Aleście się dzisiaj rozpisały lachony! Nie mogę Was nadrobić
Widzę, że dzielnie się trzymacie zabrzuchacone. Ja dzisiaj znowu wybrałam się na przewietrzenie - tym razem na zakupy do kerfura
I nie wiem czy to po moich wojażach czy werandowaniu malucha ale gardziołko mnie drapie
Zrobiłam sobie herbatę z cytryną - ciekawe co Bolcio na to :|
Mysza - z tym, że im starsze tym więcej chce poznać to racja - dzisiaj od ok 16 do teraz nasz łobuziak padał na kilka-kilkanaście minut a tak to zwiedzanie mu się włączało - księciunio lubi pochodzić (oczywiście nie na swoich nogach), pooglądać, pobeczeć. No i raz jak już nie było pomysłu o co mu chodzi to się okazało, że chciał chyba żeby go odwinąć z becika bo jak tylko zaczął leżeć swobodnie to się uspokoił a jak zaczął trochę kimać i go chciałam znowu zapakować to się wkurzył i znowu zaczął wyć
taki to nasz mały terrorysta.
A z tym, że chłopaki wolą posiedzieć dłużej to się nie zgodzę- mój przecież 3 dni wcześniej się zdecydował ;P
emri - nie rodź w swoje urodziny, to pewnie tak właśnie będzie z tymi prezentami - że tylko Fil będzie zgarniał śmietankę. Tobie ewentualnie skapnie jakieś: "aaa no i Ty przecież TEŻ masz urodziny - najlepszego..."
A poza tym masz doczekać do piątku
Mały karczek ma zawsze ciepły jak sprawdzam - po wietrzeniu też. Dzisiaj nie dał rady przedłużyć do 20min. Za bardzo się wydzierał taki był zestresowany biedny - ale jak tylko zaczęłam go rozbierać to już na śpiocha...
Ja piję herbatki z Hippa ale nie te granulowane tylko ekspresowe (wydaje mi się, że jak są takie zioła suszone zalane to lepsze niż takie rozpuszczalne nie wiadomo co, no ale może się mylę). Mi pomogły - na początku nie miałam pokarmu a teraz już ładnie - wczoraj wieczorem po rozgrzaniu pod prysznicem to normalnie kapało
A może pomogło też to, że bardzo dużo piję - łącznie wychodzi jakieś 3l dziennie. Karmi? Jakoś w to nie wierzę...chociaż czytałam w kilku miejscach. W bawarkę zresztą też nie wierzę, bo co niby może zdziałać takie połączenie? Poza wymiotami chyba niewiele... A poza zieloną herbatą to chyba resztę można, chociaż nasza ulubiona położna nagadała mi, że z owocowymi też nie można przesadzać bo to i tamto ale ona to sama ze wszystkim przesadza
vii - na plamę polecam vanisha, on raczej ze wszystkim sobie radzi
a z tym ciśnieniem to uważaj! już widzę minę G. jak ten rosołek szybko wciąga z przerażeniem
Jak leżałam na septyku to mówili, że zakończony 37tc to już jest ciąża donoszona - możesz zaczynać za 3 dni
Ja myślę, że jak będziesz miała skończony 37tc to nie wstrzymają Ci akcji. Te bóle to mogą być przepowiadające - też miałam pobolewania ale to już długo przed porodem się zaczęły takie sporadyczne.
No i gratuluję torby
i lepiej przygotuj też to co do doniesienia będzie miał tatusiek, bo pewnie i tak przez tel, nie wytłumaczysz gdzie co jest - z doświadczenia
przypominam akcję z prześcieradłem ;D
Fajny ten kosz, ale kurcze kosztowny... do ilu miesięcy można w tym malucha trzymać?
zawalka - zacznij zakupy wcześniej - po 1 rozłóż wydatki w czasie, po 2 później będzie Ci ciężej chodzić, szukać, załatwiać, po 3 zrób tak żeby ok 34 tc mieć już wszystko - dla psychicznego spokoju.
Ja kupowałam rodzicom ciśnieniomierz naramienny Techmed'u - to solidna firma
Tech-Med - produkty - Sprzęt medyczny
Teraz o Bolciu: Mamy z niego śmiechu co niemiara. Takie miny wali, że można się posikać. A jeśli chodzi o sikanie to niemalże przy każdym przewijaniu mnie olewa. Dzisiaj też dosłownie - zrobił pod siebie - bodziak do wygotowania. I to zawsze się zdarza jak już oczyszczony, zamąkowany i gotowy do założenia nowej pieluchy :/
Aha Zapomniałam się pochwalić - od Nowego Roku nasz książę nie ma już pępolka
tzn. kikuta nie ma i ma już śliczny malutki pępuszek
szybko nam odleciał
Załatwiamy kropelki na kolki Sab Simplex - ja już sama nie wiem kiedy te kolki będą i wolę mieć w pogotowiu w razie W.