reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

hey dziewczyny :-) wspolczuje wam braku meza w domu :baffled: mój jest codziennie ok 16 już w domku i spedza z nami czas:-D
U nas ok w weekend byliśmy u znajomych trochę odpoczelam i caly tydzień w domu bo deszcz leje bez przerwy :baffled: i trzeba się przemeczyc.
Olcia strzelec super brzusio:tak: Ja już rzeczy mam przygotowane czekam tylko az wlasciciel wymieni nam dywany na schodach i w 2pokojach na gorze i kupie komode i będę mogle poprać i porasowac :tak: Mam polozna za 2tyg i usg w 3d tak 9wrzesnia i glukozę tez cos kolo tego :tak:
Pozdrawiam was miłego dnia :-D
Dolaczam fotke mego brzusia:-D

IMG_1221.jpg


 

Załączniki

  • IMG_1221.jpg
    IMG_1221.jpg
    17,9 KB · Wyświetleń: 50
reklama
Szkrabek zazdroszczę werwy. JA mam takiego lenia.... A jak juz za cos sie wezmę to godzinami nie mogę ogarnąć :crazy: W domu mam straszny syf. Aż samej za siebie mi wstyd :zawstydzona/y:

OlaSzy jak po zajęciach? Na razie teoria? Ja jakoś nie mogę sie zdecydować czy chodzić czy nie.... Jeśli bym chodziła to pewnie musiałabym gdzieś prywatnie, ale czy w mojej małej mieścinie coś takiego istnieje?.... Hm....

Zozzolka współczuje samopoczucia. Oby to była tylko taka chwilowa niemoc :tak:

Gosia25 Ale super brzusio!!!! I jaki juz duży! Mój podobny, tylko ja cał jestem duża :baffled: I pojawiły sie rozstępy!!!!! Na tyłku i tak wyzej, prawie na "boczkach" :( Wiedziałam, że się kiedyś pojawią nowe(bo na cyckach mam od 3-ciego m-ca ciązy, a na pośladkach i udach z czasów młodości), ale zaskoczył mnie ich widok :crazy:

Ja jeszcze tydzień i też zaczynam życie na kartonach... Mąż będzie trochę odświeżał mieszkanie, a roboty co nie miara.... Ech, pewnie miesiąc wyrwany z normalnego zycia, bo będzie dłubał po powrocie z pracy, więc sie trochę zejdzie....
 
Gosia spory brzuszek!
ja ciagle tylko mysle o zrobieniu zdjec brzuszka ich jakos nie robie.
Dizs slabo sie czuje. Spalam bardzo krotko i zle, a w pracy kolowrotek. Na szczescie jutro jest swieto i dluzszy weekend( choc z moja mala to wcale nie laba :-)

U nas jest troche inaczej niz u was, bo to ja zwykle dluzej pracuje a nie M..., ale dajemy rade :)
 
Witajcie dziewczyny! Dlugo mnie nie bylo... Dzis o 9:30 bylam juz na miejscu w Niemczech u tesciowej. Wyjechalismy po polnocy to powiem Wam, ze nawet nie bylo tragedii z czasem, pomimo stawania na siku :) podroz bardzo mnie zmeczyla, brzuch mnie bolał, twardnial, dzidzius kopal po zebrach, i w boki, ah. Dobrze ze juz odpoczywam w lozku. Nawet oparcia zbytnio nie moglam opuscic, bo caly tyl samochodu zawalony glownie moimi ciuchami itp, a do tego rzeczy partnera i dla synusia. Nadrobilam zaleglosci z waszych opowiesci i ciesze sie, że u was dzidzie zdrowo rosna. Tylko martwia mnie te wasze upadki i poslizgi. Naprawde musimy byc ostrozne!!! Teraz jakis miesiac mnie czeka koczowania u tesciowej i szukania w miare blisko nich mieszkania. Na dniach meldunek, ubezpieczenie itd. Ale i tak mam dola, tesknie juz za rodzina, a bardzo emocjonalnie z nimi zwiazana jestem. Partner mi zawsze mowi, że ja nadal na pepowinie u rodzicow, no ale coz, moze mi to minie??? Dobra ide korzystac z chwil, w ktorych moge beztrosko polezec i poprzytulac mojego kochanego, bo od jutra on wraca do pracy i calymi dniami go nie bedzie. Buziaki
 
Domi_Polka - super, że udało się Wam dojechać bezpiecznie - choć tak długiej drogi nie zazdroszczę.
NIestety tęsknota zawsze doskwiera na obczyźnie... ale na szczęście Niemcy nie są daleko :-) Teraz jak jest dobra autostrada to w miarę sprawnie da się dojechać. Najważniejsze, że masz swojego mężczyznę obok :tak:
Będzie dobrze, zobaczysz - po prostu musisz się przyzwyczaić do nowego, a zawsze zmiana jest bolesna.

Trzymam kciuki za szybką adaptację! &&&&&&&&&&&& :-)
 
U mnie goście, goście i dawno mnie przez to nie było. Nie doczytałam jeszcze i nie wiem czy się uda bo mnie znowu senność dopada.
Starszak właściwie naszykowany do szkoły i oczekuje z entuzjazmem którego staramy się nie gasić. Do tego od poniedziałku rusza parę prac ogródkowo domowych min. wyczekane od dawna bruk i schody (termin był zaklepany już w czerwcu!!) w końcu bezpiecznie będę mogła wyjść z domu co jak widzę po ostatnich wpisach się poważnie przyda (ha może nie ostatnich bo właśnie zauważyłam że wrzuciło mnie na 209str a nie koniec).

Teraz zmykam póki mąż w domu to coś podszykuję na jutrzejszy obiad. Przypomnę tylko o aktualizacjach listy bo nic nie dostałam ostatnio na PW :D
 
@.szkrabek no dziekuje, ale czuje, że z tą adaptacja bedzie ciezko :( juz sie wkurzam, bo nie lubie kiedy ktos mi dyktuje jak żyć, a pierwsza rozmowa na nowym miejscu nie przebiegla po mojej mysli. A moj partner milczal... Plakac mi sie chce :(
 
uuu czyżby teściówka zaszła za skórę?
Ja ze swoim mężem miałam kilka rozmów na ten temat jak mieszkaliśmy z teściową przejściowo czekając na wykończenie naszego gniazdka. Na szczęście moja teściowa jest do rany przyłóż, a i tak były mini spięcia.

Niestety jak dwie kobiety sa pod jednym dachem i jeszcze roszczą sobie prawa do jednego mężczyzny (czytaj mama nie odpępowiła się od syna) to konflikty narastają.
Od razu pogadaj z partnerem - taka moja rada - szczególnie, że jesteś w ciąży teraz nie powinnaś mieć stresowych sytuacji. A mama partnera sama powinna o tym wiedzieć - w końcu zdrowie jej wnuka wchodzi w grę!
 
Czesc Laski !

....u mnie z humorem i malzem juz zdecydowanie lepiej ...Czasami trzeba zrobic awanture dla oczyszczenia sytuacji ;-) ..mam nadzieje ze na dluzej do niego dotarlo ze mi moze byc ciezko szybko wstac w nocy z lozka itd :tak:Poaszalalam po sklepach mimo ze sobie obiecalam ze w tym miesiacu juz koniec...ale zakupy to mi chyba najlepiej poprawiaja humor (pozniej wstawie na zakupowy)

...z takich negatywnych zeczy zaczyna mnie bardzo martwic czeste twardnienia brzucha :-( glownie jak chodze ..np w sklepie. i do tego skurcze dosyc bolesne. Ratuje sie magnezem i Nospa ale malo to daje... Obym do 38 dotrwala :-( nie mam mozliwosci lezec ehhh

Zozzolka
widze ze 2 tez daje Ci poalic pociesze Cie ze to normalne taki wiek i pewnie ma skok rozwojowy . Moje chlopaki najmlodsze maja 3,5 i prawie 5 lat starszaki to juz duze chlopaki 16 i 11lat.

szkrabek jak sie dobrze czujesz to tylko pozazdroscic powera :-) ja mam tyle na glowie a takiego lenia ze juz od 3 dni piore chodniki a juz wolaja dolownie wypierz mnie!!! O zabawkach i myciu nawet jeszcze nie pomylalam a mam mase po chlopcach :szok:

Gosia ale super bruszek :tak: musze sie mobiliozoac i tez zrobic fote.

Domipolka powiem tak krotko ...jak chcesz miec dobre kontakty z tesciowa to jak najszybciej szukaj chalupy :tak: :tak: ...co do tesknoty prejdzie Ci ale na to trzeba czasu. Bedzie ok :tak: ..tez to prechodzilam.

Auliya w
lasnie myslalam o tobie ostatnio gdzie sie podziewasz. Moje chlopaki tez pozytynie nastaione po wakacjach do szkoly...ale po tych paru tyg. co juz chodza widze ze im mina rzednie :-D
 
reklama
No dziewczyny powiem tak, że oni po prostu mają inna wizje wychowywania MOJEGO dziecka.. Że mam od poczatku mowic do niego po niemiecku, nie po polsku. Moja propozycja imienia nie jest fajna. Że mam mowic po niemiecku, nie po polsku, chociaz nic nie umiem. I to mnie wszystko przerasta.. Tesciowa mnie nie stresuje, wrecz pokupowala soki specjalnie dla mnie, mowi że jak moj partner(jej syn) bedzie mnie wkurzal to dostanie "w łeb". Ale i tak jakos zle sie czuje
 
Do góry