reklama
kate332
lipcowe mamy'05
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2005
- Postów
- 3 133
mamy butelkowe ja co prawda nie butelkowa ale mam do was pytanie bo tez chciałabym dawac w nocy małemu herbatke bo siie za często budzi i głodny nie jest (tak myśle) a dodatkowo to w dzien tez z piciem problemy to moze w nocy cos wcisne tylko czy wy tą herbatke w nocy podgrzewacie czy można dać taką w temp pokojowej? bo ja raczej lemiwa jestem i nie bardzo by mi sie chciało grzac
Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Elfiko (tak właściwie, to nie wiem, czemu się tak Ciebie uczepiłam i z każdym problemem tu biegnę ;D)
Tak jak pisałam na głównym, Kornel od dwóch dni urządza sceny płaczu w nocy. Dotychczas tego nie było, jeśli się przebudził, to zamachałam łóżeczkiem i spał dalej. Zaczęło się odkąd odstawiłam mu to jedzenie o 23.
Czy to możliwe, żeby on był głodny? Czy tylko po prostu musi się "przestawić" na nowy rytm?
Do teraz dostawał o 23 150 ml mleka bez żadnego zagęszczania. I spał do 6.20, czasem do 8-8.30, czyli 7-9 godzin.
Teraz dostaje ostatnie posiłek o 19.30, ale jest to kaszka, z 12! płaskich łyżeczek, a więc posiłek raczej syty, i budzi się z płaczem około 2-3, czyli po około 8 godzinach. Skoro na zwykłym mleku wytrzymał 7-9 godzin, to na kaszce powinien spać do 5-6 conajmniej. Sama już nie wiem, czy to przeczekać, czy wrócić do poprzedniego rytmu, ale wtedy będzie miał aż 6, zamiast 5 posiłków. A wiesz, że jest okrąglutki i nie chciałabym go tuczyć. Taki silny chłopak powinien chyba wytrzymać już bez jedzenia całą noc, tym bardziej, że w dzień je już mięsko, owocki, zupki. Może zagęścić mu jeszcze jedne posiłek, ten o 10 rano kaszką? Może to pomoże?
Wiem, że u Ciebie jest trochę inaczej, bo Weronika jest drobniutka i nawet nocne karmienie jest wskazane, ale czy i ja powinnam się "złamać"? Kurcze, a już było tak dobrze
Tak jak pisałam na głównym, Kornel od dwóch dni urządza sceny płaczu w nocy. Dotychczas tego nie było, jeśli się przebudził, to zamachałam łóżeczkiem i spał dalej. Zaczęło się odkąd odstawiłam mu to jedzenie o 23.
Czy to możliwe, żeby on był głodny? Czy tylko po prostu musi się "przestawić" na nowy rytm?
Do teraz dostawał o 23 150 ml mleka bez żadnego zagęszczania. I spał do 6.20, czasem do 8-8.30, czyli 7-9 godzin.
Teraz dostaje ostatnie posiłek o 19.30, ale jest to kaszka, z 12! płaskich łyżeczek, a więc posiłek raczej syty, i budzi się z płaczem około 2-3, czyli po około 8 godzinach. Skoro na zwykłym mleku wytrzymał 7-9 godzin, to na kaszce powinien spać do 5-6 conajmniej. Sama już nie wiem, czy to przeczekać, czy wrócić do poprzedniego rytmu, ale wtedy będzie miał aż 6, zamiast 5 posiłków. A wiesz, że jest okrąglutki i nie chciałabym go tuczyć. Taki silny chłopak powinien chyba wytrzymać już bez jedzenia całą noc, tym bardziej, że w dzień je już mięsko, owocki, zupki. Może zagęścić mu jeszcze jedne posiłek, ten o 10 rano kaszką? Może to pomoże?
Wiem, że u Ciebie jest trochę inaczej, bo Weronika jest drobniutka i nawet nocne karmienie jest wskazane, ale czy i ja powinnam się "złamać"? Kurcze, a już było tak dobrze
elfiko
lipcowe mamy ´05
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2005
- Postów
- 14 057
Iwon aż sie zarumieniłam przez to twoje chwalenie, ale jaka ze mnie specjalistka jak naweto własniego dziecka porządnie jeść nauczyć nie potrafie. :
Byliśmy dzisiaj na szczepieniu i męczyłam tą moją lekarke o jedzenie ,bo weronika co teraz w nocy odstawia to ja już nie wiem. dzisiaj np. obudziła sie o 24 a potem dokładnie jak w zegarku co godzina a ja jak głupia latałam raz z herbatka, raz z mlekiem i sama nie wiedzialam co mam jeszcze zrobić i efekt taki że chyba padne w końcu i wygladam jak po jakiejś ciężkiej chorobie takie mam oczy podkrążone.
Jeść oczywiście nie chciała i zjadła dopiero o 4 tej a tak to tylko smok i oczywiście rączki.
No i ta moja lekarka powiedziała że jest to jak najbardziej normalne zjawisko że dzieciom na tym etapie rozwoju takie cuda sie dzieją bo dziąsła je bolą a jak nie bolą to swędzą i przezkadza to w spaniu takim ciąlym i nie mam sie dziwić że te jedzenie sie też tak przestawia i raczej dopasować sie do dziecka. No super tylko jak ja mam sie dopasować do 5 miesiecznego dziecka jak ja nie mam pojecia co ono w danej chwili chce :-[
I zrobie w końcu jeszcze raz tak jak wczoraj- dam jej o 2ostej mleka z kleikiem i bede czekac az sie obudzi.
Byliśmy dzisiaj na szczepieniu i męczyłam tą moją lekarke o jedzenie ,bo weronika co teraz w nocy odstawia to ja już nie wiem. dzisiaj np. obudziła sie o 24 a potem dokładnie jak w zegarku co godzina a ja jak głupia latałam raz z herbatka, raz z mlekiem i sama nie wiedzialam co mam jeszcze zrobić i efekt taki że chyba padne w końcu i wygladam jak po jakiejś ciężkiej chorobie takie mam oczy podkrążone.
Jeść oczywiście nie chciała i zjadła dopiero o 4 tej a tak to tylko smok i oczywiście rączki.
No i ta moja lekarka powiedziała że jest to jak najbardziej normalne zjawisko że dzieciom na tym etapie rozwoju takie cuda sie dzieją bo dziąsła je bolą a jak nie bolą to swędzą i przezkadza to w spaniu takim ciąlym i nie mam sie dziwić że te jedzenie sie też tak przestawia i raczej dopasować sie do dziecka. No super tylko jak ja mam sie dopasować do 5 miesiecznego dziecka jak ja nie mam pojecia co ono w danej chwili chce :-[
I zrobie w końcu jeszcze raz tak jak wczoraj- dam jej o 2ostej mleka z kleikiem i bede czekac az sie obudzi.
elfiko
lipcowe mamy ´05
- Dołączył(a)
- 27 Styczeń 2005
- Postów
- 14 057
no i teraz taka wskazówka Iwon dla Ciebie. Pytałam sie lekarki jak to jest tym mlekiem w wieku naszych maluchów, ile razy i po ile mają jeść i powiedziała że jak dziecko zjada około 200-250ml na jedną porcję to wystarczy w zupełności 4 razy na dobe podac mleko a jeśli zjada mniej jak w przypadkuu weroniki to można podac częsciej ale nie wiecej niz 6 razy na dobe i oczywiscie nie kosztem innych posilkow.
No i z ta nocą to jest tak, że dziecko po posiłku wieczornym ma prawo byc glodne po 6,7 godzinach i wtedy mozna dac mleka a jesli czesciej sie budzi to tylko woda zeby juz nie herbata bo to tez slodkie i na to tez warto sie budzic( tak w rozumieniu malucha)
A jak zamiast mleka dajemy na noc kaszke to jesli dziecko zje porcje okolo 150ml to powinno wytrzymac 7 godzin i wczesniej jesc nie dawać. Czyli Iwon ja jeszcze przy tym nocnym karmieniu zostaje bo nie bede walczyc z wrzeszczącą weroniką w środku nocy.
A i jeszcze lekarka powiedziala ze jak dziecko w ciagu dnia jest glodne to dawac jak najwoiecej owoców, desekkow i soczkow aby ten żołądek zapełnic a jak już wprowadze miesko to można dac na obiadek zupke miesno warzywną a np pozniej jeszcze raz zupkje ale tylko warzywną.
No i z ta nocą to jest tak, że dziecko po posiłku wieczornym ma prawo byc glodne po 6,7 godzinach i wtedy mozna dac mleka a jesli czesciej sie budzi to tylko woda zeby juz nie herbata bo to tez slodkie i na to tez warto sie budzic( tak w rozumieniu malucha)
A jak zamiast mleka dajemy na noc kaszke to jesli dziecko zje porcje okolo 150ml to powinno wytrzymac 7 godzin i wczesniej jesc nie dawać. Czyli Iwon ja jeszcze przy tym nocnym karmieniu zostaje bo nie bede walczyc z wrzeszczącą weroniką w środku nocy.
A i jeszcze lekarka powiedziala ze jak dziecko w ciagu dnia jest glodne to dawac jak najwoiecej owoców, desekkow i soczkow aby ten żołądek zapełnic a jak już wprowadze miesko to można dac na obiadek zupke miesno warzywną a np pozniej jeszcze raz zupkje ale tylko warzywną.
Hehehehe widze, ze wszytskie wróciłysmy do pukntu wyjscia 8) > pt. KARMIENIE NOCNE hihihihi
Przyznam sie szczerze, ze ja zrobiłam to głownie z czysto egoistycznych pobudek - chciałm w ten sposób zmusic maksa do snu. I działa. Nawet sie juz przyzwyczailismy oboje. I powiem szczerze, ze jak sie pojdzie spac o tej 23 i jest jedno karmienie tak jak u nas o 3 i spi sie potem to 7 to nie jest tak źle. Potem jezscze pól godziny i troche tego snu sie uzbiera :
A mój syn np w dzien spi po 30 min (jak kurna z zegarkiem w reku : >) i w dzien nie ma szans na drzemke zupełnie wiec pozostaje sie zadowolic tym co jest
Ale ale juz jutro az do niedzieleli mam całe noce dla siebie..no i męża.... 8) O0 > :angel:
Przyznam sie szczerze, ze ja zrobiłam to głownie z czysto egoistycznych pobudek - chciałm w ten sposób zmusic maksa do snu. I działa. Nawet sie juz przyzwyczailismy oboje. I powiem szczerze, ze jak sie pojdzie spac o tej 23 i jest jedno karmienie tak jak u nas o 3 i spi sie potem to 7 to nie jest tak źle. Potem jezscze pól godziny i troche tego snu sie uzbiera :
A mój syn np w dzien spi po 30 min (jak kurna z zegarkiem w reku : >) i w dzien nie ma szans na drzemke zupełnie wiec pozostaje sie zadowolic tym co jest
Ale ale juz jutro az do niedzieleli mam całe noce dla siebie..no i męża.... 8) O0 > :angel:
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 135
- Wyświetleń
- 26 tys
Podziel się: