Marcysia pisze:
Od statniej wizyty, czyli 3 tug temu przytyłam 4kg!!!! Jak to do cholery jest możliwe????
Marcysia, jakkolwiek głupio to zabrzmi - wystarczy, że miałaś na sobie coś więcej ubrane niż na ostatniej wizycie. Bo tak naprawdę ważymy się z ciuchami, a nie tylko masę naszego ciała. Ja na ostatniej wizycie wskoczyłam na wagę w spodniach i bluzie i wyszło 66,2. Zabolało
i stwierdziłam, że to niemożliwe, bo codziennie rano się ważyłam i koło 65 się kręciło. Więc ściągnęłam dżinsy i bluzę i w samej koszulce i majtkach się zważyłam - 54,8
. I taki wynik mam wpisany. Za każdym razem będę ściągać spodnie lub odejmowąć z pół kilo.
A może inną wagą byłaś ważona?
Katty, gratuluję w 80%tach synusia
:-) Ale i tak jeszcze musisz czekać na stuprocentowe potwierdzenie. Ale ciąża coś Cię strasznie poniewiera :-(. Oby szybko wszystko już wróciło do normy!
Ja to cały czas naiwnie wierzę i czuję, że tym razem będzie dziewczynka. Już ta nasza wirtualna Majka czeka na swoją kolej od 2011 roku, więc musi być teraz
.
Agak1987 pisze:
Póki co założyłam kartę w rossmannie i mam całe 3 % zniżki na produkty dla kobiet w ciąży i dla maluszków. po porodzie ponoć obniżka się zwiększa.
Rabat się zwiększa co 3 miesiące o 1% jeśli robisz regularnie zakupy. Ja mam kartę jeszcze założoną przed starszym synkiem i już mi się 10% udziubało
. Jak teraz masz kartę to nie rób jednych wielkich zakupów, tylko dziel na kilka. Nawet kupienie jednego BoboFruta załatwia jeden zakup :-).
A ja dzisiaj po pracy idę do lekarza, bo od środy męczą mnie ataki suchego kaszlu. Budzę się kilka razy w nocy z atakiem, w dzień też kilkanaście razy dopada. tantum Verde i mleko z miodem nic nie daje, więc może lekarz coś poradzi mądrzejszego. Bo już mnie chyba wszystkie mięśnie brzucha bolą. I niewyspana jestem
. Rano na wszelki wypadek zrobiłam sobie morfologię i tsh, to od razu z wynikami pójdę. Niech kombinuje
.