reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2011

jeju co za bojowe nastroje, ja racezj lagodna dzis jestem aleleniwa tak jak i wy:) nic mi sie nie chce, jade tylko na szkole rodzenia bo ma byc o laktacji.
vii z tego ca pamietam to ty zamowilas wozek roan marita tak? powiedz mi jak sie ten koszyk na zakup prezentuje? ogolnie slyszalam same dobre rzeczy o tym wozku wiec to na pewno dobry zakup:)
zawalka super, ze czujesz juz ruchy, to takie fascynujace i wrecz niezwykle. teraz im bedzie wieksze dziecko tym bedzies je inaczej i mocniej czula, mi to juz brzuch caly skacze jak taka galaretka;)
emri widze, ze wzielo cie na sentymety ale to prawda - zamieniamy sie w mamuski powoli:)
 
reklama
tak kupiliśmy roan marite... taki http://img686.imageshack.us/img686/2720/bskl.png tylko nie ma kwiatka a takiego zawijasa z serduszkiem i wo ogóle na żywo jest śliczny :) a koszyk jak koszyk... mnie tam nie denerwuje i jak mówił sprzedawca jedyny, który można łatwo wyciągnąć i umyć... jest duży, można na niego spokojnie nawet torbę podróżna postawić ;) nie wiem jaki będzie w użytkowaniu, ale póki co strasznie mi się podoba i autentycznie ma olbrzymią gondolę...
 
może też posprzątasz u mnie ?? ;) bo mi jakoś dzisiaj chęci brak ;) w ogóle od rana mi smutno i płakać się chcę :(

a jeśli pytasz o moją firankę to kupiłam w Jysk'u tzn w sklepie z firanami w tym pasażu. Akurat była na nią promocja (pewnie nadal jest) 25 zł/metr, ona jest długa na 2,8m także można jak coś przerobić na krótszą i w drugą stronę powiesić :) oczywiście bez puszczających żabek jak u mnie ;)

No to widać się przejdę :-) blisko nie mam ale :-D Naprawdę świetnie wyglądała :-)

no ja też w sumie bym coś chętnie rozwaliła... dla uspokojenia postawiłam sobie przed nosem wózek i się w niego wlepiam ;) śliczny jest :) i faktycznie wielki, Hania będzie miała wygodnie, a my ledwo ten cały komplet wepchaliśmy w nasze ogromne kombi... ;)

No co to za destrukcyjne myśli:-D a gdzie instynkt wicia gniazda :-D

ja też mam dziś dziwny dzień, miotam się po domu i nic z tego nie wynika, a tu obiad niegotowy, trzeba by zacząć odgruzowywać mieszkanie na święta :szok: okropnie się człowiek rozleniwia na tym l4 ;)
vii- Ty się uspokajasz patrzeniem na wózek a ja swój musiałam wywieźć do rodziców bo wszyscy naokoło jak się dowiedzieli, że tak wcześnie kupiliśmy wózek (jakieś półtora miesiąca temu) to marudzili, że tak nie można, żeby nie zapeszać i inne takie... ehhh... dla świętego spokoju wywieźliśmy i schowaliśmy w ciemny kąt ;))
emri- oj pojechałoby się na taką wycieczkę dookoła świata :))) fajnie, że udało Ci się załatwić sprawy na uczelni przed porodem, ale w sumie to różnił się Twój indywidualny tok od zwykłego czymś oprócz nazwy?

Kordek Witaj :-) z długa nie czytana koleżanko :-) Pisz jak Ci do dziś minęła ciąża :-D

Wiecie dziewczyny właśnie sobie uświadomiłam, że lada moment nasz wątek zmieni status z "Ciężarówek" na "Mamuśki"...i już nic nie będzie tak jak dawniej:)))

Kordek chyba niczym się nie różnił:) no możne tym, że w styczniu mogę sobie odpuścić zajęcia, których będzie aż po jednych z każdego przedmiotu:)

No raczej nie będzie jak dawniej :-D co widac po moich przygodach z dojazdem na spotkanie :-D

Kordek my nawet teraz słyszymy, że co się tak śpieszymy... a właściwie mogę zacząć rodzić w każdej chwili... mała jest o 2 tyg większa i lekarz stwierdził, że mam miękką szyjkę i donoszę ciąże gdzieś koło 38 tyg... a wszystkim się wydaje, że to tak dużo czasu... jakoś lepiej się czuję jak wiem, że w razie co to wszystko czeka... chociaż nadal nie mamy łóżeczka :( a torby do szpitala nie zaczęłam nawet szykować w dodatku brakuje mi połowy rzeczy do szpitala...

kurcze wiecie co ten wózek na prawdę wygląda na olbrzymi ;) dobrze, że oboje jesteśmy wysocy to fajnie pasuje :)

humor dalej mam do bani... w ogóle nie czuję świąt i jakoś ciągle chce mi się płakać :(

Vii - bo święta poczujesz za rok :-) a teraz polecam na brzuchu choinkę narysować :-D i zdjęcie pstryknąć :-D A co do torby do szpitala po świętach spakujesz :-) Listę Emri umieściła :-) więc na spokojnie spakujesz - jeszcze pewnie Katoryba Ci powie co tam się przydało :-D

Witajcie w te białe popołudnie!

Ja dziś mam super humor, bo wczoraj po raz pierwszy wyczułam ruchy maleństwa:-). Nawet jego tatuś poczuł jak tam mały szaleje. Ekstra.
Wczoraj także okazało się, że nasza choinka zniknęła z piwnicy. Całą piwnicą mąż przewrócił do góry nogami i nigdzie jej nie ma. A ja upiekłam ciasteczka na tą choinkę...Dobrze, że na święta jedziemy do rodziców, ale i tak mój nastrój świąteczny trochę przepadł z tą choinką.

Wy dziewczyny zaraz mamuśkami będziecie, a ja jeszcze daleko w polu. Wczoraj naczytałam i naoglądałam się na you tube różnych informacji o noszeniu dziecka w chuście. Trochę to skomplikowane, ale myślę, że warto się tego nauczyć. Co o tym myślicie?

Głowy do góry laski:-)!

Chusta - fajna sprawa :-) i od małego :-) w Zielonej Górze działa klub kangura przy szkole rodzenia Ksenia... Jest też wątek o noszeniu w chuście :-) Widziałam na żywo - maleństwo genialnie w niej spało :-)

https://www.babyboom.pl/forum/zielona-gora-f200/klub-kangura-5-listopada-45514/

:-) A my daliśmy radę dojechać autobusem :-D Najbardziej za każdym razem przeraża mnie powrót :-D Ale muszę się pochwalić - ustąpiono mi dwa razy miejsca :-) I nawet babeczka przypilnowała Miśkołaka jak kupowałam bilet :-)

Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
witam się z samego rana :) piesek mnie wyciągnął na śniegowe szaleństwa już o 6:30 ;) emri-pisałaś o swoim czworonogu-masz jakiś plan jak pogodzić wyprowadzanie ze spacerkiem z wózkiem? bo mi to ciągle spędza sen z powiek (mąż często wyjeżdża w delegacje i nie wiem jak to zorganizować)
vii-jak humorek dzisiaj? mam nadzieję, że lepiej :)) ja od pewnego czasu jak coś kupuję dla dzidzi to chowam w szafie i nikomu nic nie mówię i dzięki temu już mam spokój ;)
myyszaaa-ciąża do dziś minęła mi na szczęście bez większych problemów, oby tak było do rozwiązania, a Ty już wiesz co się kryje między nóżkami Twojego maleństwa?
dziewczyny mam pytanie czy Wy kupujecie takie urządzonko do odgazowywania maluszka- kateter rektalny? myyszaaa, anias- używałyście może tego przy swoich dzieciaczkach?
pozdrowionka i miłego dnia :)
 
witam się i ja :)

jeszcze nie bardzo wiem jaki mam humor, bo dopiero wstałam i jem śniadanie :)

kordek ja tam miałam w nosie jak gadali, że po co tak szybko kupuje... odpowiadałam, że tak mi się podoba i później nie będę wydawała kupę kasy w jeden dzień i każdy robi według własnego pomysłu... w sumie zaczęłam kupować rzeczy tak po 20 tyg :) a dalej trochę brakuje ;)

my też mamy, a właściwie mieliśmy pieska... bo przy przeprowadzce został u rodziców... nie chcą już go oddać, ale w sumie tam ma lepiej jest rozpieszczany, a mnie już nie będzie na to stać... ja się nie martwiłam spacerami, bo mój Gizmo bardzo się słucha i nie ma problemu żeby szedł koło wózka... wasze muszą na smyczy ??
 
Hej:) Moja psina to taki szajbus:) na smyczy ciągnie, że trzeba mieć hamulce w butach:) bez smyczy gania jak wariatka i obszczekuje ludzi, ci z kolei boją się jej i nieraz chcą uciekać, to ta myśli, ze chcą się z nią bawić i zaczyna na nich skakać-parodia;) chociaż nie raz dostaliśmy opieprz... Spacery widzę tak, że na początku będzie musiała czekać na swego Pana aż wróci z pracy, jak Mały usystematyzuje się ze spaniem, tzn. jak będę pewna, że jak uśnie to obudzi się za jakiś czas to będę z nią wychodziła na szybki numerek pod blok. Jak zrobi się cieplej to sprawdzimy opcję ze wspólnymi spacerami. Niedaleko nas jest taki teren, że mogę ją puścić, więc mam nadziej, że jakoś tam dojdziemy w trójkę...Bo ona musi się wyszaleć bez smyczy, inaczej w domu jest upierdliwa-za dużo energii:)
 
melduje sie w dniu dzisiejszym:)
wlasnie wrocilam z wizyty u lekarza, synek juz sie ustawil glowka w dol i miejmy nadzieje, ze tak zostanie! wazy juz 1750g i fika nozkami na wszystkie strony:)
vii znam ten bol z zostawieniem zwierzaka u rodzicow, ja po przeprowadzce nie mam juz kota u siebie a moi rodzice juz nie chca oddac mojego no i maja dom wiec kot ma lepiej z wychodzeniem:(
kordek a tego urzadzenia to sie uzywa jak dziecko nie moze puszczac bakow? nie slyszalam o nim ale moze jest warte uwagi

wczoraj ana SR bylo bardzo interesujaco, zajecia prowadzila pielegniarka laktacyjna i wiele sie dowiedzialam i teraz jestem na prawde zdeterminowana zeby karmic piersia bo wiem jakie to wazne.
jakies wiesci od Ani sa? bo ja wczoraj pisalam do niej ale cisza...
 
vii no ja mojego muszę na smyczy bo wielki jest (ponad 30kg) i ludzie się go boją, najczęściej nie ciągnie ale czasami poczuje jakiś zapach i wtedy prawie za nim frunę na końcu smyczy. Ale tak sobie myślę, że może rzeczywiście jak maluszek trochę podrośnie to będę go mogła na chwilkę zostawić śpiącego i wyskoczyć na 5minut przed blok jak mówi emri, chociaż gdybym o tym pomyśle powiedziała mamie lub teściowej to chyba by mnie zlinczowały ;) pisałyście o tych chustach, trochę pooglądałam na youtubie i może to jest jakieś rozwiązanie
beti1986 to urządzonko jest przydatne wtedy jak właśnie maluszek ma wzdęcia czy kolki spowodowane wzdęciami, podobno w Zielonej Górze któraś apteka sprzedaje na sztuki, bo na allegro za 10szt. około 30zł, to wymyśliła ta sama firma,która ma fridę do noska
gratulacje dla katorybki :)))
 
reklama
Anias dobrze, że jesteś:) Mnie też kusi perspektywa spędzenia świąt z Nowym Członkiem naszej rodzinki, ale co to zrobić? Musiałabym dzisiaj coś zacząć w tym kierunku, bo inaczej przyjdzie mi popijać barszczyk na oddziale:) Widzisz jak to jest z tymi pomiarami...A Nadia duża kobitka:)

Kordek jak Mały bedzie miał wzdęcia czy kolki to będziemy działać, a póki co nie mam i nie planowałam nawet takiego urządzenia. A twój piesek ogromny:) A z tym zostawianiem na chwilę, cóż trzeba sobie jakoś radzić, a przecież nie chodzi o zostawianie kilkudniowego noworodka tylko grzecznie śpiącego bobaska na chwilę. I tak nie będę nad nim stała i pilnowała jak śpi...A psiny nie wyrzekniemy się przecież...
 
Do góry