reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2011

no im bliżej porodu tym więcej mam obaw... wiem, że niepotrzebnie czytam to co na necie... ale się denerwuje... w dodatku doprowadza mnie do szału chłop, który ciągle uważa, że na wszystko mamy czas...

nie wiem Emri jak Ty się trzymasz wiedząc, że to właściwie może być już ;) j od 38 tc na bank dostanę takiego świra, że nawet nie chce o tym myśleć...
 
reklama
oj dziewczynki a ja się dziś do Zielonej Góry wybieram, mam nadzieję, że dojadę mimo pogody :-D
emri szkoda, że nasze pieski nie mogą poszaleć razem ;) trzymaj się, już niedługo do rozwiązania, wkrótce przytulisz swój skarb :)))
vii w necie często nawet połowa informacji to nieprawda, zaufaj swojemu lekarzowi, na pewno wszystko będzie dobrze, wiem że mi łatwo mówić bo ja mam jeszcze trochę czasu ale pewnie jak będę w takim tygodniu jak Ty to też pewnie będę świrować ;)

jak się sprawdzi to co pisze beti o pogodzie to faktycznie będzie w sylwka wesoło, do nas mają przyjechać znajomi z dolnego śląska, ciekawe czy dotrą :szok:
 
Witajcie,
Ale my mamuśki biedne jesteśmy - ciąża: boleści, nieprzespane noce, huśtawki nastrojów a po porodzie co? dokładnie to samo :) ale po porodzie chociaż można poprzytulać malucha :) takie to urocze a ile z tym roboty ;)

Dziewczynki nie panikujcie z tymi porodami, przecież im więcej będziecie się denerwować i wkręcać niestworzone historie tym gorzej. Pomyślcie, że i tak nie macie wpływu na to co się stanie, więc po co się stresować i nakręcać? Miliony kobiet urodziło, więc Wy też dacie radę :)
Niechże któraś się rozpakuje - nie będę sama nie pasująca do tytułu wątku ;)

Wczoraj L. poszedł do szpitala po mój wypis i odbił się od drzwi - żadnej kartki z informacją - salowa powiedziała, że dzisiaj wszystkie mają wolne - porażka. A mówili, że po świętach wypisy będą i żadnej informacji o tym, że nieczynne...
U nas była dzisiaj położna (wczoraj miała zadzwonić czy będzie wczoraj czy dzisiaj i oczywiście nie zadzwoniła). Bolcio przez 5dni przybrał 100g także jest wzorcowo. Pępuszek ładnie się goi, zaczyna się oddzielać. Zdjęła mi szwy, mam robić okłady z rivanolu (kupcie sobie żeby mieć w domu) i (o czym nie słyszałam) trzeba małemu gazikiem albo wyprasowaną pieluchą czyścić języczek i dziąsełka.
Aha jeszcze jedna dobra rada: ja od początku zapisywałam godziny karmienia (początek, koniec) żeby potem wiedzieć co ile i jak długo je. Piszę sobie też, którego cyca obrabia i kiedy kupale robi. W takiej rutynie potem ciężko przypomnieć sobie co, gdzie i kiedy. Położna kazała mi też notować ile płynów dziennie piję.

vii - nie przejmuj się tymi paciorkami, to jest bardzo częste a nie słyszałam żeby przez to trzymali dłużej w szpitalu. Podadzą antybiotyk i będzie gites. Zdążysz na pewno go przyjąć, przecież więcej niż 4h do porodu to Ty na pewno spędzisz na porodówce - raczej mało która rodzi od razu po przyjściu do szpitala. Mi też dali antybiotyk mimo, że nie miałam nic wyhodowanego - dlatego, że wody odeszły - osłonowo dla malucha. A co tam Ci jeszcze brakuje, że chłop uważa że zdąży?
Mnie też głowa napierdziela od kilku dni - coś musi być z ciśnieniem albo nad naszą ulicą czarne chmury wiszą ;)

Gabinia - gratulacje ślubne i miło mieć kolejną doświadczoną na forum :)
 
Ostatnia edycja:
vii ty nic sie nie denerwuj, i nie placz bo pamietaj ze twoja mala wszytko czuje, jak ty jestes smutna to ona tez.dziwnie z tym twoim lekarzem, bo moj mi powiedzila ze jak badania wyjda zle to od razu dostaje sie antybiotyk zeby dziecko rodzac sie nie zakazilo sie.poza tym pamietaj nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo!!!
emri ja mam te same objawy co ty, tylko ze w ogole to okolo 2 to ja zasypiam bo tak oczy jak 5 zl i do tego masakra ze spaniem, krece sie ciezko mi ...juz nie moge sie doczekac finiszu:)
katoryba powiec mi jak tam ZG stoi, bo ja sie zdecydowalam tutaj rodzic.zadowolona jestes??dobra mialas opieke?polozna oplacona?
 
apmg - nie miałam położnej opłaconej. To są jakieś kosmiczne pieniądze jak za taką usługę - tak sądzę. W ZG opieka jest ok. Nie żeby jakaś super rewelacja ale obleci. U mnie wszystko szybko poszło, ale przez ten czas położne kilka razy pytały jak tam, przy samym porodzie też były ok, chociaż czasem opierdzielały że mam współpracować jak coś nie tak robiłam ale to mnie miało raczej stymulować do działania a nie przygnębiać, ale też mówiły co mam robić, jak oddychać, kiedy przeć itd. Także ogólnie ok. Najbardziej niezadowolona jestem z lekarza - Ujma. Zrobił badanie tylko po przyjściu na porodówkę i potem nie monitorował postępu porodu - położna dopiero stwierdziła rozwarcie na 10cm jak już rodziłam. Badanie usg też jakoś długo robił, podczas niego miałam kilka częstych i silnych skurczów i nie skapnął się, że poród tak szybko postępuje. Szycie w jego wykonaniu też porażka.
Jeśli chodzi o rooming to ok. Były i fajne i mniej fajne położne z przewagą tych fajnych, jak się spytałam o cokolwiek to pomagały, jedna tylko taka sfochana była.
 
Katoryba a powiedz wzięłaś w końcu ten rożek do szpitala? Przydał się? Jak ja chciałabym być już po "Twojej stronie barykady":) o niczym innym nie marzę;) jutro minie tydzień jak minął mi termin z miesiączki, a do terminu z usg też już blisko...a tu nic, cisza, zerooooooooooooooooo
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczyny...

ja dzisiaj bardzo egoistycznie... 3 dobę męczę się ze straszną migreną i mdłościami... zwykle wisiałam nad wc, ale przez tą ciąże się boję... i męczę się niemiłosiernie... całymi nocami nie śpię, w dzień trochę... :(
 
reklama
Witajcie:) Vii jak rzeczywiście tak fatalnie się czujesz to zadzwoń do swojego gin, niech coś poradzi...po co masz się tak męczyć? A na bóle to paracetamol, dosyć kiepski, no ale spróbuj,może chociaż trochę Ci ulży;)

Gabinia czadowo;) Fajna rodzinka;) A tu jeszcze jedna osóbka będzie;) silna babka z Ciebie musi być;)

A ja po wczorajszej wizycie odpuszczam czekanie do Nowego Roku;) Filipo ma wykluć się już po mojej szaleńczej zabawie sylwestrowej...(żarcik taki), wyniki okazały się nie odbiegać za dużo od normy i mam czekać spokojnie w domu. A i waży 3500...Ale gin mnie pocieszył, bo "rozmiar" główki niby spokojnie przejdzie przeze mnie, a później to już pójdzie;)
 
Do góry