem. Pisze amatorska, bo zdjecia mialaby nam zrobic jego siostra zwyklym aparatem, ale zawsze to jakas pamiatka :)

A wy dziewczyny robicie jakies sesje w ciazy jak rosniecie, badz ze swoimi partnerami na pamiatke??? Milej niedzieli! :)
 
Domi, ja robię zdjęcie "pod ścianą" :-D. Co prawda mieliśmy kilkutygodniową przerwę, bo zapominaliśmy albo "byłam niezrobiona" :rofl2:, ale ostatecznie zawsze to jakaś pamiątka będzie. Takie zwykłe, z profilu, z brzuchem wywalonym :-p. Ostatnie zdjęcie będzie z Bąblem na rękach w miejscu brzucha.
 
ja właśnie też zdjecia pod ścianą, zeby sobie kolaż zrobić;) myślałam nad sesją w ciąży, ale jakoś jednak się chyba nie zdecyduję.. za to na pewno zrobimy noworodkową:D

Quchasia, no to Twój mąż podobnie jak mój chyba. Ciąża to dla niego fakt, a nie mistyczne wydarzenie i przeżycie :-).

pięknie to ujęłaś;)
 
Hej Laski!!

Ja dzisiaj w locie ;-)... trzeba dupsko ruszyc , piekna pogoda :-). Cos tak czuje ze to ostanie podrygi ciepla . Wczoraj wpadli znajomi z 6 miesieczna cora .....Szczerze zapomnialam jak to jest takiego malucha miec w domu...ze trzeba butle z mlekiem miec w pogotowiu ...ze maluchy czasami marudza :-D Powoli do mnie dociera jakie mam lightowe zycie teraz i co mnie czeka niebawem :szok:.

Aenye
Cudne wiesci :-)az Ci zazdroszcze bo tez chetnie bym ta chalupe zamienila na wieksza bo przy tylu ludzikach w domu i 3 sypialniach jest ciezko :-( Co do mojej przeszosci w tworzeniu :-D to stare dzieje , to jest ciezki kawalek chleba....jeszcze pracujac dla korpo :crazy:. Teraz bardziej mysle o prowadzeniu hostelu :sorry:Bardzo to lubie i jest z tego jakis konkretny grosz .....ostanio mialam okazje przez 3 miesiace zarzadzac kolezanki biznesem .omi
Swietny Blog prowadzicie i ciuszki tez piekne :-) Widze ze jestescie nowi na rynku moze warto zaczac wspolprace z DaWanda: oryginalni projektanci, unikalne przedmioty, prezenty, torebki, artykuły dla dziecka i wiele więcej
....Przy okazji info dla Dzag pod ta stronka znajdziesz tez fajne zabawki sensoryczne :tak:

Domi taka sesja zdjeciowa to super pamiatka :tak:tez o niej myslalam...ale w zadnej z poprzednich ciaz nie robilami teraz bylo by mi glupio :-(przed chlopcami. Dlatego poczekam jak sie wykluje i wtedy zrobimy sobie full prosfesional w studiu i w plenerze wszyscy :tak:
 
Ostatnia edycja:
hey mamuśki aeyne gratuluje wymarzonego domu:-)
A ja się pochwale przyszlo mi dziś rano lozeczko i reszta juuppiii:-D maz już poskrecal ja ubrałam żeby chociaż fotki porobić wiec wrzuce na zakupowy:-) Zaraz biore się za rybke na obiad a później trochę prasowania mam. A w tym tyg zamierzam się na zakupy wybrać żeby pokupować już trochę tego co mi brakuje:happy: Tak ze milej niedzieli dziewczyny:happy:


 
Domi_Polka - ja podobnie jak dzag robię zdjęcia pod ścianą - co 2-4 tygodnie cykam fotkę z brzuszyskiem :-) Już teraz jest super efekt jak je oglądam i nie mogę uwierzyć, że taki mały brzuch miałam w pierwszych tygodniach (gdzie nic nie było jeszcze widać :-p). Pamiątka będzie - w pierwszej ciąży tego nie robiłam...


Mój mąż ma podobnie jak mąż dzag i quchasi - ciąża jest to jest, trzeba trochę uważać, żona przewrażliwiona czasem, ale ogólnie życie się toczy swoim torem i już. No i gabaryty już nie te więc można się trochę pośmiać z ciężarnej :rolleyes2:. Powiedział mi, że to jedyny czas jak bezkarnie może żartować z mojej masy :-D

dzag - ja też miałam takie postanowienie, że w rocznicę będziemy wracać, ale jeszcze ani razu się nie udało :sorry: Po prostu to zaniedbaliśmy :confused2:Chciałabym właśnie wypracować taką tradycję naszą własną - co roku światować to wydarzenie w jakiś fajny sposób, ale co roku coś wypada i jest nie w czasie i nie na rękę... ale to wszystko wymówki - wiem. Teraz pewnie też będzie cięzko, bo maluch będzie miał pół roku, więc nie zostawię go na noc samego gdzieś u babci... przynajmniej tak mi się wydaje... a może właśnie zapragnę się wyrwać z barłogu domowego i pojechac na romantyczny weekend :-) Ciekawa wizja :rofl2:

Co do Bio-Oil - to cięzko mi powiedzieć czy działa :-D zobaczymy w styczniu, po wszystkim, ale czytałam o nim trochę i opinie ma bardzo dobre + dermatolog mi poleciła, więc trzymam się go. Choć ja też nie lubię się smarować, to jeszcze dodatkowo jest po prostu oliwa, więc zawsze ręce tłuste, ale wycieram je w piersi i boczki - tak na wszelki ;-)

Z tymi obowiązkami domowymi to wiem o czym mówisz - czasem się zastanawiam czemu taka zmęcozna jestem, ale w biurze zdecydowanie mniej się nabiegam, naschylam itp niż w domu - a to zakupy, a to gary, a to pranie, a to sprzątanie - tu podłoga, łazienka, salon, sypialnie itd. - i za chwilę się kółko zatacza i wszystko od nowa. I niby to samo się robi jak się pracuje, ale jakoś mam wrażenie lżej mimo wszystko było. :eek:
 
Ogląda któraś zaćmienie księżyca? :-) Ja się obudziłam na standardowa wizytę w WC, zerknąć chciałam, ale z bloku nic nie zobaczę :-( A mąż się zebrał i pojechał na kopiec oglądać, a ja oczywiście z dzieckiem zostaje. Co za życie. Słyszę, jak sąsiedzi tez co chwilę wchodzą i wychodzą ;-) OOnline zerknęłam, to faktycznie - musi robić wrażenie na żywo!! Za to cudownie gwiazdy widać :-) Niebo bezchmurne, a gwiazdy tak widoczne, jak nigdy.
Szkrabek, my na te październikowe weekendy razem z Tymkiem jeździmy :-). Ten nasz pierwszy wspólny wyjazd w Tatry, nad Morskie Oko, kiedy Tymek miał ok 2,5 miesiąca, to była pierwsza rocznica ślubu. Wtedy trochę wcześniej swietowalismy, żeby jeszcze z.takim Malutkiem na ładna pogodę się załapać ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Chciałabym właśnie wypracować taką tradycję naszą własną - co roku światować to wydarzenie w jakiś fajny sposób, ale co roku coś wypada i jest nie w czasie i nie na rękę... ale to wszystko wymówki - wiem. Teraz pewnie też będzie cięzko, bo maluch będzie miał pół roku, więc nie zostawię go na noc samego gdzieś u babci... przynajmniej tak mi się wydaje... a może właśnie zapragnę się wyrwać z barłogu domowego i pojechac na romantyczny weekend :-) Ciekawa wizja :rofl2:

my mamy taką małą tradycję, ze zawsze w rocznicę czytamy sobie kartki z życzeniami, które wtedy dostaliśmy. Tak fajnie czasami sobie przypomnieć te życzenia o cierpliwości i wiecznej miłości;p i film z przysięgą oglądamy, ale to już jak nam się przypomni- w tym roku zapomniałam;p

Ogląda któraś zaćmienie księżyca? :-) Ja się obudziłam na standardowa wizytę w WC, zerknąć chciałam, ale z bloku nic nie zobaczę :-( A mąż się zebrał i pojechał na kopiec oglądać, a ja oczywiście z dzieckiem zostaje. Co za życie. Słyszę, jak sąsiedzi tez co chwilę wchodzą i wychodzą ;-) OOnline zerknęłam, to faktycznie - musi robić wrażenie na żywo!! Za to cudownie gwiazdy widać :-) Niebo bezchmurne, a gwiazdy tak widoczne, jak nigdy.

nastawiłam sobie budzik na 3 i chyba za wcześnie było... księżyc w pełni i tyle:( nie chciało mi się samej siedzieć i czekać aż coś będzie widac i poszłam spać..
 
Do góry