Aleście się rozpisały dziewuszki! Zwykle to ja tu od rana nadrabiam żeby jakiś post zaistniał a tu proszę proszę...
Ja dzisiaj melduję się późno, bo duuuużo dzisiaj załatwiania (tzn. jak na siły kobitki w 40tc
): Od rana wizyta w Focusie (o 10 jeszcze nie było tłumów ale później już się zaczęła masakra). Pozazdrościłam vii bombeczki Hani i też zakupiłam taką śliczną z dedykacją dla Bolusia - będziemy mu co roku wieszać (jeśli jej nie zbije oczywiście). Wpadło też kilka prezentów.
Wyobraźcie sobie, że wychodząc rano obiłam się w drzwiach do klatki o pana listonosza (w sobotę!!!) i od razu przechwyciłam zamówiony prezent dla taty (latarka z diodami led, ale wieeeeeeelka - na zdjęciu wydawała się mniejsza, będzie nią oświecał cały parking chyba ;-)).
Potem jeszcze wyprawa do kerfura, gdzie już oczywiście masakryczne kolejki, ale ja dzielnie przeprosiłam wyczekujący ogonek z tekstem: "przepraszam bardzo chciałabym skorzystać z kasy pierwszeństwa"
pierwszy ( i chyba ostatni raz) w ciąży wbiłam się w kolejkę bez kolejki
niestety na niewiele się to zdało, bo jedni Państwo mieli problem z płatnością kartą (oczywiście emerytki z ogonka zaczęły wyzywać panią kasjerkę od leniuchów, którym się pracować nie chce i tych Państwa od buraków ze wsi, którzy przyjechali do miasta i nie mają czym zapłacić... Także myślę, że w normalnej kolejce byłoby znacznie szybciej.
No i potem przyszła kolej na ubieranie choinki, wieszanie ozdób i pakowanie prezentów. Skończyłam dopiero jakieś poł h temu. Jestem wykończona, plery mnie tak bolą jak już dawno nie bolały, poza tym oczywiście mały fika jak dzikus i to taaaaak boooooli, że aż oczy zamykam.
Aha, rano zauważyłam że chyba mi czop śluzowy odchodzi. Nie jestem pewna ale tak mi się wydaje... W mądrej książce wyczytałam, że czasowo i tak nie wiadomo - poród może nastąpić za kilka godzin albo za 2 tyg.
do zakolczykowanych - nie wiem jak z językiem ale wydaje mi się, że to nie ma znaczenia jedynie tak jak pisze Kuna może spuchnąć a ten z pępka to musowo trzeba wyjąć - w razie jakichś komplikacji i konieczności szybkiego cięcia może okazać się to sporym problemem. Pomijając oczywiście, że pępek na wierzchu i mega rozciągnięty, więc lepiej wyjąć jak najszybciej.
mamuśki - wiecie co? ja już zaczynam tęsknić za tymi kopniakami, chociaż są upierdliwe na maksa. Zdaję sobie powoli sprawę, że to za chwilę się skończy i będzie mi tęskno do ciąży...
vii - a gdzie ten wózek zamawialiście? nie bój jeszcze zdążycie odebrać.
emri - Ty jeszcze jesteś w stanie zobaczyć swój brzuch od spodu?
tak normalnie czy za pomocą lusterka? ja widzę jakieś takie dziwne czerwone plamki ale zwalam to póki co na odciśnięte szwy od ubrania
Ja też chcę podłożyć pod materac coś - wymyśliłam koc ale nie wiem jeszcze jak to będzie wyglądało, bo łóżeczko jeszcze nie złożone, ale mimo wszystko chcę dać materac pod kątem.
Szalik - czytałam na różnych forach kiedyś i ogólnie wypowiedzi były, że szalików się nie daje, bo te wszystkie śpiworki są wysoko zabudowane to raz a dwa, że noworodki nie mają szyi tak naprawdę, więc nie ma na czym tego owinąć. Suma sumarum - ja szalika nie mam.
anias - wtopka z tą przesyłką
ja się denerwowałam jak mi materac nie przychodził też ekonom. ale paczka. Pamiętaj - nigdy nie zamawiaj zwykłym listem! Zawsze poleconym! Ale nic nie jest stracone - myślę, że z racji świąt i większej ilości przesyłek to się opóźnia - oni mają gdzieś ekonom. i rzucają je na późniejszy sort.
Beti - tak jak pisze emri - ominęło Cię "najlepsze" z porodówki
ale zdziwiona jestem tłokiem na boksach