reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy Cycusiowe :)

e_mama pisze:
Joaska pisze:
e_mama pisze:
No właśnie Hanti, co to się porobiło ??? Do tej pory zawsze po wieczornej kąpieli i cycusiu na dobranoc, który dawałam jej albo na leżąco albo trzymając ją na rękach odkładałam ją do łóżeczka i albo od razu odpływała w objęcia morfeusza albo sobie poleżała chwilkę ale zawsze potem zasypiała, a od kilku dni za nic nie da się odłożyć :(
Nawe jak mi całkiem padnie podczas karmienia to natychmiast po odłożeniu do łóżeczka się wybudza i tak płacze, że nic nie pomaga tylko wzięcie spowrotem na rączki.
No i nieźle mi kicha moje małe szczęście, apetyt ma mniejszy, idziemy dziś do lekarza...


nie wiem co to sie dzieje, ale u nas to samo, Kuba jak czuje ze go odkladam do lozeczka to ryk straszliwy..............usypia tylko na rekach i to kolysze go pol h jak nie wiecej.............teraz mial katar, wiec moze slatego tak ciezko zasypial, nie mowiac juz o budzeniu po 5 razy na cyca w nocy.........ehhhhh

Julka spała dziś z nami pierwszy raz całą noc i nie obudziła się na karmienie o 4 tylko spała do 6, kilka razy w nocy płakała, ale też obyło się bez pobudek. Boshhhhhhhh ale co to za spanie, ja na brzegu łóżka z jednej strony, łosiek z drugiej, a Julka 3/4 łóżka dla siebie a i tak sturlała się i leżała przy tacie. A ja prawie całą noc nie spałam bo ją ciągle przykrywałam i takie tam...

to u nas taka sytuacja caly czas............Kuba spi z Nami od jakies 2 w nocy do rana.............juz sie przyzwyczailam, spychamy loskja i wio......
 
reklama
U nas z tym spaniem to jest tak, ze Alek jak sie budzi nad ranem na karmienie (oprocz tego mase razy po zasnieciu na przytulenie) to zazwyczaj wedruje do naszego lozka i tak mu zostaje do rana. Czasem jak sie obudze po karmieniu to go przenosze, no ale zazwyczaj budzi sie i tak za jakies 1,5 godziny i wtedy dostaje porannego cyca.

Ja osobiscie wole jak spi w lozeczki i nie przyzwyczailam sie do spania z nim mimo, ze moge powiedziec, ze sie nauczylam ::)
Napewno nie mialbym nic przeciwko, jak by to nasze lozko bylo z poltora meta wieksze ;) No ale do losia tez sie chce nei raz przytulic, a tu Alus np miedzy nami 8)

Ja mysle, ze to takie ostatnie podrygi naszych dzieci jesli chodzi o zasypiania i spanie z rodzicami i wpadanie w histerie. Chca czuc ta nasza biskosc, za niedlugo wyrosna z tego i juz tak chetnie do lozka rodzicow chodzic nie beda.
Ja pametam jak bylam juz taka dziewczyneczka moze przedszkolna, moze juz szkolna i rano w niedziele rodzice chcieli nas (moich braci tez) do lozka brac zebysmy choc zimne nogi zagrzali i tak wogole sie do nich poprzytulali, ale my nie moglismy ulezec nawet 5 minut ::) Mnie bylo tak goraco pod rodzcow pierzyna, ze nie wydalalm :p wolalam miec nogi-lody ;)
 
dokładnie martuś :) też choć wolę jak tymi śpi w łóżeczku to lubięte poranki kiedy tymi budzi się i ma po obu stronach kochających rodziców :) choc też czasami bym go odeksportowała do łóżeczka żeby się wtulić w młodego :) przewaznie u nas jest tak że rano jak biorę tymka na karmienie ok 5 -7 to już zostaje żadko kiedy go odkładam, no np dziś spał całą nockęze mną ::)

wiecie co tak samo jest z zasypianiem, kiedyś tak myślałam że fajnie jak tymi miał takie chwile że zasypiał sam, ale z drugiej strony takie zasypianie i tulenie przy cycu też jest wspaniałe ta bliskość w sumie nie zawsze będzie mały i miał ochotę na tullanki :)


 
ale wracając do tematu................. ;) wczoraj jedliśmy pierwszy raz żółtko :) odciągnęłam sobie mleko 125 i myślałam że ciężko będzie ale szło, wieczorkiem zagotowałam je i w "kawałku" rozmieszałam mąkę ziemniaczaną i żółtko i powstał takjakby nie kisiel a budyń ;) zszamał ze smakiem :)


tylko cholerka nie wiem od czego, bo dziś rano zauważyłam wysypkę na pleckach czy to od żółtka, czy od kaszki, bo ostatnio zaryzykowałam i dałam mu kaszkę mleczno ryżową i teraz nie wiem :-[
 
e_mama pisze:
No właśnie Hanti, co to się porobiło ??? Do tej pory zawsze po wieczornej kąpieli i cycusiu na dobranoc, który dawałam jej albo na leżąco albo trzymając ją na rękach odkładałam ją do łóżeczka i albo od razu odpływała w objęcia morfeusza albo sobie poleżała chwilkę ale zawsze potem zasypiała, a od kilku dni za nic nie da się odłożyć :(
Nawe jak mi całkiem padnie podczas karmienia to natychmiast po odłożeniu do łóżeczka się wybudza i tak płacze, że nic nie pomaga tylko wzięcie spowrotem na rączki.

dziewczyny u nas to samo od dwóch tygodni, do tej pory, od urodzenia Weronika wieczorek po jedzonku ładnie leżała w łóżeczku i po chwili sama zasypiała a teraz ryk od razu na całą chałupe i tez musze ja na łóżku naszym usypiać ::) może to kolejny kryzys kolejnego miesiąca?
 
elfiko pisze:
e_mama pisze:
No właśnie Hanti, co to się porobiło ??? Do tej pory zawsze po wieczornej kąpieli i cycusiu na dobranoc, który dawałam jej albo na leżąco albo trzymając ją na rękach odkładałam ją do łóżeczka i albo od razu odpływała w objęcia morfeusza albo sobie poleżała chwilkę ale zawsze potem zasypiała, a od kilku dni za nic nie da się odłożyć :(
Nawe jak mi całkiem padnie podczas karmienia to natychmiast po odłożeniu do łóżeczka się wybudza i tak płacze, że nic nie pomaga tylko wzięcie spowrotem na rączki.

dziewczyny u nas to samo od dwóch tygodni, do tej pory, od urodzenia Weronika wieczorek po jedzonku ładnie leżała w łóżeczku i po chwili sama zasypiała a teraz ryk od razu na całą chałupe i tez musze ja na łóżku naszym usypiać  ::) może to kolejny kryzys kolejnego miesiąca?

hehehhehhehehehhe ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
i tym sposobem ostatnie 3 noce spaliśy w 3jeczkę :) ;D :p
 
e_mama pisze:
elfiko pisze:
e_mama pisze:
No właśnie Hanti, co to się porobiło ??? Do tej pory zawsze po wieczornej kąpieli i cycusiu na dobranoc, który dawałam jej albo na leżąco albo trzymając ją na rękach odkładałam ją do łóżeczka i albo od razu odpływała w objęcia morfeusza albo sobie poleżała chwilkę ale zawsze potem zasypiała, a od kilku dni za nic nie da się odłożyć :(
Nawe jak mi całkiem padnie podczas karmienia to natychmiast po odłożeniu do łóżeczka się wybudza i tak płacze, że nic nie pomaga tylko wzięcie spowrotem na rączki.

dziewczyny u nas to samo od dwóch tygodni, do tej pory, od urodzenia Weronika wieczorek po jedzonku ładnie leżała w łóżeczku i po chwili sama zasypiała a teraz ryk od razu na całą chałupe i tez musze ja na łóżku naszym usypiać ::) może to kolejny kryzys kolejnego miesiąca?

hehehhehhehehehhe ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
i tym sposobem ostatnie 3 noce spaliśy w 3jeczkę :) ;D :p


pociesze Cie ze u Nas to samo..............
 
Ja mysle, ze ta tesknota za raczkami to wlasnie wina tego miesiaca w ktorym dzieci chca maaamuuusiiii!!!! :laugh: Minie im pewnie juz niedlugo. Choc powiem wam, ze dzisi tesciowa mnie nie pocieszyla wcale, bo powedziala, ze Slawek sie budzil nawet jak juz rok skonczyl ::) Ja sie budzilam tez, ale chyba tylko do roku :p :laugh:
Ciekawe czy wszytskie moje dzieci tak beda mialy ::) :D
 
reklama
kate332 pisze:
tak to właśnie ten miesiąc lub dwa dzieci nie widzą nikogo poza mamą
boshhh nie żebym sie skarżyła ale mółby sie ten okres juz skończyc i jakas tęsknota za tatą by sie przydała ::) ;D ;D ;D
 
Do góry