WOW - ja tu sobie pisze posta, wysylam...a tu nade mna taka informacjaBrawo Beti - witamy kolejnego maluszkapiekny dzien na narodziny - alez mi sie buzka smieje
alez piszecie noooo!!!! nadazyc nie da rady
my dzisiaj mielismy super dzien zakupowyfakt troche kasy poszlo, ale mam juz praktycznie wszystko co brakowalo mi dla malutkiejstrasznie sie ciesze, bo jakos tak...i to slonce i te zakupy i zdrowko nastroilo mnie b.optymistycznie
co do chlopcow i napletka...to pamietam, ze jeszcze moja babcia mowila, ze nie ruszac, nie odciagac itd na sile nic a nic. Mys, higiena, leciutko odsunac by umyc owszem - ale nic wiecej i nawet tak do 5go roku zycia, chyba, ze naprawde cos sie dzieje - ropa, czerwony siusiak, brak mozliwosci oddania moczu. To samo potwierdzila nasza pierwsza Pani pediatra, tutaj w ZG tez to samo uslszalam, nawet na bilansie babeczka mowila, ze chyba gdyby sie robil balonik podczas siusiania czy bol....a tak, to naprawde sprawa fizjologiczna i normalna i nie ruszac...Bartun mial czerwony czubek siusiaka, ale to wtedy jak mial jakies male odparzenia, albo jak szly mu zeby - wtedy tormentiol nam pomagal super, ale chyba nawet juz pisalam - raz-dwa razy smarniete na czubeczku i juz bylo OKa dla zainteresowanych mam ciekawe sluchowisko i prezentacje na temat napletka:
http://www.mp.pl/wideo01/?id=453&l=1019&u=23230057
naprawde warto odsluchac, bo wiele wyjasnia!!! i mowi to profesor nie byle kto.
pozdrawiam w ten piekny dzien
alez piszecie noooo!!!! nadazyc nie da rady
my dzisiaj mielismy super dzien zakupowyfakt troche kasy poszlo, ale mam juz praktycznie wszystko co brakowalo mi dla malutkiejstrasznie sie ciesze, bo jakos tak...i to slonce i te zakupy i zdrowko nastroilo mnie b.optymistycznie
co do chlopcow i napletka...to pamietam, ze jeszcze moja babcia mowila, ze nie ruszac, nie odciagac itd na sile nic a nic. Mys, higiena, leciutko odsunac by umyc owszem - ale nic wiecej i nawet tak do 5go roku zycia, chyba, ze naprawde cos sie dzieje - ropa, czerwony siusiak, brak mozliwosci oddania moczu. To samo potwierdzila nasza pierwsza Pani pediatra, tutaj w ZG tez to samo uslszalam, nawet na bilansie babeczka mowila, ze chyba gdyby sie robil balonik podczas siusiania czy bol....a tak, to naprawde sprawa fizjologiczna i normalna i nie ruszac...Bartun mial czerwony czubek siusiaka, ale to wtedy jak mial jakies male odparzenia, albo jak szly mu zeby - wtedy tormentiol nam pomagal super, ale chyba nawet juz pisalam - raz-dwa razy smarniete na czubeczku i juz bylo OKa dla zainteresowanych mam ciekawe sluchowisko i prezentacje na temat napletka:
http://www.mp.pl/wideo01/?id=453&l=1019&u=23230057
naprawde warto odsluchac, bo wiele wyjasnia!!! i mowi to profesor nie byle kto.
pozdrawiam w ten piekny dzien