reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy Cycusiowe :)

reklama
Julka dziś też wypiła z 10 ml soczku jabłkowego takiego pół na pół z wodą. A wydawało mi się, że pije i pije :) żeby tak wtrąbiła 120 ml to chyba musiałoby to trwać z miesiąc :)
 
ja po prostu do soku zrobiłam wiekszą dziure w smoczku i jest lepiej bo one jednak nawet po rozcienczeniu gestawe są
 
e_mama pisze:
Julka dziś też wypiła z 10 ml soczku jabłkowego takiego pół na pół z wodą. A wydawało mi się, że pije i pije :) żeby tak wtrąbiła 120 ml to chyba musiałoby to trwać z miesiąc :)
;D ;D ;D ;D ;D
 
Kate to pewnie tak bedzie z moim dziekiem jak z Twoim synkiem starszym, chyba, z emu sie odwidzi. On chetnie wszystkiego probuje, ale ta zupa dzisiaj to makabra. Mama moja za to dala mu ostatnio krupniku sprobowac i pewnie by zjadl sporo gydyby tak mu pozwolila. Ach a juz myslalam, ze moje dziecie to bedzie wszystkozerne ;)
Elfiko i E_mamo, ja tych soczkow klarownych tez wciskam mu tak po 20 ml. tylko nei rozcieczam, ale moze sprobuje.
 
a u nas (HUURRAAA!!!) SOCZKU IDZIE 90ml na RAZ !!!

zupki i deserki są na razie w formie testów,więc po pół słoiczka na raz,
same jabłko z gerbera to ja słoiczek na raz(80gr) i zjadłaby go więcej

po każdym słoiczku prawie zaraz chce cyca i wcina,tak jakby nie jadła :)

mam,tylko nadzieję,że będzie wcinać jedzonko,jak mój Damian,ten to jest żarty do dziś,a chudy jak patyczak ;D
 

hanti pisze:
a u nas (HUURRAAA!!!) SOCZKU IDZIE 90ml na RAZ !!!

zupki i deserki są na razie w formie testów,więc po pół słoiczka na raz,
same jabłko z gerbera to ja słoiczek na raz(80gr) i zjadłaby go więcej

po każdym słoiczku prawie zaraz chce cyca i wcina,tak jakby nie jadła :)

mam,tylko nadzieję,że będzie wcinać jedzonko,jak mój Damian,ten to jest żarty do dziś,a chudy jak patyczak ;D
piotrek do dzisiaj został taki papruła, jadłby tylko czekolade i popijał kakao, a obiad jak je (chociaz dostaje malutko) to dłubie i miesza w talerzu przez godzine i połowe zostawi.... ::) mam nadzieje ze krzysiek bedzie lepiej jadł
 
kate332 pisze:
piotrek do dzisiaj został taki papruła, jadłby tylko czekolade i popijał kakao, a obiad jak je (chociaz dostaje malutko) to dłubie i miesza w talerzu przez godzine i połowe zostawi.... ::) mam nadzieje ze krzysiek bedzie lepiej jadł
Kasiu ponoć każde dziecko inne,życżę Ci tego.............moje koleżanki,wiedząć jak mój damian wcina,zazdroszczą mi go......................a kiedyś to taka babcia dziecka z naszego podwórka zabierała Damiana do siebie i dawała mu obiady........jak ja poszłam ją nakrzyczeć,to przepraszała........ale tylko w taki sposób jej wnuczek jadł chociaż jeden posiłek dziennie :-X
 
hanti pisze:
kate332 pisze:
piotrek do dzisiaj został taki papruła, jadłby tylko czekolade i popijał kakao, a obiad jak je (chociaz dostaje malutko) to dłubie i miesza w talerzu przez godzine i połowe zostawi.... ::) mam nadzieje ze krzysiek bedzie lepiej jadł
Kasiu ponoć każde dziecko inne,życżę Ci tego.............moje koleżanki,wiedząć jak mój damian wcina,zazdroszczą mi go......................a kiedyś to taka babcia dziecka z naszego podwórka zabierała Damiana do siebie i dawała mu obiady........jak ja poszłam ją nakrzyczeć,to przepraszała........ale tylko w taki sposób jej wnuczek jadł chociaż jeden posiłek dziennie :-X
u mnie w domu tez czesto na obiady załapują sie koledzy piotrka ale to tez nie pomaga, muszą potem czekac az on łaskawie skończy, jak jemy gdzies poza domem to jest tragedia, no chyba ze mu sie kupi kaebaba albo pizze to wcina i owszem
 
reklama
nie rób mi kochana smaka na kebab,ale bym zjadła
ale taki od turka
jak byłam na wakacjach w niemczech,to się tym obżerałam................pycha
 
Do góry