Jejq jak tak słucham co wy w domu wyprawiacie i ile macie roboty to az buzie otwieram ze zdziwienia. Mi maz to nic prawie nie pozwala robic. Jedynie co to przy ciuszkach siedze non stop i albo piore albo segreguje albo ukladam (juz chyba ze 3 razy). Ale w sumie to dobrze, trzeba korzystac z przywilejow w ciazy dziewczyny uwazajcie na siebie przy tych pracach :/
jeja jak czytam, to też bym tak chciała;D mój małżonek raczej się śmieje, że każdy się ze mną obchodzi jak z jajkiem;p ja też nie lubię jak się mi zabrania czegokolwiek, ale wiem że już nie mogę fikać jak dawniej a tym, że on nie nalezy do osób, które jakoś przesadnie się przejmują ciążą, co mnie czasami meeega denerwuje, ale moze to lepiej, bo wystaarczy, że ja sama jestem na swoim punkcie przewrażliwiona. Chociaż chciałabym słyszeć od niego raz na jakiś czas- moze ja posprzątam;p
Domi Polka nie martw się, jutro wizyta;*