anulka.b.p
Zaangażowana w BB
Cześć Dziewczyny!!
Vii dziękuję Ci bardzo za wyczerpującą odpowiedz.
Konsultowałam się z mikrobiologiem i jednak najlepsze jest leczenie w czasie porodu tak mówią też wytyczne amerykańskie. A dlatego, że paciorkowiec ma tendencje do szybkiego uodparniania się na dany antybiotyk i jesli to możliwe to najlepiej zaatakować go pierwszy raz przy porodzie. Bo to ze wykurzy się go na miesiąc przed porodem to nic nie znaczy, on może wrócić na kilka dni przed porodem.
1 marca jeszcze jedną mam wizytę lekarską to pewnie jeszcze coś się dowiem. Zresztą moja lekarka może będzie ze mną przy porodzie.
Boję się bardzo dnia kiedy będę musiała udać się na porodówkę do szpitala, zwłaszcza że nie jest pewne czy mój mąż będzie bo pracuje za granicą. Dobrze, że mam mamuśke co nikogo i niczego się nie boi i w razie co zadymę zrobi!!!
Zresztą ja też mam buzie nie od parady
Gratulacje dla Maluszka Beti !!!!!!!!!!!!!!
Vii dziękuję Ci bardzo za wyczerpującą odpowiedz.
Konsultowałam się z mikrobiologiem i jednak najlepsze jest leczenie w czasie porodu tak mówią też wytyczne amerykańskie. A dlatego, że paciorkowiec ma tendencje do szybkiego uodparniania się na dany antybiotyk i jesli to możliwe to najlepiej zaatakować go pierwszy raz przy porodzie. Bo to ze wykurzy się go na miesiąc przed porodem to nic nie znaczy, on może wrócić na kilka dni przed porodem.
1 marca jeszcze jedną mam wizytę lekarską to pewnie jeszcze coś się dowiem. Zresztą moja lekarka może będzie ze mną przy porodzie.
Boję się bardzo dnia kiedy będę musiała udać się na porodówkę do szpitala, zwłaszcza że nie jest pewne czy mój mąż będzie bo pracuje za granicą. Dobrze, że mam mamuśke co nikogo i niczego się nie boi i w razie co zadymę zrobi!!!
Zresztą ja też mam buzie nie od parady
Gratulacje dla Maluszka Beti !!!!!!!!!!!!!!