Ale naprodukowałyście... dajta spokój!
My dzisiaj na długim spacerku byliśmy - świetna pogoda była. Spacer po parku to już żadna atrakcja-2 budowy + łatanie asfaltu. łomot większy niż na ulicy :/ i jeszcze styropian fruwa w twarz. Wczoraj zaliczyliśmy pierwsze wejście do sklepu (tam jak u emri - biedronka rządzi)
Nie chce zapeszac ale od kilku dni Bolcio spokojniejszy, nie placze juz tak tylko maruda straszny - bo nie chce lezec, bo nie moze zasnac, bo nudno, itd. Wczoraj dawalismy lefax tylko 1 raz asekuracyjnie, takze mam nadzieje, ze kolka nas opuszcza.
Tylko cycek straszny sie zrobil z niego :/ Nawet jem z nim przy cycu, bo nie ma kiedy. Już raz oberwał od sałaty a dzisiaj twarożek na niego poleciał
Ogłaszam, ze dzisiaj przeszlismy na pampersy nr 2
rosnie chlopisko i 1 juz za ciasne (tak sie przynajmniej mamie wydaje).
vii - u nas też raz chciała mieć wizytę z zaskoczenia ale akurat byliśmy na szczepieniu, także to prawda z tą jedną niezapowiedzianą wizytą. Nie martw się to była ostatnia. Jej też pewnie nie jest na rękę jeździć jak nie ma pewności, że jesteś w domu.
Beti - z tym popuszczeniem to sie nie ma co smiac, bo mi po porodzie sie 2x zdarzylo :/
jak tam opalanko? zadowolona jestes?
moj chlop wstaje w nocy razem ze mna. pomaga malego przebrac (tzn ucisza go bo wydziera sie straszliwie) i jak ja karmie to kima juz i pozniej czasem bierze go do odbicia.
anulka - witaj. a mnie po ciazy zaden tygrys nie podrapal. ani jednym pazurkiem
takze nie ma reguly
marttini - jutro koniecznie wynocha do lekarza!
apmg - w aldemedzie zrobia Ci usg jesli masz skierowanie do ortopedy a nie tylko na wykonanie usg.
emri - dzialasz cos w kierunu tego lezaczka co ma Nadusia? fajnie, że mozesz juz jesc nabial
polecam lody na deserek
co do antykoncepcji - sa minipigulki albo wkladka wenatrzmaciczna albo gumeczki albo zimna woda
Madzioszka - fajne to łóżeczko, też sprawimy małemu takie jak się przeniesiemy na swoje.
Brzuchatki - teraz Wasi faceci mają na wszystko czas a po porodzie będą strasznie zmęczeni, bo przecież oni pracują a my siedzimy w domu. Także z chłopami nigdy nie dojdzie się do ładu... Polecam zostawienie malucha tacie na kilka godzin i wybycie na zakupy na kilka godz.
no i niech się chłopiska wykażą w weekend co potrafią.
Marzena - to Ty jeszcze pracujesz?
Co do porodu w wodzie, to w zg jest niby ta wanna do porodu i niby mówią, że są przeprowadzane porody w wodzie, ale ponoć nie ma personelu przeszkolonego do takiego porodu i na koniec i tak wychodzi się na łóżko rodzić. Także można sobie z wanny skorzystać do rozluźnienia przy skurczach ewentualnie.