reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy 2011

Cześć dziewczyny:)

Ja dziś miałam dzień pełen atrakcji, jeśli tak to można nazwać. Byłam u mojego gina na wizycie kontrolnej i stwierdził, że mam skróconą szyjkę macicy i skierowanie mi dał do szpitala na patologię celem obserwacji w kierunku przedwczesnego porodu. Kazał mi tam się pojawić jak najszybciej. Szybko kupiłam koszulę, szlafrok i papcie do szpitala, mój mąż wpadł w panikę i zwolnił się z pracy, nakupował mi różnych owoców i słodyczy i przygotował zestaw do jedzenia (kubek, talerz, sztućce). Spakowałam się i taksówką udaliśmy się do izby przyjęć. Taksówkarz chyba myślał, że ja rodzę, bo jechał jak wariat i nawet na skróty przez deptak pojechaliśmy. na izbie przyjęć pani nam powiedziała, że nie ma miejsca na patologii, ale może się uda i kogoś przerzucą na porodówkę. Po jakiś 20 minutach przyszedł lekarz, zbadał mnie, zrobił USG i powiedział, że wg niego długość szyjki jest ok i wystarczy przyjmować luteine przez kilka tygodni dopochwowo i Asmag. Jak będę się gorzej czuć, to mam znów przyjechać i wtedy mnie przyjmą na oddział. Wszystko to mnie kosztowało sporo nerwów i dopiero teraz mi jakoś odchodzą nerwy. Mąż dopiero po ćwiartce żołądkowej doszedł do siebie. Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Chyba za bardzo się przejęliśmy tą całą sytuacją.

Przepraszam Was, że tylko o sobie dziś piszę, ale jakoś nie mam głowy do pisania odnośnie tego, co na forum poruszacie.

Miłej i spokojnej nocy Wam życzę.
 
reklama
Cześć Dziewczyny ja dopiero teraz zasiadam przed kompa i mogę coś napisać, wcześniej to od rodziców podglądałam co się dzieje.


Rozumiem, że dziś był spacerek?? jeśli tak to bardzo jestem niepocieszona bo po pierwsze nie miałam komórki przy sobie a po drugie na miasto zachciało mi się jechać i szukać firan i zasłon do pokoju :)

Madzioszka moja kumpela z bliźniakami od początku wiedziała, że będzie cesarka i też lekarka kazała jej czekać do skurczy i dopiero przyjechać na cesarkę, bo tak podobno lepiej jest dla dziecka. Ale w jakim sensie lepiej to nie wiem....

A co do wymazu ja sama niosłam do Synevo na Wyszyńskiego płaciłam 16 zł. w przypadku gdy będziesz mieć paciorkowca to będą określać jaki jest jego typ i przy odbiorze wyniku będziesz musiała dopłacić 16 zł.

Co do szczepień ja też spróbuję ustalić co i jak bo mam koleżankę jest analitykiem medycznym i ma rocznego synusia więc jej pewnie obeznana w temacie.

:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
zawalka współczuję :( widzę te nasze dzidziusie coś nie chcą grzecznie w brzuszkach siedzieć... nie denerwuj się wszystko musi być dobrze... moja koleżanka w 8 miesiącu dostała rozwarcie 3cm, a w końcu przenosiła ciążę o 2 tyg z tym rozwarciem i musieli wywoływać poród...także skrócona szyjka to jeszcze nic strasznego... zresztą zobacz na mnie ja też przez 5 tyg miałam skrócona całkowicie szyjkę w dodatku miękką i tak sobie chodziłam...

a nam wczoraj od południa Hania coś świruje z jedzeniem :( po każdym jedzeniu wymiotuje i to tak pod ciśnieniem przeważnie... nie wiem co jest grane, bo tak nie robiła :( rano co prawda już nie zwymiotowała, ale i tak mam stresa co się dzieje...od 4 co chwile się budziłam żeby zobaczyć, czy nie zwymiotowała... w dodatku od wczoraj głowa mi pęka :( to nie będzie dobry dzień :(
 
Emri Ty mi tak nawet nie mów! ja się też zestykowałam, że jak pójdzie mi tak szybko jak Tobie to co ja zrobię? Nie będzie czasu na cc? Kurcze ja się naprawdę boje o te moje oczy.:nerd:

Anulka widać suwaczek

Zawalka współczuje! niby najważniejsze, żeby nie panikować ale wiem, że się nie da. Odpocznij sobie dzisiaj, poleż nie rób nic. Tak jak pisze Vii sama skrócona szyjka nie oznacza od razu czegoś poważnego. Staraj się nie forsować. Wrzuć na luz trochę kurzu nikogo nie zabiło;-) syndrom wicia gniazda zamknij w szafie.

Vii może Hania przechodzi jakiś skok? albo pogoda tak na nią działa? Ty też dziś na ludzie pamiętaj że jej się udziela Twój nastrój. Współczuje bólu głowy wiem co to znaczy może jakiś mały panadol?

Ja od rana na nogach, byłam już we wszystkich potrzebnych miejscach teraz usiądę i będę pachnieć:) Mojego nie ma dziś cały dzień i jutro tez go nie będzie;( Jedzie do rodziców a ja zostaje. Wole się nie zapuszczać na takie odległości już teraz.

Miłego pączkowego dnia panienki! i mężatki:-p
aaa ja już zjadłam pączka to mogę iść rodzić;D
 
Hej dziewczyny, ja się tylko pochwalę, że wczoraj byliśmy na wizycie. Laber zbadał dokładnie serduszko i wygląda na to, że ma zdrowe i nie odziedziczy wady po mamie ;) Ogólnie wygląda jak mały potworek, ale oczywiście piękny ;) tylko strasznie kopała w lekarza. no i waży już 450 gram więc na koniec powinna 3,5 kg i jak to stwierdził lekarz "no jak na pani posturę to dość spora, ale może jakoś wyjdzie". A no i najważniejsze, Majka pozostaje Majeczką, bo bezwstydnie pokazała od razu co ma między nóżkami.

Trochę mi ulżyło, jak to po każdym badaniu.
Miłego tłustego czwartku dziewczyny :)
 
Cześć o poranku!!!!!

Vii
tak apropo wymiotów tak jak Madzioszka pisze może być to zmiana pogody lub Twój nastrój jej się udziela. Ale musisz uważać bo przy wymiotach dzieci szybko się odwadniają. Może zadzwoń do lekarza upewnić się.

Emri nie strasz z tym szybkim porodem ;-) bo boję się że w biegu urodzę ;-) Mi zostało 2 tygodnie a latam jak na początku ciąży.

Marzena86 gratuluje kruszynki, że zdrowa i tak fajnie rośnie.

Ja zaraz lecę na badanie moczu trzymajcie kciuki Laski by było ok, bo inaczej antybiotyk będę musiała jeść :(

Miłego pączkowego dnia życzę z odrobiną chrustów :)

Papapa:-):-):-):-):-)
 
hejka,

Marzena 86
- a możesz napisać ile kosztuje taka wizyta u Labera, bo też się chcę wybrać na to badanie.

zawalka - odpoczywaj, i się nie martw, w domku na pewno lepiej niż na patologii, leżałam tam 2 tyg, bardzo miłe położne :) ale nie ma to jak w domu

vii - obserwuj małą a jak się martwisz dzwoń do pediatry, na pewno Cię uspokoi :) może po prostu coś zjadłaś co małej zaszkodziło.

miłego pączkowego dnia :)
czekam na mężusia co z pączusiami ma sie zjawić :) mniam :)

a, wczoraj byłam w kinie na jak się pozbyć celulitu - dziewczyny jak ja się uśmiałam, normalnie prawie się popłakałam ze śmiechu, facetom było trochę mniej do śmiechu :) typowo babski film, rewelacja na poprawę nastroju, polecam :)
 
anulka u Labera do tej pory za wszystkie wizyty płaciłam 120 zł (w tym też usg genetyczne na początku) i jest baaardzo dokładny. Teraz jak byłam na wizycie i badał dokładnie serduszko, przepływ żył i naczyń no i resztę narządów np. mózg, żołądek, kręgosłup itp to zapłaciłam teraz 150 zł ale siedzieliśmy prawie 40 min i dostaliśmy płytkę z nagraniami 3D
 
reklama
pluszaczek ja nie karmię piersią, więc moja dieta nie ma wpływu na Hanie... zobaczymy jak będzie dzisiaj przy karmieniu... dobrze, że do tego nie ma rozwolnienia, bo to by była katastrofa...
 
Do góry