Dobry wieczór!
oj naskrobałyście tyle tego że nie ogarniam...a szczerze nie mam siły śledzic i odpisywac...
ogólnie:
Sto lat dla Hani :*
madzioszka- oj- jedno danie pójdzie w myk-choc może za jakis czas spróbuj ponownie
sallis-kurcze to co ty szykujesz na te święta?
izuniek-brawa dla Lenki i dobrze że grzyb częściowo usunięty
oby juz się nie pojawił...
marzenka- oby podróż była krótka i święta spokojne...:0
nnita- a ty śledzisz te mamuśki, czy co?
O kupkach mało wiem
nie zdarzyło nam się miec takie
Waga kuszaca twojej małej i wzrost-to ile ważyła jak się urodziła? coś około 2700g czy coś pomieszłam?
A Lila dziś zaczęła pogadywac sobie ostro. I to ulekarza o dziwo
Bylismy na kontroli bioderk i wszystko ok. A gadała i waliła rękami o biurko lekarza jakby się domagała podwyżki(dawid to powiedział) i mieliśmy ubaw w gabinecie :-) najlepiej było słychac(dada eeee,grrr i cos czego nie da rady tu napisac)
A my już w spakowane prezenty mamy od poniedziałku
a jutro jedziemy do mojej mamy lepic uszka i sernik wiedeński bedę robic... Bo ja robię co święta tak jakoś się przyjęło że mi dobrze wychodzi to Olga robi ;-)
To by było na tyle narazie i pozdrawiam