Cześć Dziewczynki!
Dawno nie pisałam i nie ma szans żebym nadrobiła, dlatego ustosunkuję się do tego co poczytałam.
Widzę, że część z Was już o porodzie myśli. Rany, a dla mnie to jeszcze taka odległa przyszłość. Synka rodziłam sn, drugi poród też bym tak chciała, najzwyczajniej w świecie boję się cc, a poród naturalny już przeszłam, więc wiem czego mogę się spodziewać. Oczywiście jeśli będzie konieczność cc dla dobra dziecka to nie będę protestowała, ale wolałabym uniknąć tej operacji.
O płci dzieciaczków było. Ja też jeszcze nie wiem kogo w brzuszku noszę, więc jest nas całkiem sporo.
A i o ruchach maluszków. Poczułam już 2 razy smyranie
Raz jak w nocy położyłam się na plecach i próbowałam zasnąć i raz jak zjadłam kostkę czekolady, też na leżąco. W pierwszej ciąży poczułam ruchy synka w 16 tygodniu, a dokładniej to kopniaka, ale do 20 tygodnia odczuwanie ruchów było bardzo nieregularne. Teraz pewnie też tak będzie póki dzidzia ma dużo miejsca. Ciekawe czy też będzie 4kg klockiem jak starszy brat ;-)
Wow, ale macie maleńkie brzuszki! Mój to już wielki balon, w pierwszej ciąży taki miałam w 6 miesiącu. Przed ciążą ważyłam 60kg przy 170cm wzrostu. Czuję się wielka. Oto dowód:
Mocno ubolewam nad zakazem gimnastyki, zresztą nie tylko nad tym zakazem
dbam o zdrową dietę i spaceruję, synek chciałby chodzić ze mną na basen, ale nie wiem czy chociaż na to gin się zgodzi. Raz plamię, raz nie. Wizyta 7 lipca to zapytam.