witam się i ja
katoryba jak nie dotrzymasz w dwupaku do parapetówki to przyjdziesz z nosidełkiem
w końcu masz kilka kroków
dzisiaj tak zawstydziłaś mi chłopa, że później przy każdym wyjściu z pokoju gasił światło, żebyś go nie widziała
Beti co ciekawego było na sr?? bo my znowu przez ten remont nie dotarliśmy
zawalka masz racje nie ma to jak ktoś koło nas skacze i dogadza
anias właśnie Ty daj na luz z tym sprzątaniem, bo później tu wszystkie się denerwujemy... odpoczywaj i nie świruj... ja się samym prysznicem męczę, a Ty i depilacja i skrobanie piętek
masakra...
co do usg to byłam tak jak Myyszaaa w gabinecie Herbich'a, a usg robił Suszkiewicz, czy jak mu tam... ogólnie bardzo fajnie opowiadał
tylko jeśli chodzi o płytę to jestem trochę rozczarowana, bo nie ma tego co widzieliśmy
mała za nos się łapała i ładnie łepkiem kręciła...a na filmach tego nie ma i już rodzice nie widzieli
w ogóle to mały zadziorek nam rośnie, bo nie dość, że czkawkę przez całe badanie miała to jeszcze tak kopała, że odbijała sondę od brzucha
jeśli chodzi o remont to dzisiaj kolejna masakra nas spotkała... przerwał się kabel w puszce przy włączniku światła w dużym pokoju
trzeba było zbijać nowo malowaną ścianę... a później na dodatek w całej chacie prąd wywaliło... już nie wiem śmiać się czy płakać... w każdym razie jutro musimy położyć blaty w kuchni, wymienić zlew i szafkę pod zlew, położyć listwy podłogowe i sufitowe no i zalać sylikonem wannę i kibelek... i w sumie nie licząc pozostałych dwóch pokoi, które chcemy robić w międzyczasie to powinno być ok i w sobotę chcemy zwozić manele... także myślę, że w następnym tyg się już uda z tą parapetówką