reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Justa8383 pisze:
dzag82 o jakim urlopie piszesz? na taki krótki idziesz? czy dłuższy? bo ja jeszcze trochę w czerwcu będę pracować, ale szkoda mi by było urlop wykorzystywać, wolę zostawić go na ostatnie chwile z dzieckiem w domu, zanim wrócę do pracy.
Justa, Auliya, o wypoczynkowym ma się rozumieć :tak:. Standardowe 2 tygodnie. Należy mi się. Ja nie z tego typu, co kombinuje i znika na zwolnienie lekarskie zaraz jak się dowie o ciąży. Pracodawca jest fair w stosunku do mnie to i ja jestem fair w stosunku do niego. Pracuję w biurze, żadnej pracy fizycznej, żadnej styczności z niebezpiecznymi warunkami pracy, więc póki jest wszystko w porządku ze mną i z dzieckiem nie widzę potrzeby uciekania na zwolnienie lekarskie. Poza tym ja mam jeszcze jedno starsze dziecko, któremu też się należą wakacje z rodzicami :-). No i żłobek w sierpniu zamknięty - ktoś się Bąblem musi opiekować w tym czasie. Urlop klepnięty. A jeśli - tfu tfu - tak się stanie, że jednak lekarz skieruje mnie wcześniej na zwolnienie, to po prostu pójdę a urlop zachowam na po rodzicielskim, żaden problem :-). A wolne już w tym momencie mam pewne :-). Poza tym ja jeszcze nie wykorzystałam żadnego dnia z tegorocznego urlopu, więc mam go jeszcze duuuuużo.
A jeszcze co do wykorzystania urlopu po macierzyńskim - to będziesz go miała baaaardzo dużo. Bo jeśli już teraz nie pracujesz to zostaje Ci urlop z tego roku, plus urlop za cały przyszły rok no i ewentualnie część z roku 2017 - jeśli pójdziesz na roczny urlop. Więc spokojnie :-).
Porannakawa, gratuluję dobrych wyników i zazdroszczę wyjazdu :tak:.
Dreddka, łączę się z Tobą w tabletkowym bólu :-p. Ja biorę kwas foliowy i co drugi dzień magne b6 i witaminy. Ale dosłownie w gardle stają, nie mogę przełykać i odruch wymiotny mam. A to przecież zwykłe malutkie tableteczki :eek:. A powinnam jeszcze Euthyrox brać, ale receptę zgubiłam i nie biorę póki co :-p.
 
reklama
Hello! :-)

Jak samopoczucie?

.szkrabek robiłaś PAPPA w Medi.? Jeśli tak to ile czekałaś na wynik? Bo już siedzę jak na szpilkach :-)

Dreddka wczoraj oglądałam wiadomości i mówili o tej powodzi w Tbilisi. Jak ja się cieszę, że pisałaś coś na forum, bo się zmartwiłam bardzo i od razu zajrzałam.

Hormony mi szaleją mocno. Bardzo. Przez tą powódź ryczałam wczoraj przeszło godzinę.

Dziewczyny, jak liczy się trymestry ciąży? Bo już głupieję. Raz podają, że drugi jest od 13 tc., a raz od 16tc.:confused2:
 
traktorzystka - ja czekałam ok 2 dni na wynik w Medi, ale poprosiłam o przesłanie oryginału do bliższej mi przychodni + Boże Ciało po drodze, więc w sumie czekałam aż tydzień :baffled: - ale po dwóch dniach miałam info w Medi on-line, że lekarz obejrzał moje wyniki i skomentował, stąd wiedziałam, że już są do odebrania (bo on-line ich niestety nie publikują).

Moje dziecko wczoraj wyjechało na Zieloną Szkołę, a mój mąż w delegację. Zwykle bardzo się cieszę z takich "dni wolnych" - całe dla mnie. A teraz... matko... wczoraj się jeszcze trzymałam, ale nie mogłam spać w nocy - miałam palpitację serca, normalnie tak mi biło szybko jak nigdy... nie mogłam się wyciszyć, aż w uszach mi biło - no i się nakręcałam, że sama siedzę i tak dalej... suma summarum przeryczałam noc i cały dzisiejszy poranek - czuję się zmęczona na maksa - głównie psychicznie... nienawidzę tych hormonów... cały czas z tyłu głowy mam takie poczucie, że mnie zostawił (mąż), a ja tu sama, samotna siedzę... masakra... nigdy bym nie pomyślała, że nadejdzie taki dzień, że będę tak irracjonalnie ryczeć za facetem :confused2: aha i dodam jeszcze, że wczoraj była nasza 2 rocznica ślubu, którą spędziliśmy oczywiście osobno... :baffled: stąd też moje nakręcanie... Oby do grudnia - jakieś 2-4 tygodnie po porodzie hormony powinny się wyrównać do stanu przed, prawda?

Wczoraj w nocy poczułam malucha - tak delikatnie, że gdyby nie noc i leżenie na plecach, wsłuchiwanie się w bijące moje serce, to bym na pewno przeoczyła. Poczułam takie rozpieranie... najgorsze jest to, że od razu się poryczałam, bo męża nie ma, a ja sama, samiutka... niech mnie ktoś dobije :baffled:
Sorry, ze tak smędzę... chyba musiałam to z siebie wyrzucić... proszę mnie tylko nie zaliczać do wariatek ;-)
 
Dzag82 ja nie myślałam o zwolnieniu na stałe w 1 ciąży w listopadzie lekarz wysłał mnie na "wolne" bo stwierdził że muszę od biurowej pracy i kontaktu z ludźmi odpocząć, inna sprawa, że miałam już 3 tyg. przeziębienie. A z tym zaległym urlopem to masz rację bo mam go dużo ale później każdy dzień będzie na wagę złota dla mnie żeby nie wysyłać małej do żłobka już w lutym...

Szkrabek
wyrzucaj z siebie ile wlezie byle pomogło. Przecież po to tu jesteśmy a kto Cię lepiej zrozumie niż inne dziewczyny ze zmianami hormonalnymi :D
Ja uciekam do porządków bo co prawda mi się nie chce ale mam wenę więc może w końcu rozpakuję jedne z ostatnich pudeł z przeprowadzki z sierpnia!!:szok:
 
Szkrabek, toż to się cieszyć trzeba z pierwszego ruchu Bąbla, a nie ryczeć :-D. Fajnie. Czyli jeszcze 3 tygodnie i zacznę nasłuchiwać czy coś się u mnie nie dzieje. Gratuluję "pierwszego razu" :-p. A dziecko na zielonej szkole to przeżycie, więc rozumiem ogólne zdenerwowanie.
Auliya, ja po prostu muszę mieć wolne w tym czasie. Muszę mieć opiekę dla dziecka. Nie będę karku nadstawiać w pracy biorąc ni z tego ni z owego dwa tygodnie zwolnienia lekarskiego w sierpniu. Byłoby to podejrzane. Pracując w kadrach miałam masę takich historii. To NAPRAWDĘ nie stawia pracownicy w dobrym świetle. Poza tym jest to ogromny problem dla firmy. W tym momencie przełożony i współpracownicy wiedzą, że w sierpniu trzeba przeorganizować obowiązki tak, żeby wszystko nadal działało. A gdybym sobie po prostu poszła na zwolnienie nie mam jak przekazać moich obowiązków. Dla mnie to jest prosta sprawa i nie ma się nad czym zastanawiać. Oczywiście wszystko w ramach zdrowego rozsądku. Jak będzie trzeba to wezmę zwolnienie i w trakcie zwolnienia przekazanie obowiązków załatwię.
A tak przy okazji żłobka, to właśnie sobie uświadomiłaś mi, że strasznie kichowato, że się Bąbel w grudniu urodzi. Bo jeśli pójdę na roczny urlop, to dziecko jest bez opieki w połowie roku szkolnego :eek:. Do żłobka w trakcie roku przecież chyba nie przyjmą dziecka. Chyba, że cud się zdarzy i miejsca się zwolnią. Z synem miałam fajnie, bo urodził się w lipcu, a następnego roku od września już chodził do żłobka. idealnie. A teraz? Trzeba będzie jakieś kombinacje alpejskie opracować :-D.
 
Ostatnia edycja:
Dzag82- dzis rano zelazo zwymiotowalam :( wzięłam w domu, całe rano mnie mdlilo, przyjechałam do biura, zaczęłam rozmawiać z kolega i był bieg do toalety.
Piotrusiowa- wyniki mam sporo poniżej normy 'normalnej' a tez poniżej rozszerzonej normy dla kobiet w ciąży.
Traktorzystka - miedzy innymi przez powodz tyle pracowaliśmy wczoraj - na szczęście stosunkowo niewiele ludzi ucierpiało, ale dużo infrastruktury jest zniszczone. No i nadal nie znaleziono dwóch Lwów i tygrysa z zoo.

Dzag - mam podobny stosunek do zwolnień i chorobowego ( jesli nie pracuje sie w trudnych warunkach, ciąża jest fizjologiczna etc)
 
Dzag ze żłobkiem nie jest tak prosto, ja składałam podanie w marcu żeby od września chodził i jest na liście rezerwowej 7my. Ty złożysz podanie w marcu że chcesz żeby rozpoczął w grudniu czy styczniu... możne wtedy dziecko na parę godzin na początku na przyzwyczajanie poprowadzić a przy katarze w domu zostawić.
U mnie z Alą będzie już prościej bo 3 dzieci daje dodatkowe punkty więc liczę na to że się dostaniemy już bez miejsca rezerwowego wtedy.
A z tym przekazywaniem obowiązków to masz rację u mnie nieplanowanie wtedy wypadło i był listopad więc i w pracy większy luz wtedy bo poza sezonem. Najlepiej było jak kierowniczka u nas w kratkę chodziła do pracy prawie całą ciążę zwykle 1-2tyg wolnego na 6-7 w pracy .

Dreddka w każdej ciąży przy myciu zębów mnie na wymioty zbiera. Dłuższe i krótsze okresy ale na stałe niestety:baffled:

Szkrabek
ja też nasłu****ę i tylko raz złapałam ruchy małej a tak ma za dużo miejsca jeszcze, także zazdroszczę.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Szkrabek, gratulacje!!! I synuś - podaję łapkę :)) Prawda, że ulga jest jednak większa od rozczarowania? :*

Dziewczyny muszę Was zapytać.. czuję się dziwnie, bo to moja 4 ciąża, ale ja przeżywam pierwszy raz wszystkie dolegliwości ciążowe - poprzednie znosiłam jak 15 latka ;) nic mi nie było. A teraz męczy mnie niesamowicie ciągłe osłabienie, brak mi sił, ale nie że mi się nie chce tylko.. mam wrażenie że zemdleję, kręci mi się w głowie, mam mroczki, ogólnie nie mogę ręką ruszyć.. i tak już jakiś czas… macie tak???
 
Do góry