No i udało się wszystko przeczytać
Ale się u Was działo.
Paulineczka - witaj ponownie
. Fajnie, że udało Ci się z pracą. Ja też kiedyś w obuwniczym pracowałam, ale w Sulechowie - każdą sobotę miałam pracującą, a jak była niedziela handlowa to nawet dwa tygodnie bez wolnego ciągnęłam, bo nie byłam normalnym pracownikiem, tylko musiałam mieć założoną własną działalność gospodarczą i moja jednoosobowa firma świadczyła usługę sprzedaży butów. Taki wybieg mój pracodawca zastosował, żeby problemów z urlopami nie było.Na szczęście już nie można tak robić. Widzę, że Ty też odkładasz buty do późniejszego kupienia - ja też tak robiłam
. Kupiliście ten dom, który oglądałaś wtedy, jak na patologii byłaś?
Vii - współczuje wypadku Hani. Ja też mam bliznę pomiędzy oczami - jak miałam 2 latka uderzyłam w krawędz stolika, na którym stał telewizor. Na szczęście mama go złapała w porę i na mnie nie spadł. Niestety nie da się uniknąć takich zdarzeń.Ja czasami jak coś Jaśkowi się stanie, żałuję, że nie można cofnąć się w czasie i zapobiec temu. Michałek musiał też się strachu najeść. Dużo siły dla Ciebie.
Siwa - ale z Ciebie sportsmatka - niezły maraton sobie zrobiliście
Muszę kupić Jasiowi tego Bakusia do kieszonki, bo tak wszyscy zachwalają. Gratki dla Wojciecha za ząbki i oby już tak nie gorączkował więcej i nie straszył matki
A z tym podobieństwem do Jacha, już od początku mówiłam, że są do siebie podobni
Beti - i co zdecydowałaś się na taką podróż? Ja bym nie dała rady. Chyba, że faktycznie ktoś zapakowałby mnie do pociągu i odebrał.
Oleczka - gratki dla Lili za bieganie. Jaśko jeszcze nie biega tylko chodzi na księdza.
Marzena - świetnie sobie radzisz sama. Jesteś wielka
Marttini - właśnie jak sobie ze spacerami radzicie? Kupiliście już podwójny wózek?
Katoryba - trzymam kciuki za powodzenie wypożyczalni MT. Coraz bogatsza Twoja stronka. A L. już kilka razy groził Bolciowi, że nie będzie miał rodzeństwa, ale pewnie, jak już Bolcio się ustatkuje, to sam L. wyjdzie z inicjatywą powiększenia rodziny
Izuniek - podziwiam Twojego męża za wytrwałość w rzucaniu palenia. Mojej mamie po raz kolejny się nie udało.
Emri - Brawo dla Filcia za fryzjera
My znów musimy ściąć włoski Jasiowi, bo już czupryna urosła, ale tym razem nie wiem, jak się zachowa.Oby wziął przykład ze starszego kolegi.
Sallis - to zmieniacie miejsce zamieszkania, czy przerabiacie Wasze mieszkanko? Jasiek macha do swojego cienia, jak jedzie wózkiem
Też mam z niego ubaw.
Anias - a jak twój kręgosłup po wejściu na szczyt z Nadią w nosidle? Ja z przodu już nie daję rady Jaśka nosić i na plecach jest mi lepiej. Chociaż brak kontaktu wzrokowego czasami mnie wkurza. Wyprawka do szkoły przeraża. Ale te wakacje szybko zleciały. Bartek zdołowany, ze już koniec, czy cieszy się, że kolegów znów zobaczy?
MamusiaNoesi - spóźnione życzenia roczkowe od nas. Dużo zdrówka i radości dla Noesi. Gdzie zrobiliście przyjęcie urodzinowe w końcu? A Wasze zdjęcia z sesji już są opublikowane?
Gogoja - To Błażejek już chodzi? A to spryciura z niego. A co wyszło z tą krwią?
Yvonne - fajnie, że twój mąż też już chce drugiego maluszka
Kalinka będzie miała wesoło. Już nie mogę się doczekać kolejnego groszka na forum.
Szczęśliwa - a jak tam budowa Wasza? Kiedy się wprowadzacie?
Minesota - a co tam u Was słychać? Już po urlopie? Mam nadzieję, że zdrowie wam wszystkim dopisuje.
Madzioszka - Beatka nadal na duracellach leci, czy już wystopowała?
Karolq- już wróciliście znad jeziora? Jak było?
NNita - jak się mieszka na swoim? Jagódka już śpi w swoim pokoiku?
U nas piekielnie gorąco. Sił brak na cokolwiek. Cud, że obiad jakiś dzisiaj ugotowałam. Postaram się juz teraz częściej pisać, bo takie zaległości demobilizują.
Pozdrawiam Was wszystkie