hej hej z rana
- Vii super, ze udalo sie upolowac ladna sukienusie ja tak jak urodzilam Bartusia, to nie wiem czemu, ale wszedzie widzialam dziewczece ubranka (wiekszy wybor itd) a chlopiecych jak na lekarstwo...teraz mam okazje poznac jak to bedzie z dziewuszka - szczerze????troche sie obawiam - bo jednak z siusiakiem wiem jak sie obsluzyc, a z ta mala szparka....jejjjjku, ale mam dylematy nie? chociaz...juz nawet nie chodzi o pielegnacje ale i wychowanie - no coz - macierzyństwo to wyzwanie
- Katorybko - jesli chodzi o to pieluszkowanie...to rzeczywiscie przestarzala metoda, a samo pieluszkowanie - to mozna spokojnie zalozyc pampersa i zawinac dodatkowo w pieluche tetrowa wtedy nic sie nie stanie - i znow podepre sie slowami mojej siostry...jej coreczka Ula do konca ciazy byla ulozona poprzecznie, przed samym porodem usiadla jej na "tylku" i wpadla nozka w kanal rodny;/ z tego powodu miala CC. I od poczatku miala mowione, ze na pewno konsultacja u ortopedy i nadzor nad bioderkami, bo taki porod, takie ulozenie itd...i w szpitalu mowili jej o pieluszkowaniu. Siorka jak poszla do ortopedy dzieciecego, ten jej powiedzial, ze zaszkodzic pieluszkowanie nie zaszkodzi - ale to jest "bierne" pozycjonowanie stawow biodrowych, ze najlepiej by Ule ukladac jak najwiecej w pozycji "na zabke" na brzuszku, zmieniajac pieluszke cwiczyc nozki w kolankach (tzn odwodzic na boki leciutko do wyczucia oporu) i jeszcze klasc czesto niemowlaczka na swoim brzuchu okrakiem. Fakt Ula miala problem z odwodzenie nozek w biodrach, ale po takich zaleceniach wszystko wrocilo do normy - i nie pieluszkowala tzn. od szpitala do momentu pojscia do specjalisty. Wiec nie wiem, naprawde - chociaz lekarzem nie jestem i ciezko cos tu radzic, w koncu to fachowcy....ale tak logicznie myslac, to wydaje mi sie sensowne, by po prostu pocwiczyc i zastosowac te kilka metod, no i byc pod kontrola...coz lekarz lekarzowi tez nie rowny, a co do specjalistow w ZG w ogole nie mam rozeznania niestety;/
- moorella - na bezsennosc...nie wiem co moge poradzic...chyba za duzo myslisz co bedzie to bedzie, nic nie przyspieszymy, ani nie zmienimy - moze jakas muzyka???dobra ksiazka - cos co Cie odciagnie od uporczywych mysli..a z siusianiem, no niestety fizjologia ciezarnej babki i to przed terminem niestety
- Vii super, ze udalo sie upolowac ladna sukienusie ja tak jak urodzilam Bartusia, to nie wiem czemu, ale wszedzie widzialam dziewczece ubranka (wiekszy wybor itd) a chlopiecych jak na lekarstwo...teraz mam okazje poznac jak to bedzie z dziewuszka - szczerze????troche sie obawiam - bo jednak z siusiakiem wiem jak sie obsluzyc, a z ta mala szparka....jejjjjku, ale mam dylematy nie? chociaz...juz nawet nie chodzi o pielegnacje ale i wychowanie - no coz - macierzyństwo to wyzwanie
- Katorybko - jesli chodzi o to pieluszkowanie...to rzeczywiscie przestarzala metoda, a samo pieluszkowanie - to mozna spokojnie zalozyc pampersa i zawinac dodatkowo w pieluche tetrowa wtedy nic sie nie stanie - i znow podepre sie slowami mojej siostry...jej coreczka Ula do konca ciazy byla ulozona poprzecznie, przed samym porodem usiadla jej na "tylku" i wpadla nozka w kanal rodny;/ z tego powodu miala CC. I od poczatku miala mowione, ze na pewno konsultacja u ortopedy i nadzor nad bioderkami, bo taki porod, takie ulozenie itd...i w szpitalu mowili jej o pieluszkowaniu. Siorka jak poszla do ortopedy dzieciecego, ten jej powiedzial, ze zaszkodzic pieluszkowanie nie zaszkodzi - ale to jest "bierne" pozycjonowanie stawow biodrowych, ze najlepiej by Ule ukladac jak najwiecej w pozycji "na zabke" na brzuszku, zmieniajac pieluszke cwiczyc nozki w kolankach (tzn odwodzic na boki leciutko do wyczucia oporu) i jeszcze klasc czesto niemowlaczka na swoim brzuchu okrakiem. Fakt Ula miala problem z odwodzenie nozek w biodrach, ale po takich zaleceniach wszystko wrocilo do normy - i nie pieluszkowala tzn. od szpitala do momentu pojscia do specjalisty. Wiec nie wiem, naprawde - chociaz lekarzem nie jestem i ciezko cos tu radzic, w koncu to fachowcy....ale tak logicznie myslac, to wydaje mi sie sensowne, by po prostu pocwiczyc i zastosowac te kilka metod, no i byc pod kontrola...coz lekarz lekarzowi tez nie rowny, a co do specjalistow w ZG w ogole nie mam rozeznania niestety;/
- moorella - na bezsennosc...nie wiem co moge poradzic...chyba za duzo myslisz co bedzie to bedzie, nic nie przyspieszymy, ani nie zmienimy - moze jakas muzyka???dobra ksiazka - cos co Cie odciagnie od uporczywych mysli..a z siusianiem, no niestety fizjologia ciezarnej babki i to przed terminem niestety